To wszystko znajdziemy w dokumencie, który został dziś przyjęty przez Komisję ds. Środowiska w Parlamencie Europejskim i który odnosi się do planu Komisji Europejskiej w kwestii wcielania w życie idei gospodarki cyrkularnej, przedstawionego w marcu 2020 r.
Czytaj: KE poszerza działania wspierające GOZ o kolejne sektory i prewencję
Czym różnią się te dwa podejścia? W skrócie, jest pełna zgodność, co do potrzeby wcielania gospodarki cyrkularnej, z tą różnicą, że PE proponuje wprowadzenie bardziej zdecydowanych regulacji.
- Jesteśmy zadowoleni z kształtu tego dokumentu, choć droga do wypracowania zaproponowanych tam kompromisów była długa i żmudna. Istotne jest to, że wyraźnie stwierdza się tu, że ograniczanie wytwarzania odpadów i ich recykling są bardziej wartościowe niż spalanie, co wcześniej tak zdecydowanie nie wybrzmiało – wskazuje Piotr Barczak z European Environmental Bureau (EEB), które służyło pomocą ekspercką w przygotowywaniu tego dokumentu.
Recykling tak, ale czy chemiczny?
Z punktu widzenia gospodarki odpadami bardzo ważne jest wezwanie Komisji i państw członkowskich do wspierania rozwoju innowacyjnych technologii, w szczególności recyklingu oraz wysokiej jakości infrastruktury zbiórki, sortowania i ponownego wykorzystania materiałów oraz recyklingu. – W centrum optyki stawia się potrzebę minimalizowania zużycia zasobów i minimalizowania wytwarzania odpadów resztkowych. To bardzo ważne, aby odejść od mówienia tylko o ograniczaniu składowania, ponieważ prawdziwym problemem jest wytwarzanie odpadów resztkowych - i że obecnie są one przenoszone ze składowisk do spalarni – podkreśla Barczak.
Jako mankament dokumentu Piotr Barczak wskazuje pozostawienie niejasnego rozróżnienia między recyklingiem chemicznym a odzyskiem poprzez wskazanie, że strumienie odpadów mogą zostać przekierowane z wysokiej jakości recyklingu na surowce dla produktów petrochemicznych, co byłoby niekorzystne dla klimatu i ekonomii.
Miarodajne wskaźniki i ramy monitorowania
PE chce, by KE wprowadziła jeszcze w tym roku „zharmonizowane, porównywalne i jednolite wskaźniki obiegu zamkniętego, obejmujące wskaźniki śladu materiałowego i konsumpcyjnego, a także szereg wskaźników podrzędnych dotyczących efektywnego gospodarowania zasobami i usług ekosystemowych. Wskaźniki te powinny mierzyć zużycie zasobów i produktywność zasobów oraz obejmować import i eksport na poziomie UE, państw członkowskich i przemysłu, oraz spójne ze zharmonizowaną oceną cyklu życia i metodologią rozliczania kapitału naturalnego, powinny być stosowane we wszystkich politykach Unii, instrumentach finansowych i inicjatywach regulacyjnych” .
- PE słusznie ubolewa nad tym, że obecne ramy monitorowania postępów GOZ, do którego zobowiązana jest KE, nie są zbyt efektywne ani miarodajne, a to dlatego że nie ma odpowiednich wskaźników. Dlatego PE widzi konieczność wprowadzenia solidnych naukowo pomiarów w celu uchwycenia synergii między gospodarką o obiegu zamkniętym a łagodzeniem zmian klimatu, w tym poprzez pomiary śladu węglowego – wyjaśnia Piotr Barczak.
Zrównoważone produkty i ekoprojektowanie
PE dostrzega wielką szansę w optymalnym wykorzystaniu produktów i usług (środki wydłużające cykl życia i zużycie materiałów widzi szerzej, jako możliwość połączenia rozwiązań z zakresu GOZ z cyfryzacją). Dlatego też wzywa KE do opracowania polityk wspierających nowe zrównoważone modele biznesowe o obiegu zamkniętym, takie jak podejście oparte na modelu produktu jako usługi (PaaS). Aby się to powiodło, PE podkreśla potrzebę stworzenia zachęt ekonomicznych i odpowiedniego otoczenia regulacyjnego, przy jednoczesnym wyeliminowaniu dotacji zakłócających rynek i dotacji szkodliwych dla środowiska. W perspektywie dalekosiężnej badania nad zrównoważonymi materiałami, procesami, technologiami i produktami, a potem ich komercjalizowanie może zapewnić europejskim przedsiębiorstwom przewagę konkurencyjną w skali światowej. Także ekoprojektowanie powinno być udoskonalane.
Paszporty produktów
PE popiera również plan wprowadzenia cyfrowych paszportów produktów. - Wprowadzenie takiej regulacji byłoby szansą na nową jakość w procesie rzeczywistej oceny wpływu produktu na klimat, środowisko i społeczeństwo w całym łańcuchu wartości. Ale też na uzyskanie wiarygodnych, przejrzystych i łatwo dostępnych informacji na temat np. trwałości produktu, możliwości konserwacji, ponownego użycia, naprawy i demontażu oraz postępowanie po wycofaniu z eksploatacji. Znalibyśmy także jego skład (jakie materiały i chemikalia zawiera) i jego wpływ na środowisko. Pomysł paszportu produktu pojawił się już w grudniu 2020 r. przy okazji zaproponowanej przez KE regulacji w sprawie baterii – zauważa Barczak.
Dodaje przy tym, PE poprosił KE o dokonanie oceny możliwości umieszczenia etykiety w tym względzie, bo jeśli wprowadzać takie paszporty, to tylko w sposób pozwalający uniknąć nadmiernych obciążeń regulacyjnych dla przedsiębiorstw, w szczególności MŚP. Dodatkowo powinny być one kompatybilne z innymi narzędziami cyfrowymi, takimi jak przyszły paszport renowacji budynków i baza danych SCIP(1).
GOZ odpowiedzią na kryzys gospodarczy
I wreszcie, w dokumencie pada argument, że gospodarka o obiegu zamkniętym jest adekwatną odpowiedzią na wyzwania spowodowane pandemią: z jednej strony zmniejszenie wrażliwości łańcuchów dostaw w UE i na świecie, ale także uczynienie europejskich ekosystemów przemysłowych bardziej odpornymi, zrównoważonymi i konkurencyjnymi. Zaś idea strategicznej autonomii UE powinna zostać skonkretyzowana w krajowych planach naprawy – do czego PE wzywa kraje członkowskie.
Komisja Ochrony Środowiska PE podkreśla, że UE jest zarówno drugą co do wielkości potęgą gospodarczą na świecie, jak i największą potęgą handlową na świecie, a jednolity rynek jest potężnym narzędziem do tworzenia zrównoważonych produktów lub technologii o obiegu zamkniętym, które nawet jeśli dziś stanowią awangardę, jutro staną się standardem.
27 stycznia 2021 r. cały raport został przyjęty przez Komisję ds. Środowiska w Parlamencie Europejskim. Ostateczne przyjęcie stanowiska PE zaplanowane jest na 8 lutego.
Katarzyna ZamorowskaDyrektor ds. komunikacji