Trzynaście miliardów złotych ma w najbliższych latach pobudzić, napędzić i zapewnić rozwój transportu niskoemisyjnego w Polsce. Kwota ta posłuży głównie do wsparcia rozwoju elektromobilności, ale rząd nie zapomina także o innych rozwiązaniach, takich jak gazomobilność.
Więcej o transporcie niskoemisyjnym w naszym Temacie Miesiąca: Elektromobilność.
Według Michała Kurtyki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii, do rozwoju transportu niskoemisyjnego niezbędne są odpowiednie instrumenty jego finansowego wsparcia. Jednym z nich jest Fundusz Niskoemisyjnego Transportu, który ma zachęcać przedsiębiorców, jak i samorządy do rozwijania inicjatyw związanych z pojazdami napędzanymi energią elektryczną oraz transportem opartym na paliwach alternatywnych, np. CNG, LNG.
- Chcielibyśmy, żeby zajmował się finansowaniem działań związanych z elektromobilnością, jest to zadanie, które przed nim stoi. Mobilizujemy znaczące środki, jest to kwota 6,7 miliarda złotych, które będą przewidziane do zasilenia Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Dodatkowo w charakterze uzupełnienia Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zostaje zobligowany do wniesienia 4 miliardów złotych. W sumie mówimy więc o potężnej kwocie ponad 10 miliardów złotych - mówił minister Kurtyka.
Prawie 3 mld euro
Ale to nie wszystko. W ramach programu „Bezemisyjny transport publiczny”, którego realizację nadzoruje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, na rozwój elektromobilności przeznaczone zostało kolejne 2,2 miliarda złotych. Całość środków wynosi więc kilkanaście miliardów złotych. - Mówimy tu o kwocie 13 miliardów złotych, prawie trzech miliardach euro - powiedział minister Kurtyka.
Źródło: Centrum Prasowe PAP