
Zużyty Sprzęt Elektryczny i Elektroniczny (ZSEE), potocznie nazywany elektroodpadami, znajdziemy w każdym domu. Jak wynika z danych Eurostat, w 2020 r. w UE w przeliczeniu na jednego mieszkańca zebrano 10,3 kg zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Jak wygląda to w Polsce? Jakie problemy w zakresie ZSEE identyfikują przedstawiciele branży? Odpowiedzi na te i inne pytania szukano podczas 17. Konferencji Recykling zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, organizowanej przez Abrys.
Czytaj też: AGD i ich wpływ na środowisko
Ankieta wśród przedstawicieli branży
Uczestnicy wydarzenia wzięli także udział w ankiecie dotyczącej sytuacji w branży recyklerów zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Wyniki ankiety analizowano następnie w trakcie panelu dyskusyjnego.
Jedno z zadanych pytań dotyczyło popytu i podaży na odpady ZSEE oraz tego, czy recyklerom zabraknie odpadów, by móc realizować obowiązki w zakresie recyklingu. Odpowiedź nie pozwoliła jednoznacznie rozstrzygnąć tej kwestii – 43% ankietowanych odpowiedziało twierdząco, a 38% przecząco. Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie udzielili także paneliści.
- Jeśli system nie zostanie zmieniony, jeśli kryzys i spadki w zakresie wprowadzania w dalszym ciągu będą się utrzymywać, to faktycznie może być trudno w pozyskaniu takiej ilości odpadów, jaką potrzebujemy – mówił dr inż. Robert Wawrzonek, prezes Electro-System Organizacja Odzysku ZSEiE i prezes Związku Pracodawców Elektro-Odzysk
- Nie potrafię odpowiedzieć w tym momencie, dlatego, że ten rynek wciąż się buduje – wskazał natomiast Bartosz Kubicki, prezes Elektrorecykling, przewodniczący Rady Klastra Gospodarki Odpadowej i Recyklingu.
Jednoznaczne odpowiedzi uzyskano w pytaniach dotyczących zmian, jakie powinna wnieść nowa dyrektywa w sprawie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (WEEE). 93% ankietowanych stwierdziło, że nowe przepisy powinny zapewnić przede wszystkim finansowanie systemów przez wprowadzających produkty na rynek na takim samym poziomie we wszystkich krajach członkowskich. Dodatkowo 41% przedstawicieli branży biorących udział w konferencji wskazało, że obecni wprowadzający powinni budować fundusze na zagospodarowanie odpadów w przyszłości. Wśród kluczowych rozwiązań na przyszłość wskazywano także wprowadzenie systemu kaucyjnego i zmianę modelu finansowania obowiązków wprowadzających.
Brak danych na temat rynku
Uczestnicy wydarzenia w trakcie burzliwej dyskusji wskazywali ponadto, że jednym z kluczowych problemów dla branży zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego są ubogie dane źródłowe.
- BDO miało wprowadzić transparentność rynku i redukcję szarej strefy, a tymczasem upłynęło już tyle lat i wciąż wiele jest do poprawy. Od lat nie ma żadnych danych o rynku, czyli ile zbiera i przetwarza się w Polsce, to skandal – mówił Wojciech Konecki, prezes Zarządu APPLiA Polska Ogólnopolski Związek Producentów AGD.
Dr inż. Beata Waszczyłko-Miłkowska z Instytutu Ochrony środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB), wskazywała, że ze sprawozdań o wytwarzanych odpadach składanych za pomocą bazy BDO wynika, że w 2021 r. w Polsce wytworzono około 8,6 tys. Mg odpadów ZSEE. Zdaniem jednak przedstawicieli branży, wartość ta nie odzwierciedla rzeczywistości - branża szacuje, że odpadów ZSEE jest znacznie więcej.
Jak wyjaśniano, ilość sprzętu wprowadzonego rocznie do gospodarstw domowych wynosi około 1 mln ton, a 90% produktów kupowanych jest na wymianę. Co to oznacza w praktyce? Grube cyfry pokazują, że wytwarzamy w Polsce rocznie około 900 tys. ton zużytego sprzętu – mówiono.

Dziennikarz, inżynier środowiska