W wyniku awarii oczyszczalni ścieków w Suwałkach (woj. podlaskie) do rzeki Czarna Hańcza trafiło ok. 2 tysięcy metrów sześciennych nieczystości – poinformował suwalski magistrat, którego przedstawiciele zapewniają, że nie doszło do katastrofy ekologicznej.
Jak poinformował kierownik biura prezydenta Suwałk Kamil Sznel, do awarii w oczyszczalni doszło w piątek. Trwała ona 6 godzin. - W tym czasie do rzeki mogło trafić około dwóch tysięcy sześciennych nieoczyszczonej wody - dodał Sznel.
Sznel poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, że nie doszło do katastrofy ekologicznej. Część nieczystości wyłowili w piątek strażacy podczas akcji na rzece.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Suwałkach ustala, jak doszło do awarii technologicznej na terenie oczyszczalni. Sprawę będzie badał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Czarna Hańcza jest największą rzeką Suwalszczyzny. Przepływa przez tereny o unikatowych walorach krajobrazowych. Rzeka ta jest bardzo popularna wśród kajakarzy. Latem pływają nią tysiące turystów. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.