Panele PV© Wirestock
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Instytut Energetyki Odnawialnej zainstalowana moc fotowoltaiki w Polsce wzrosła od 100 MW do 7122 MW na koniec listopada 2021 r. Polska znalazła się także na pierwszym miejscu wśród państw Unii Europejskiej pod względem tempa rozwoju obliczonego na podstawie skumulowanego rocznego wskaźnika wzrostu CAGR (ang. compound annual growth rate), biorąc pod uwagę ostatnie pięć lat. Zarówno blisko milion prosumentów, jak i ok. 120 tys. osób pracujących w branży PV (ang. photovoltaics) czekają wkrótce znaczące zmiany w postaci przejścia z systemu opustów na nowy system rozliczenia w postaci net billingu, który będzie uruchomiony od 1 kwietnia br. Obowiązek przejścia na net billing nastąpi od 1 lipca br.
Dyskusje o przyszłości fotowoltaiki
Przyszłość rozwoju fotowoltaiki nad Wisłą była przedmiotem dyskusji w trakcie VIII Forum Solar+ organizowanego w ramach kieleckich targów Enex 24 lutego br.
- Dla tego, kto w zeszłym roku zdecydował się na instalację fotowoltaiczną rozliczaną w systemie opustów, korzyść z każdej MWh energii, którą wyprodukował i w tym systemie przez rok rozliczał, była na umownym poziomie 450-500 zł/MWh, oczywiście z pewnym uproszczeniem - powiedział prezes Solgen Bogdan Szymański. - W połowie zeszłego roku ceny wynosiły 250-300 zł/MWh. Giełdowa miesięczna cena energii w grudniu 2021 r. przebiła pułap 800 zł/MWh, w styczniu - 666 zł/MWh. Jeżeli cena utrzyma się na wysokim poziomie i przyjęlibyśmy 500-600 zł/MWh, (...) to korzyści między systemem opustów a net billingiem staną się podobne - wyjaśnił.
Bogdan Szymański odniósł się również do mechanizmu kształtowania cen na towarowej giełdzie energii. - Cena energii na towarowej giełdzie dnia następnego, czyli indeksu według którego rozliczany będzie prosument, jest ustalana przez najdroższe źródło w systemie, które jest potrzebne do zamknięcia bilansu energetycznego.
Bogdan Szymański dodał, że ceny energii w Polsce pozostaną w ciągu najbliższych kilku lat na podobnym poziomie ze względu na funkcjonowanie elektrowni węglowych, które będą wyznacznikiem cen na towarowej giełdzie energii.
Nieunikniony rozwój branży PV w Polsce
W trakcie Forum głos w sprawie zajęła też Agnieszka Kozłowska-Korbicz z firmy Soltech. Przyznała, że zmiany prawne (których efektem jest m.in. zmiana sposobu rozliczania prosumentów) nie były konsultowane z polską branżą fotowoltaiczną. Wskazała, że reformy zostały zatwierdzone zbyt szybko, co uniemożliwiło odpowiednie przygotowanie się do zmiany porządku prawnego. Konsekwencją może być brak szerszej gamy rozliczeń bezgotówkowych, brak szerszej oferty spółek obrotu energią czy brak możliwości wpływu na sieci energetyczne do dalszego rozwijania sieci niskiego napięcia. Mimo to perspektywy dla rozwoju branży PV w Polsce są optymistyczne.
- Dlaczego fotowoltaika może przetrwać? Bo się opłaca ekonomicznie - stwierdziła Agnieszka Kozłowska-Korbicz, odnosząc się do 2008 r., w którym inwestycje w projekty PV nie były korzystne. - Nie było wtedy dostępnych powszechnie technologii ani ludzi, którzy by się tym zajmowali - dodała.
Przyszłość fotowoltaiki maluje się optymistycznie również ze względu na rosnące ceny emisji CO2 i idące za tym wzrosty cen gazu i energii, a także konsekwencje kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Jak zauważyła Agnieszka Kozłowska-Korbicz, fotowoltaika daje prosumentom dużą niezależność energetyczną, która powinna być w Polsce promowana na szerszą skalę. Co więcej, przeważający obecnie procent małych prosumentów w postaci osób prywatnych będzie równoważony postępującym rozwojem instalacji PV wśród przedsiębiorców.
- Trendem będą nie tylko małe instalacje dla prosumentów, ale także większe projekty, w które będą inwestować małe i średnie biznesy - zapowiedziała.
Magdalena WięckowskaDziennikarz
