Nowa lewicowo-zielona koalicja rządząca w radzie miejskiej stolicy Norwegii - Oslo zapowiedziała w poniedziałek, że do 2019 roku wprowadzi całkowity zakaz wjazdu samochodów do centrum miasta, w imię ochrony środowiska i
Drugim planowanym krokiem władz miasta jest całkowite wycofanie się z inwestycji w energię z paliw kopalnych, co jest uderzająco radykalną decyzją w kraju będącym w światowej czołówce wydobycia ropy i gazu. Już w marcu zrezygnowano z inwestycji w energię z węgla kamiennego. Rezultatem ma być obniżenie o połowę emisji CO2 w porównaniu z rokiem 1990.
Zakaz wjazdu samochodów wewnątrz miejskiej obwodnicy ma dotyczyć terenu, gdzie mieszka nieco ponad 1000 osób, ale codziennie pracuje około 90 tysięcy - podał dziennik "Verdens Gang". Władze miasta liczą, że dojeżdżający pracownicy całkowicie przestawią się na transport publiczny lub rowery.
Szczegóły planu nie są jeszcze ustalone, niemniej projekt już wywołał niepokój właścicieli punktów handlowych w centrum i obawy, że wobec mniejszego napływu klientów spadną im obroty. Cieszą się natomiast obrońcy środowiska.
- Fakt, że stolica kraju będącego producentem ropy mówi "nie" inwestycjom w paliwa kopalne, jest bardzo mocnym symbolem - powiedział szef jednej z organizacji pozarządowych Arild Hermstad. (PAP)