Jak podkreślają oni w raporcie z grudnia 2015 r. pt. „Elementy nowej organizacji rynku energii w Polsce”(1), zarówno europejski, jak i polski sektor elektroenergetyczny znajduje się w punkcie zwrotnym. W lipcu 2015 r. Komisja Europejska poinformowała o rozpoczęciu procesu konsultacji na temat „nowej organizacji rynku energii”. Przedstawiła w nim wizję zoptymalizowanego rynku energii elektrycznej, który daje priorytet zasobom po stronie popytu (w tym efektywności energetycznej i zarządzaniu popytem) przy aktywnym udziale odbiorców.
Zarządzanie popytem może ograniczyć zużycie energii o 10 proc.
Doświadczenia innych krajów pokazują, że niezawodnym, elastycznym i tanim mechanizmem bilansowania systemu jest zarządzanie stroną popytową. Dzięki niemu w razie potrzeby można ograniczyć zużycie energii w szczycie nawet o 10 proc. Według analizy przeprowadzonej przez SIA Partners, polski potencjał zarządzania popytem przekracza 2 GW, co wystarcza na pokrycie około 7,5 proc. obciążenia szczytowego. Polska jednak słabo wykorzystuje te możliwości. PSE zakontraktowały usługi zarządzania stroną popytową na około 200 MW i ogłosiły przetarg na dodatkowe 200 MW. Będzie to jednak stanowiło mniej niż 2 proc. letnich i zimowych szczytów. Jak wskazują eksperci FAE, Polska musi likwidować przeszkody, które obecnie ograniczają udział zarządzania stroną popytową w rynku. Ich zdaniem bowiem rozwiązania po stronie popytowej są bardziej niezawodne niż działania po stronie podażowej.
Klienci nie mają dostępu do informacji o zużyciu energii
Zasadnicze znaczenie ma likwidacja barier utrudniających zarządzanie zasobami strony popytowej. Wśród przeszkód można wymienić brak informacji o zużyciu energii, ograniczoną konkurencję na rynkach detalicznych, wyznaczanie cen maksymalnych i inne rodzaje ingerencji w rynek, które uniemożliwiają dotarcie do klientów bodźców cenowych. Podmioty, które mogłyby pomóc konsumentom w zarządzaniu ich popytem, są często wykluczane z rynku przez regulacje faworyzujące zasiedziałych dostawców – czytamy. Niskie taryfy dla gospodarstw domowych, obowiązujące w godzinach 13-17 pogłębiają letnie szczyty poprzez zachęcanie do zwiększonego poboru energii. Eksperci zalecają, by te niższe taryfy latem zlikwidować, przez co zmniejszy się obciążenie systemu. Byłby to pierwszy krok w kierunku cen detalicznych, które odzwierciedlają ceny hurtowe, do czego zachęca Komisja Europejska.
Regulacja popytu pomoże w integracji OZE
W związku z nową organizacją rynku energii rośnie także udział w systemie niestabilnych źródeł odnawialnych. Działania po stronie popytu mogą dodatkowo pomóc w integracji OZE poprzez zmniejszanie, ale także i zwiększanie zapotrzebowania na energię w odpowiedzi na wahania produkcji. Zwłaszcza w Polsce zwiększenie obciążenia systemu w porze nocnej może być odpowiedzią na problemy integracji źródeł wiatrowych.
Jak dodatkowo wskazują autorzy raportu, na polskim rynku mamy do czynienia z nadmiarem mocy, a jednocześnie brakiem zasobów zdolnych wytrzymać presję wywieraną na system. Innymi słowy - ilość zasobów jest wystarczająca, ale ich jakość niska. Powinno się więc ich zdaniem znieść bariery regulacyjne i pozwolić nieekonomicznym źródłom na opuszczenie rynku, chyba że są one akurat potrzebne do czasowego zapewnienia systemowi bezpieczeństwa. Pomoże to przywrócić zdrową równowagę pomiędzy podażą a popytem, co jest pierwszym krokiem do odzwierciedlenia przez rynek kosztów krańcowych energii o rożnych porach dnia i nocy.
Ewa SzekalskaDziennikarz
Przypisy
1/ Raport FAEhttps://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/1747-Raport-FAE.pdf