Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
02.12.2023 02 grudnia 2023

Ustawa o zakazie inwestycji?

Zgłoszony niedawno projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych zawiera szereg kontrowersyjnych przepisów. Jest to np. konieczność uzyskiwania całkiem nowej oraz kosztownej decyzji administracyjnej, której żywotność to tylko 2 lata.

   Powrót       04 marca 2016       Energia   

Wnoszone do laski marszałkowskiej projekty ustaw podlegają najpierw analizie Biura Analiz Sejmowych w zakresie zgodności proponowanych zmian z unijnym prawem. Dopiero po weryfikacji analityków BAS projekt otrzymuje numer druku i może być rozpatrywany przez parlamentarzystów. Przed dwoma tygodniami posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Biuro Analiz Sejmowych zwróciło się w ubiegły piątek do wnioskodawców z prośbą o dodatkowe wyjaśnienia i wygląda na to, że kontrowersji wokół ustawy może być znacznie więcej.

Rewolucja w dwa tygodnie

Złośliwi powiedzą, że niewłaściwy jest już sam tytuł regulacji (ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych spowoduje w praktyce brak takich inwestycji). Projekt może także zagrażać swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej i wybiórczo dotyczy tylko jednego rodzaju takiej działalności, co poddaje w wątpliwość jego zgodność z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa.

Trudno nie zwrócić też uwagi na krótki okres przejściowy. Art. 32 projektu przewiduje bowiem, że ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia. Biorąc pod uwagę rewolucyjny charakter zmian i zakres przedmiotowy, który obejmuje także zrealizowane już inwestycje i postępowania w toku wydaje się, że ucierpieć mogą także dwie zasady: zaufania obywateli do państwa oraz ochrony praw słusznie nabytych.

Komentarz Konfederacji Lewiatan

"Proponowane regulacje będą prowadziły do naruszenia praw nabytych wynikających z regulacji prawa miejscowego lub decyzji administracyjnych. W rezultacie nastąpi zmniejszenie inwestycji, tak krajowych jak zagranicznych, nie tylko w energetykę wiatrową, z uwagi na postrzeganie Polski jako kraju nieprzyjaznego inwestorom, w którym brak jest stabilnych reguł dla prowadzenia działalności gospodarczej.

Pojawi się również ryzyko naruszenia standardów ochrony inwestycji określonych w dwustronnych umowach międzynarodowych dotyczących popierania i ochrony inwestycji, jakie Polska zawarła z ok. 60 państwami, w tym także z państwami, z których pochodzą inwestorzy zaangażowani w sektor odnawialnej energii.

Aby zagwarantować krajowi tanią energię nie należy z góry, w sposób arbitralny zakazywać i ograniczać rozwoju nowoczesnej energetyki wiatrowej, co zdaniem Rady OZE Konfederacji Lewiatan byłoby faktyczną konsekwencją wprowadzenia w życie nowych przepisów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w perspektywie najbliższych lat, istniejące elektrownie wiatrowe, po spłaceniu przez nie kredytów, jako obiekty nieponoszące kosztów zakupu paliwa, stanowić będą czynnik w sposób stały ograniczający koszty zakupu energii przez obywateli i przemysł."

Trudności z interpretacją

Projekt wprowadza konieczność uzyskiwania w trakcie procesu inwestycyjnego całkiem nowej decyzji administracyjnej tj. wydawanej przez Urząd Dozoru Technicznego decyzji zezwalającej na eksploatację. Projekt przewiduje 2-letnią żywotność takiej decyzji oraz w niezrozumiały sposób wyłącza możliwość ubiegania się o jej przedłużenie przed upływem 18 miesięcy od dnia jej wydania. Wysokość jednorazowej opłaty za czynności UDT związane z wydaniem decyzji może osiągnąć nawet 1 proc. wartości inwestycji wybudowania elektrowni wiatrowej (projekt nie przesądza jednak, w jaki sposób obliczyć taką wartość). Niejasno sformułowany został także obowiązek zawiadomienia UDT o każdym niebezpiecznym uszkodzeniu elektrowni wiatrowej lub nieszczęśliwym wypadku związanym z jej eksploatacją. Użyte w projekcie pojęcia nieostre powodują rozbieżności interpretacyjne i brak zgodności co do tego, jakie uszkodzenia należałoby uznać za niebezpieczne, zaś który wypadek za nieszczęśliwy.

(Nie)proporcjonalność środków do celu

Prawo powinno przewidywać środki proporcjonalne i niezbędne do osiągnięcia zakładanego celu. Oznacza to, że jeżeli przyświecający ustawodawcy cel mógłby zostać osiągnięty środkami mniej restrykcyjnymi, takie właśnie środki należy zastosować. Zasadnym wydaje się w tym kontekście rozważenie, czy kara pozbawienia wolności do dwóch lat za brak uzyskania decyzji administracyjnej lub ustalenie w praktyce ok. 1,5 – 2 km sztywnej odległości wiatraków od zabudowań z pewnością spełniają te kryteria. Daleko idące restrykcje wobec odpowiedzialnej za prawie 2/3 krajowej produkcji energii z OZE energetyki wiatrowej stawiają także pod dużym znakiem zapytania realizację przez nasz kraj unijnych celów polityki klimatyczno-energetycznej.

Jeżeli wnioskodawcy w ciągu najbliższych dni ustosunkują się do uwag Biura Analiz Sejmowych i projektowi nadany zostanie numer druku, pierwsze czytanie będzie mogło odbyć się już podczas najbliższego posiedzenia Sejmu tj. w dniach 9-11 marca br.

Kamil Szydłowski: Dziennikarz, prawnik

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Co dzieje się z ochroną środowiska w Strasburgu? Głosowania na sesji plenarnej PE (22 listopada 2023)Pięta Achillesa polskiego offshore'u. Co pozostaje do rozwiązania? (22 listopada 2023)Co wnosi morska energetyka wiatrowa do polskiej gospodarki? (22 listopada 2023)Co przyciąga inwestorów offshore do Polski? (21 listopada 2023)URE pyta konsumentów. Ponad 70% Polaków popiera budowę atomu, 80% odczuło wyższe ceny energii (09 listopada 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony