
Apel przekazał na ręce marszałka Wojciecha Kozaka Andrzej Guła, przedstawiciel KAS.
Jak pokazują ekspertyzy wykonane w ramach Programu Ochrony Powietrza dla Województwa Małopolskiego, całkowity zakaz stosowania paliw stałych jest konieczny dla doprowadzenia jakości powietrza do poziomów bezpiecznych dla zdrowia i życia mieszkańców.
Przyjęty 12 listopada przez Zarząd Województwa Małopolskiego projekt uchwały antysmogowej przewiduje całkowity zakaz palenia węglem i drewnem w kotłach, piecach i kominkach. Miałby on zacząć obowiązywać od 2019 r. Dopuszcza się w nim jedynie spalanie w kotłach paliwa gazowego i lekkiego oleju opałowego, motywując to faktem, że spalanie paliw gazowych i ciekłych powoduje kilkaset razy mniejszą emisję zanieczyszczeń niż spalanie paliw stałych.
Kominki ważnym źródłem emisji zanieczyszczeń
Choć zakaz palenia w kominkach wydaje się kontrowersyjny, to zdaniem przedstawicieli KAS jest niezbędny dla poprawy jakości powietrza w mieście. Jak policzono, w Krakowie jest ok. 12 tys. kominków (znajdują się w 35 proc. budynków jednorodzinnych), a ich liczba lawinowo rośnie.
Instalacje grzewcze na węgiel i drewno działające na terenie miasta odpowiadają za 42 proc. stężenia pyłu PM10, 34 proc. pyłu PM2,5 oraz aż 68 proc. stężenia rakotwórczego i mutagennego benzo[a]pirenu. Ilość każdego z tych zanieczyszczeń w krakowskim powietrzu znacznie odbiega od ustalonych prawem norm – na przykład w 2014 r. stężenie benzo[a]pirenu sięgnęło 700 proc. normy. Wyeliminowanie paliw stałych jest warunkiem niezbędnym dla poprawy jakości powietrza, choć nie jedynym. Jak zaznaczono w apelu, ograniczeniu musiałby również ulec napływ zanieczyszczeń z innych części województwa, emisja z samochodów poruszających się po mieście oraz emisja z zakładów przemysłowych.
Smog jest nie tylko w Krakowie
KAS apeluje również o niezwłoczne podjęcie przez Urząd Marszałkowski i Sejmik prac nad uchwałą antysmogową dla pozostałej części województwa, gdyż powietrze jest zanieczyszczone również w innych miejscowościach regionu. - Fatalna jakość powietrza to nie tylko Kraków. Z tym borykają się wszystkie miejscowości. Zanieczyszczenie pyłem czy benzoalfapirenem bywa też dużo wyższe np. w Makowie Podhalańskim, Suchej Beskidzkiej czy Nowym Targu, jak też (...) w uzdrowiskach. By mówić o skutecznym rozwiązaniu problemu, trzeba działać na terenie całego województwa - powiedział Andrzej Guła z KAS.
Tylko 35 osób przeciwko zakazowi spalania paliw stałych
We wtorek 8 grudnia 2015 r. zakończyły się konsultacje społeczne projektu uchwały. Mieszkańcy mogli zgłaszać swoje uwagi na piśmie, w tym także mailowo. Zorganizowano również w Krakowie publiczne wysłuchanie projektu nowej uchwały antysmogowej wraz z dyskusją (poprzednia uchwała została unieważniona). W efekcie wpłynęło łącznie 4760 uwag, z czego aż 4610 wypowiedzi to poparcie dla całkowitego zakazu. Sprzeciw wobec wprowadzania ograniczeń paliw stałych zgłosiło zaledwie 35 osób. 70 wniosków dotyczyło z kolei dopuszczenia stosowania kominków. Dane te mogą jeszcze ulec nieznacznej zmianie.
Trzeba wykorzystać szansę
W ciągu ostatnich dwudziestu lat zwiększył się napływ zanieczyszczeń do Krakowa, a było to spowodowane zwiększającą się zabudową w Obszarze Funkcjonalnym Krakowa i brakiem odpowiednich regulacji. Dlatego też programy ograniczenia niskiej emisji, na które wydano wiele milionów złotych nie przynosiły oczekiwanej poprawy jakości powietrza.
Po wejściu w życie ustawy antysmogowej Sejmik zyskał narzędzia do skuteczniejszej walki z niską emisją. Dzięki niej samorządy mogą same określać, jakim paliwem można palić w piecach, mogą też wyznaczać standardy techniczne dla kotłów. Jak podkreślają przedstawiciele KAS, niezastosowanie tych narzędzi byłoby poważnym zaniedbaniem, powodującym dalsze narażanie zdrowia i życia mieszkańców Krakowa.
Jak informuje biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego, jest szansa, że radni zajmą się uchwałą antysmogową już 30 grudnia, na ostatniej sesji sejmiku w tym roku.

Dziennikarz