Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.08.2025 19 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

Ardanowski: trzeba ratować gleby w Polsce

Degradacja gleb postępuje, trzeba je ratować poprzez zwiększenie świadomości rolników, retencję wody i odpowiednie nawożenie - mówił minister rolnictwa. Zapowiedział, że zostanie przygotowany program poprawy żyzności gleb z budżetem ok 800 mln zł.

   Powrót       03 sierpnia 2018       Zrównoważony rozwój   

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski [na spotkaniu z rolnikami w woj. podkarpackim - przyp. red.] zwrócił uwagę, że jednym z czynników przyczyniających się do degradacji i pustynnienia gleb jest "brak troski" rolników, która wynika z braku odpowiedniego kształcenia. Podkreślił, że na świecie w ciągu ostatnich 40 lat w "sposób bezpowrotny" zmarnowano 30 proc. gleb, a ich odbudowa trwa ponad 100 lat. - Trzeba ratować gleby w Polsce. Do tego potrzebna jest przede wszystkim wiedza i świadomość rolników. Z tym jest różnie i mówię to jako rolnik - podkreślił szef resortu rolnictwa.

Minister zapowiedział, że zostanie przygotowany duży program poprawy żyzności gleb w naszym kraju. Dotyczyć ma on m.in. stosowania odpowiednich nawozów. Jego budżet wynosić ma ok. 800 mln zł m.in. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz PROW. Dodał, że liczy też na to, iż w finansowanie tego programu włączą się samorządy.

Kolejną kwestią jest problem stepowienia gleb, zatrzymywania wody w glebie - dodał minister. - Również niestety my sami rolnicy się przyczyniliśmy do tego, że np. susza jest tak dramatyczna - zaznaczył. Wskazał, że rolnicy często likwidowali oczka wodne po to, by mieć większy areał upraw. - W dużej mierze to sami rolnicy wygenerowali sytuację, gdzie nie ma parowania, gdzie nie ma mikroklimatu, nie ma wody do celów komunalnych, rekreacyjnych i rolniczych, do nawodnień - dodał Ardanowski. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

„Mur Krzeczkowski” pierwszym z zapowiadanych 53 rezerwatów przyrody (05 grudnia 2024)Inwestycje kolejowe – aspekty środowiskowe i społeczne. Studium przypadku (08 listopada 2024)Wielka woda zdarza się statystycznie raz na dekadę. Przygotowania na nią trwają latami (29 października 2024)Na erozji gleby rolnictwo traci 1,2 mld euro rocznie. Pomogą stawy i zadrzewienia śródpolne? (25 października 2024)Potrzebny plan dojścia do neutralności w zakresie degradacji gruntów. Konkluzje Rady UE (16 października 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony