
57 GW OZE z dominacją energetyki wiatrowej i słonecznej w 2030 r. oraz 93 GW 10 lat później – oto wartości jakie przedstawia opublikowany w październiku ub.r. projekt Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK), na które w nowym raporcie o rozwoju infrastruktury sieciowej (1)powołuje się Forum Energii. - Żeby móc ten plan zrealizować (instalacji nowych zeroemisyjnych mocy wskazanych w KPEiK– przyp. red.) , inwestorzy muszą mieć możliwość szybkiej realizacji projektów i dostęp do sieci elektroenergetycznej – skomentowała prezeska think-thanku, dr Joanna Pandera. Do źródeł powstających na lądzie dojdzie jeszcze morska energetyka wiatrowa, a udział OZE w produkcji energii elektrycznej do 2040 r. ma sięgnąć 69% (56% w roku 2030). Aby było to możliwe, należy m.in opracować strategię rozwoju sieci, zidentyfikować obszary wymagające inwestycji, zmapować potencjał energetyczny dla fotowoltaiki i lądowych farm wiatrowych, a także skrócić procedury zezwoleniowe, wprowadzić aukcje na moc przyłączeniową czy umożliwić przyłączanie magazynów energii w ramach cable pooling – brzmią najważniejsze tezy raportu.
Czytaj też: Rekordowe 29,6% udziału OZE w produkcji energii elektrycznej. Stan gry w 2024 r. wg Forum Energii
Opóźnianie transformacji
Autorzy publikacji stawiają tezę, że rozwój lądowych elektrowni wiatrowych oraz farm fotowoltaicznych zależy przede wszystkim od możliwości przyłączenia nowych mocy do sieci. - Istnieje coraz większa dysproporcja między wnioskami o określenie warunków przyłączenia nowych projektów do sieci a udzielonymi warunkami przyłączenia – czytamy. Zwiększająca się liczba odmów ze strony operatorów prowadzi do quasi-spekulacyjnych zachowań rynku, na którym „samo posiadanie warunków przyłączeniowych stało się pożądanym aktywem”. Eksperci stwierdzają, że pozyskiwanie warunków tylko po to by je sprzedać, nie zaś w celu realizacji inwestycji, może opóźniać transformację w kierunku źródeł odnawialnych. Sytuacji nie poprawiły stworzone w tym celu rozwiązania, a więc przepisy dotyczące korzystania przez kilka źródeł z jednego przyłącza (cable pooling) oraz z przeznaczonej dla przemysłu linii bezpośredniej. - W praktyce te rozwiązania po prostu nie działają i wymagają korekt. Na przykład koszt administracyjny linii bezpośredniej skutecznie zniechęca do inwestycji we własne źródło, a w ramach cable-pooling nie można korzystać z aukcji OZE czy dołączać magazynu energii – ocenił Tobiasz Adamczewski z Forum Energii, współautor raportu.
Aukcje na moc przyłączeniową
Poza przedstawieniem propozycji reformy tych narzędzi, które jeszcze omówimy, specjaliści przekonują, że rozwój OZE i rozwój sieci muszą być ze sobą lepiej skoordynowane. Źródła słoneczne i wiatrowe powinny więc powstawać bliżej stacji transformatorowych, co pozwoli też częściowo oszczędzić na budowie linii elektroenergetycznych. Rozwój sieci można planować tam, gdzie da się i warto budować nowe moce. – (…) plany rozwoju sieci powinny z wyprzedzeniem uwzględniać doprowadzanie linii i stacji transformatorowych do miejsc, w których jest największy niewykorzystany potencjał dla energetyki wiatrowej i słonecznej – piszą eksperci. Bodźcem dla równoczesnego inwestowania w sieć i źródła wytwórcze może być wprowadzenie aukcji na moc przyłączeniową oraz tworzenie specjalnych stref rozwoju OZE. Aukcje mogłyby być organizowane przez operatorów albo instytucje publiczne, a dostępne moce trafiałyby do najbardziej efektywnych i korzystnych ze środowiskowego oraz społecznego punktu widzenia projektów. Rozwiązanie to, jak czytamy, jest stosowane w Hiszpanii, gdzie wpisano je w mechanizmy sprawiedliwej transformacji obszarów powęglowych.
