
[Aktualizacja 16.01.2025 r.] Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie wyraziła pierwsze stanowisko w sprawie niżej omówionego projektu, wskazując, że proponowane zmiany legislacyjne "w sposób istotny zmieniają porządek prawny w zakresie ustalania taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę, nie odzwierciedlając postulatów Izby zgłaszanych na przestrzeni ostatnich lat. Izba w sposób negatywny ocenia zaproponowaną treść przepisów w powyższym zakresie". Dodano, że procedura konstruowania taryf i zgłaszania wniosku taryfowego zostanie "niepotrzebnie skomplikowana".
Po kilkuletnim eksperymencie centralnej taryfikacji w branży wod-kan, wkrótce to gminy znów będą zatwierdzały stawki za wodę i odprowadzanie ścieków na swoim terenie. Powrócić ma również możliwość ustalania taryf w horyzoncie rocznym zamiast trzyletniego. Takie założenia przedstawia projekt ustawy o zmianie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz ustawy - Prawo wodne(1).
O potrzebie zmian dyskutowano praktycznie od samego wdrożenia aktualnego systemu . Przypomnijmy; od 2018 roku obowiązek zatwierdzania taryf przeniesiono z poziomu gminnego do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie(2). Miało to zapewnić „transparentność” i większą kontrolę nad tą składową wydatków polskich obywateli. Zmiana wywołała nerwowość w branży, co przedstawiała nasza infografika z tamtego okresu. Wraz z przedłużającymi się postępowaniami taryfikacyjnymi, napięcia tylko rosły.
W efekcie, adekwatne do wyzwań podwyższenie opłat za wodę i ścieki nie zostało wdrożone. A wyzwań nie brakuje. Przypominając okoliczności, przez kilka lat - obejmujących pandemię, wybuch wojny wraz z większym zagrożeniem cyberatakami, gwałtowny wzrost kosztów zatrudnienia, przyjęcie nowych wymogów dla spółek wod-kan, w tym w zakresie samowystarczalności energetycznej - spółki wod-kan funkcjonowały na granicy domknięcia budżetu, a większość z nich – ze stratami. O tym, że sprawą zajął się najwyższy polski organ kontrolny pisaliśmy w artykule Black-out wodny na horyzoncie? O nieadekwatnych taryfach mówią spółki wod-kan, ale i NIK. „To co zrobiono, było błędem” – przyznał w lutym ub. roku wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski. W ślad za uderzeniem w ministerialną pierś przyszedł wpis do wykazu prac Rady Ministrów. Zwrot akcji obserwowaliśmy jednak w lipcu ub. roku, gdy politycy podali do opinii publicznej pomysł obniżenia opłat za wodę w postaci 1/3 pobieranej wody za darmo. Pomysł ten ucichł, ale znajduje pewne odzwierciedlenie w projekcie.
Co jeszcze zmieni projekt?
Zaproponowany pomysł ma zatem oddać gminom to, co gminne. Bo to na jednostkach samorządu terytorialnego spoczywa obowiązek zapewnienia mieszkańcom dostępu do dostaw wody i odprowadzania ścieków. Zgodnie z przedstawionym projektem, poza wspomnianym zatwierdzaniem taryf w cyklu rocznym, dwu- lub trzyletnim, gminy będą mogły wymagać od spółek wod-kan zróżnicowania stawek za wodę, zależnie od wielkości jej zużycia. Taryfy progresywne mogą przyjąć pięć poziomów, a różnica między poszczególnymi progami nie może przekroczyć 30%. Decyzja o zatwierdzeniu stawek będzie podejmowana w formie uchwały rady gminy. To gmina będzie również mogła nakładać kary związane z zatwierdzaniem taryf. Co istotne, Wody Polskie nie zostaną całkowicie pozbawione kontroli w obszarze spółek wod-kan. Zostaną włączone w ocenę, jeśli stawka przekroczy „wzrost inflacyjny” (za ustawą) lub wzrost o 15% względem dotąd obowiązującej taryfy.
Konsultacje projektu potrwają do 21 stycznia br. Zmiany wejdą w życie 30 dni po ich ogłoszeniu.

Redaktor naczelna, sozolog

Przypisy
1/ Projekt na stronach Rządowego Centrum Legislacji:https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12393351/katalog/13104901#131049012/ Dokładnie rzecz ujmując, zadziało się to w ramach ustawy z 27 października 2017 r. o zmianie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę oraz zbiorowym odprowadzaniu ścieków.