Według stanu na dziś (dane wciąż spływają), ostatecznie zatwierdzono i opublikowano w Biuletynie Informacji Publicznej Wód Polskich 2300 taryf. Jest też pula taryf, które uzyskały decyzję pozytywną do zatwierdzenia, ale nie upłynął jeszcze okres na wniesienie odwołania od decyzji regulatora. - Wszystko wskazuje na to, że będą mogły być w najbliższym czasie zatwierdzone i ogłoszone - poinformowała Joanna Kopczyńska, wiceprezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Obowiązujące stawki są bardzo zróżnicowane i kształtują się w przedziałach: od 1,30 do 57,34 zł za 1 m sześc. wody i od 2,20 do 51,38 za m sześc. za ścieki. Większość taryf nie uległa znacznej podwyżce (za znaczną uznaje się tę kilkudziesięcioprocentową).
Decyzje negatywne i odwołania
Dynamiczna jest kwestia decyzji negatywnych, czyli tych, które nie uzyskały akceptacji regulatora. W sierpniu było ich 286. - Jest to zupełnie nowy dla wszystkich proces, dotąd nie było organu nadzorującego. Stawki niejednokrotnie są ustalane w wyniku rozmów i negocjacji z regulatorem – mówił Przemysław Daca, prezes PGW Wody Polskie. Do Prezesa Wód Polskich, jako organu drugiej instancji w procesie taryfikacji, odwołały się 94 przedsiębiorstwa, z czego 90 proc. domaga się zachowania wyższych stawek.
- W Wojewódzkich Sądach Administracyjnych toczą się trzy postępowania w sprawie spornych taryf, ale biorąc pod uwagę dynamikę w tej kwestii, możemy spodziewać się większej liczby spraw sądowych - dodał prezes Daca. Gminy, które weszły na drogę sądownego ustalania wysokości taryfy, to Karczew-Otwock, Frombork i Oława.
Statystycznie najwyższe stawki zostały skalkulowane w Zachodniopomorskiem. Z tego województwa pochodzi aż 30 proc. wszystkich odwołań.
Także mieszkańcy mogą się odwoływać
Dla przypomnienia, stronami w procesie weryfikacji wniosków taryfowych są przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne oraz prezydent miasta, burmistrz lub wójt. Przedsiębiorstwo składa wniosek taryfowy, dla którego zostaje wydana decyzja, ale prezydent miasta, burmistrz lub wójt może złożyć odwołanie do Wód Polskich. Co ważne, także mieszkańcom przysługuje prawo do zakwestionowania taryf poprzez złożenie skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jednak trzeba pamiętać, że właścicielami przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w większości przypadków w Polsce są gminy (to dominujący model). Jeśli taryfa jest wysoka, to ustawodawca przewidział możliwość dopłat do taryfy – poprzez dopłaty uchwalone przez Radę Gminy. - Oznacza to, że nawet w tych miejscach, gdzie ustalono wysokie taryfy, to gmina w dalszym ciągu ma w ręku instrument by tę opłatę obniżyć – dodaje wiceprezes Kopczyńska.
Wyzwania na przyszłość
Prezes Daca pytany przez redakcję Teraz Środowisko o strategiczne wyzwania na przyszłość, stwierdził, że sprawy organizacyjne wciąż nie zostały sfinalizowane (kwestia podwyżek dla pracowników), a instytucję czekają również duże wyzwania inwestycyjne. - Nie jest tajemnicą, że zamierzamy wybudować stopień wodny poniżej Włocławka, żeby zabezpieczyć go przed katastrofą budowlaną. Dodatkowo planujemy budowę kolejnych dwóch stopni poniżej Malczyc na Odrze – dodał. Kolejna sprawa to ogólnokrajowy Plan Rozwoju Retencji, na realizację którego jest przewidywane ok. 12 mld złotych. - Trzeba mieć świadomość, że inwestycje w gospodarce wodnej ze względu na uwarunkowania środowiskowe prowadzi się bardzo trudno – dodał prezes Daca. Oprócz nowych inwestycji, finalizacji wymagają te już rozpoczęte.
- Ponadto wciąż dużym wyzwaniem są relacje z samorządami, szczególnie w kwestii formalnego przekazania na rzecz Wód Polskich mienia, które ciągle nie zostało dopełnione przez samorząd – mówił Daca. Mowa o mieniu, które zostało zakupione ze środków publicznych unijnych i dedykowane gospodarce wodnej. - Niektórzy samorządowcy nadal nie rozumieją, że nie mają prawnych narzędzi ku temu, by nimi rozporządzać – dodaje prezes.
Katarzyna ZamorowskaDyrektor ds. komunikacji Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.