Skrócenie permittingu
Tzw. obszary przyśpieszonego rozwoju OZE, w których procesy permittingu mają trwać maksymalnie od roku do półtora, opisywaliśmy na łamach Teraz Środowisko w 2024 r.; dyrektywa RED III obliguje unijne państwa członkowskie do ich wyznaczenia nie później niż w lutym 2026 r. Na pozostałych terenach procedury administracyjne nie powinny przekraczać 2-2,5 roku, co, jak czytamy w raporcie Forum Energii, oznacza trzy razy szybsze tempo od aktualnego przebiegu w Polsce. Termin na wdrożenie tych przepisów (poza obszarami przyśpieszonego rozwoju) do prawa krajowego minął w połowie ubiegłego roku, nie czyniąc tego Polska naruszyła więc wymogi unijne, zaznaczają autorzy publikacji. Jak piszą, procesy udzielania warunków połączenia muszą być bardziej transparentne, czego (obok m.in. cyfryzacji tych procesów) wymaga także przyjęty w 2023 r. przez Komisję Europejską unijny plan działania na rzecz sieci. Zalecenia mówią też o przyśpieszeniu procedur dla samych inwestycji sieciowych, co mają przybliżyć szczegółowe wytyczne zapowiedziane przez Komisję na ten rok.
Czytaj też: Przyspieszyć transformację. Energia ze słońca w Obszarach Niskiego Ryzyka Środowiskowego dla OZE
Uproszczenia dla linii bezpośredniej
Remedium na dotychczasową nieskuteczność instrumentów takich jak cable pooling (wprowadzony na mocy nowelizacji ustawy Prawo energetyczne w 2023 r.) oraz linia bezpośrednia miałoby być m.in. umożliwienie przyłączania magazynów energii elektrycznej. Decyzje o warunkach przyłączenia w ramach cable pooling miałyby być wydawane znacznie szybciej; sugerowany termin to 30 dni zamiast obecnych 120-150. Według rekomendacji, przyłączone w ten sposób instalacje powinny mieć też prawo do korzystania z aukcyjnego systemu wsparcia. Co do linii bezpośredniej, której promocji miała posłużyć ta sama nowelizacja, jej mała popularność według ekspertów Forum Energii wynika jednak z przeregulowania, w tym skomplikowanej procedury uzyskania wpisu do wykazu linii bezpośrednich, obciążeń finansowych na rzecz operatorów (w tym opłaty solidarnościowej, mocowej i na pokrycie kosztów utrzymania) czy wymogu posiadania koncesji na obrót energią elektryczną. Zgodnie z rekomendacjami, sytuacja powinna ulec więc uproszczeniu m.in. dzięki zniesieniu wymogu posiadania koncesji na obrót (okazjonalne nadwyżki energii mogłyby być sprzedawane bez tego zezwolenia) czy poprzez obniżenie opłat. Ostatni krok autorzy oceniają jako „realne wsparcie dekarbonizującego się przemysłu”.
Czytaj też: Linia bezpośrednia – idea słuszna, praktyka zweryfikuje jakość regulacji
Progresywne opłaty za rezerwację
Co jeszcze obejmują zalecenia Forum Energii? Jak dowiadujemy się z raportu, transparentność przy odmowach wydania warunków przyłączenia dla nowych źródeł wytwórczych powinna zostać wzmocniona ustawowym zdefiniowaniem warunków technicznych i ekonomicznych. Wnioskodawcy mieliby też otrzymywać od operatorów szersze ekspertyzy nt. potencjalnego wpływu instalacji na system, tak żeby odmowy były bardziej zrozumiałe. Mowa również o publicznym systemie ustawiania kolejności wniosków dla jednego punktu przyłączeniowego, a także o tzw. elastycznych umowach przyłączeniowych – korzystaniu z sieci bez gwarancji stałego dostępu do jej pełnej przepustowości dla wszystkich dostarczanych mocy. Aby takie umowy mogły być zawierane, konieczne jest też zobowiązanie operatorów do informowania wnioskodawców o zakresie, w jakim ich wnioski mogą zostać pozytywnie rozpatrzone. Operatorzy musieliby upubliczniać informacje o dostępnych i planowanych do udostępnienia mocach przyłączeniowych. Eksperci postulują też ułatwienie dostępu do sieci dla „dojrzałych projektów”. Posłużyłaby temu m.in. progresywna opłata na rzecz operatora za rezerwację mocy przyłączeniowej, która rosłaby wraz z opóźnianiem realizacji inwestycji.

Dziennikarz
Przypisy
1/ Całość:https://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/16159-polskie-sieci-2040-raport-forum-energii.pdf