
W kontekście bardzo obiecującej deklaracji prezydenta Xi Jinpinga z września 2020 r. złożonej na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że Chiny będą dążyć do osiągnięcia neutralności klimatycznej, spodziewano się jednak więcej. Obecnie, kraj ten odpowiada za 28 proc. światowej emisji CO2, ponad połowę zużycia węgla i połowę mocy elektrowni węglowych.
Czytaj: Chiny zadeklarowały neutralność klimatyczną do 2060 r. i umocniły swoją pozycję w wyścigu mocarstw
Wśród przedstawionych dziś przez chińskiego premiera Li Keqiangnich są takie cele jak: obniżenie energochłonności o 13,5 proc., obniżenie intensywności emisji dwutlenku węgla o 18 proc., zwiększenie udziału energii niebazującej na paliwach kopalnych w miksie energetycznym z 15,8 proc. w 2020 r. do ok. 20 proc. w 2025 r. oraz zwiększenie lesistości do 24,1 proc.
Czy to ambitny plan?
W przeciwieństwie do poprzednich planów, nie ustalono wyraźnego pięcioletniego celu wzrostu PKB, cel ma być ustalany corocznie w zależności od okoliczności. To sprawia, że wzrost emisji w Chinach w tym okresie jest jeszcze trudniejszy do przewidzenia. Analiza przeprowadzona przez Draworld Environment Research Center pokazuje, że jeśli rzeczywisty roczny wzrost PKB przekroczy 3,9 proc. w planie pięcioletnim, emisje dwutlenku węgla w Chinach będą nadal rosły.
Li Shuo, doradca ds. polityki w Greenpeace East Asia, komentuje, że przedstawiony plan wysyła niejednoznaczny sygnał dotyczący klimatu, szczególnie w kontekście wielkiej niepewności gospodarczej i geopolitycznej. - Biorąc pod uwagę chiński zwyczaj niedoszacowywania zobowiązań i realizacji planów pięcioletnich z nawiązką, mamy nadzieję, że cele te zabezpieczą Chiny przed gwałtownym wzrostem emisji. Ale grupy przemysłowe z pewnością wskażą skromny cel w zakresie intensywności emisji dwutlenku węgla jako wymówkę do prowadzenia biznesu jak dotąd - wskazuje. Dodaje także, że wiele pozostaje do zrobienia poza tymi pięcioletnimi celami. Wciąż nie widać końca boomu na budowę elektrowni węglowych w Chinach. Dynamika w sektorach stalowym, cementowym i aluminiowym sugeruje też, że Chiny muszą zrobić znacznie więcej, aby zazielenić swoją odbudowę gospodarczą po COVID-19.
Konsekwencje dla klimatu
Swithin Lui, kierownik działu Climate Action Tracker w Chinach w NewClimate Institute, twierdzi, że jeśli chodzi o klimat, wstępne wskazania z 14. chińskiego planu pięcioletniego są rozczarowujące i nie wskazują na skoordynowane podejście do odejścia od węgla. - Pozytywne jest to, że plan ten potwierdza zobowiązanie do neutralności węglowej do 2060 r. i osiągnięcia maksymalnego poziomu emisji przed 2030 r., ale niewiele wskazuje na zmiany konieczne, aby osiągnąć ten cel. Mamy nadzieję, że za pięć lat zobaczymy bardziej szczegółowe plany ograniczenia węgla. Pozwoliłoby też społeczności międzynarodowej w większym stopniu ocenić, jaka jest przyszłość wzrostu emisji Chin i ich zobowiązań klimatycznych - konkluduje.
Projekt jest jeszcze omawiany i zostanie zatwierdzony pod koniec sesji 11 marca - wtedy też zostanie opublikowany pełen tekst. Nie oczekuje się jednak zmiany głównych celów w projekcie planu.

Dyrektor ds. komunikacji