
O utracie konkurencyjności z powodu wysokiego śladu węglowego mówią twórcy raportu „Konkurencyjność klimatyczna 2.0” Fundacji Climate Strategies Poland. Wskazują m.in., że raportowanie ESG nie wystarczy. Konieczne jest faktyczne obniżanie śladu węglowego. – Zmiana klimatu jest realnym i stale nasilającym się zjawiskiem fizycznym, spowodowanym przez ciągły wzrost emisji, będący odzwierciedleniem aktywności gospodarczej firm i braku skuteczności w rzeczywistym redukowaniu emisji. Ze względu na szerokie zrozumienie potencjalnych i występujących konsekwencji zmian klimatu Unia Europejska prowadzi aktywną politykę zmierzającą do wdrożenia prawdziwej transformacji – i ten kierunek na pewno nie ulegnie zmianie – przypominają autorzy. – Polska na tym tle (…) jest w bardzo niekorzystnej pozycji startowej. Za kilka lat pozostanie prawdopodobnie ostatnim dużym państwem członkowskim Unii Europejskiej z tak wysokimi emisjami sektora energetycznego, co będzie się przekładać na emisyjność całej gospodarki – czytamy.
W trendzie instalacje on-site
Fotowoltaika może odegrać rolę jednego z medykamentów na chorą piętę. Raport wskazuje na nią w pierwszych trzech z dziesięciu działań w kierunku „realnej dekarbonizacji”. Po pierwsze, wylicza instalacje PV na dachach lub gruntach należących do firm (on-site). Zwrot z inwestycji przychodzi po kilku latach i jest szybszy przy finansowaniu zewnętrznym. Autorzy zauważają, że do pełnej dekarbonizacji energii elektrycznej w firmie potrzeba więcej – instalacje PV on-site mogą pokryć do 20% zapotrzebowania na energię elektryczną. Jest jednak i zaleta pozaekonomiczna. – Z punktu widzenia śladu węglowego redukują one emisje w ujęciu zarówno location-based, jak i market-based, gdyż w ramach autokonsumpcji pomagają zmniejszyć dostawy energii z sieci od dostawców zewnętrznych – czytamy. Tę ostatnią przewagę posiada także druga rekomendacja – budowanie instalacji near-site, w tym fotowoltaicznych, które mogą być od 2023 r. połączone z przemysłem za pomocą linii bezpośredniej. Trzeci obszar to umowy PPA z fizyczną dostawą energii, które również mogą bazować na energii z instalacji PV.
– Jeżeli chodzi o fotowoltaikę, wciąż widzimy potencjał rozwojowy i jej ważną rolę w dekarbonizacji. Mocy jest dużo w systemie i wpływa na obniżenie cen. W obrębie tej technologii głównym trendem będzie stawianie źródeł on-site przez firmy i w tym wydaniu fotowoltaika wciąż będzie dla odbiorców atrakcyjna. Myślę, że zapotrzebowanie biznesu trzeba liczyć w setkach megawatów nowych mocy rocznie – stwierdza Szymon Kowalski, wiceprezes Fundacji ReSource Poland Hub, dodając, że z punktu widzenia systemu, priorytetem byłoby przyłączanie nowych mocy wiatrowych, by „wypłaszczyć” profil wytwarzania energii elektrycznej. Czy potrzebny jest znaczący przyrost mocy PV z perspektywy dużych odbiorców nastawionych na kontrakty PPA? – Z punktu widzenia instalacji off-site, moce dostępne dziś na rynku są wystarczające. Wciąż podpisywane są kontrakty PPA, planowane są kolejne w tym roku, ale widać dość duże nasycenie – wskazuje. Jak podaje Fundacja Resource Poland Hub, tylko od stycznia do maja br. roku podpisano w Polsce 15 umów cPPA na 840 GWh/rok energii elektrycznej łącznie. Raport „Rynek cPPA w Polsce” wskazuje na brak wyraźnych przewag między instalacjami fotowoltaicznymi a wiatrowymi w podpisywanych umowach.
Podobne zdanie w kwestii dominacji instalacji on-site, jeśli chodzi o ścieżki dekarbonizacji polskich firm, wyraża Łukasz Dobrowolski, dyrektor ds. strategii klimatycznych i rynku energii w Fundacji Climate Strategies Poland. – Emisyjność energii elektrycznej z farm fotowoltaicznych według GHG protocol wynosi 0 kg CO2/MWh energii, a średni heading w polskim systemie elektroenergetycznym to 685 kg CO2/MWh. Ten oczywiście spada, bo cały system się dekarbonizuje. Jeśli biznes chce się jednak dekarbonizować szybciej niż system – wciąż w 61 procentach bazujący na węglu – to własne farmy fotowoltaiczne są na ten moment dobrą ścieżką – komentuje Łukasz Dobrowolski. Taki trend się utrzyma. – Oczywiście trzeba dziś patrzeć szerzej, uwzględniając zmiany na rynku energii elektrycznej i modelu cenowego – fotowoltaika wchodzi w fazę mądrzejszego planowania projektów. Część firm buduje np. swoje instalacje z orientacją wschód-zachód lub rozważa magazyny energii. Inwestycje są dziś bardziej złożone, ale potencjał jest jeszcze duży – konkluduje.

Redaktor naczelna, sozolog
