Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
26.04.2024 26 kwietnia 2024

Rusza proces Greenpeace przeciwko PGE GiEK

Dziś rozpoczyna się proces z powództwa Greenpeace Polska przeciwko PGE GiEK. Fundacja domaga się zakończenia emisji gazów cieplarnianych powstających ze spalania węgla do 2030 roku. To pierwszy tego typu proces w Polsce.

   Powrót       18 maja 2022       Energia   
gazy cieplarniane

Jak informuje Fundacja Greenpeace Polska, pierwsze posiedzenie sądu zostało odroczone. Sąd zaproponował stronom sporu ponowne podjęcie mediacji, które mogłyby doprowadzić do zawarcia ugody. - Data kolejnego posiedzenia zostanie wyznaczona w zależności od decyzji PGE GiEK w sprawie opracowania strategii dekarbonizacji spółki – wyjaśnia Greenpeace.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, obie strony rozpoczną mediacje jeśli spełnione zostaną odpowiednie warunki. - Greenpeace zadeklarował, że w swoich postulatach zrezygnuje z podawania konkretnych dat zamykania elektrowni, pod warunkiem, że PGE GiEK opracuje nową strategię dekarbonizacji, w której przedstawi własne propozycje w tym względzie. Prawnicy spółki wyjaśnili, że przygotowanie nowej strategii i podjęcie mediacji wymaga zgód korporacyjnych. Dlatego sąd dał spółce czas na ich uzyskanie do 10 sierpnia, zaś na ewentualne opracowanie strategii do końca roku – podaje PAP.

[Zaktualizowano 18 maja 2022 r.]

 

W Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpocznie się dziś (18.05.2022 r.) proces z powództwa Fundacji Greenpeace Polska wytoczony przeciwko spółce PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK) - właściciela elektrowni i odkrywek węgla Bełchatów oraz Turów.

Czytaj też: Banki a finansowanie sektora paliw kopalnych. Skala zjawiska nie maleje

Fundacja domaga się „zaprzestania emisji gazów cieplarnianych pochodzących obecnie ze spalania węgla najpóźniej do 2030 r.”. Greenpeace już w 2018 r. zapowiadał, że jeśli PGE nie podejmie działań mających na celu redukcję emisji w swoich elektrowniach węglowych, podejmie odpowiednie kroki prawne. - W związku z dalszym brakiem planów spółki dotyczących odejścia od węgla, w marcu 2020 roku Greenpeace złożył pozew przeciwko PGE GiEK. W odpowiedzi na niego koncern przywoływał antynaukowe opinie zaprzeczające roli człowieka w pogłębianiu się kryzysu klimatycznego i swojemu wkładowi w podnoszenie się średniej globalnej temperatury Ziemi. Ekolodzy podjęli mediacje z koncernem, jednak nie przyniosły one pożądanych rezultatów – wyjaśnia Greenpeace.

Art. 323 ustawy POŚ

Podstawą złożonego pozwu jest art. 323 ustawy Prawo ochrony środowiska (POŚ), który mówi, że „każdy, komu przez bezprawne oddziaływanie na środowisko bezpośrednio zagraża szkoda lub została mu wyrządzona szkoda, może żądać od podmiotu odpowiedzialnego za to zagrożenie lub naruszenie przywrócenia stanu zgodnego z prawem i podjęcia środków zapobiegawczych, w szczególności przez zamontowanie instalacji lub urządzeń zabezpieczających przed zagrożeniem lub naruszeniem; w razie gdy jest to niemożliwe lub nadmiernie utrudnione, może on żądać zaprzestania działalności powodującej to zagrożenie lub naruszenie”. W ustawie dodano ponadto, że jeśli naruszenie to dotyczy środowiska rozumianego jako dobro wspólne, z roszczeniem wystąpić może Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego lub organizacja ekologiczna.

Czytaj też: Uniwersytet Oksfordzki: Niedostateczne wykorzystanie dowodów naukowych zagraża pozwom klimatycznym

- Pozwy klimatyczne powoli stają się ważną strategią w walce z kryzysem klimatycznym. Społeczeństwo ma prawo domagać się od emitentów ograniczenia szkodliwej działalności, a przed zagranicznymi sądami zapadają już pierwsze wyroki zobowiązujące do znaczącego ograniczenia negatywnego oddziaływania na klimat. Pozew przeciwko PGE GiEK to jedna z pierwszych tego typu spraw w Polsce. To nie tylko na państwach ciąży obowiązek ograniczania emisji, ale także na przedsiębiorcach, takich jak PGE GiEK – wskazuje cytowany w komunikacie Fundacji Miłosz Jakubowski, radca prawny z Kancelarii Frank Bold, reprezentujący Greenpeace w sprawie przeciwko PGE GiEK.

Co na to PGE?

- Pozew aktywistów ekologicznych z Fundacji Greenpeace przeciwko największemu krajowemu wytwórcy energii jest bezprecedensowy – wg dostępnych informacji, nigdy dotąd, w żadnym innym kraju UE, Greenpeace nie zażądał zamknięcia wszystkich konwencjonalnych aktywów wytwórczych w tak krótkiej perspektywie czasowej. Tymczasem są w Europie kraje, które emitują więcej dwutlenku węgla niż Polska – czytamy w komunikacie prasowym PGE.

PGE dodaje, że spełnienie żądań Greenpeace byłoby zaprzeczeniem idei sprawiedliwej transformacji energetycznej, a także „zdestabilizowałoby polski system energetyczny doprowadzając do przerw w dostawie energii oraz dalszego, nawet kilkukrotnego wzrostu jej cen”. - W obecnej sytuacji geopolitycznej związanej z wojną na Ukrainie, z uwagi na problemy z dostawami surowców energetycznych, budowanie bezpieczeństwa energetycznego wiąże się z dodatkowymi wyzwaniami i kosztami. Tym bardziej zadziwiająca jest postawa Fundacji Greenpeace, która domaga się wyłączenia krajowych elektrowni zasilanych przede wszystkim polskim paliwem pochodzącym z dwóch kopalń węgla brunatnego w Bełchatowie i w Turowie oraz z krajowych kopalń węgla kamiennego. Elektrownie te w 2021 r. dostarczyły energię do niemal co drugiego odbiorcy w Polsce – dodano.

Joanna Spiller: Dziennikarz, inżynier środowiska

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Ochrona torfowisk – jak to robić (26 kwietnia 2024)Nowe źródła finansowania programu „Czyste Powietrze” (18 kwietnia 2024)Jak modelować polski system energetyczny (15 kwietnia 2024)Ireneusz Fąfara nowym prezesem Orlenu (11 kwietnia 2024)Jak rolnictwo może skorzystać na biogazowniach? (08 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony