
Sektor budownictwa musi stawić czoła takim wyzwaniom, jak dążenie do zrównoważonego wykorzystywania zasobów naturalnych, redukcja zużycia energii czy przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. Rozwiązaniem wielu problemów mogą być odnawialne źródła energii. Wybierając instalację OZE należy jednak pamiętać o kilku istotnych zasadach.
Korzyści bezpośrednie: białe certyfikaty
Za podjęcie wymienionych w ustawie z dnia 20 maja 2016 r. o efektywności energetycznej przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej wskazane w przepisach podmioty (w tym przedsiębiorcy, osoby fizyczne, wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie) mogą otrzymać świadectwa efektywności, tzw. białe certyfikaty. Certyfikaty stanowią prawa majątkowe notowane na Towarowej Giełdzie Energii i mają realną wartość pieniężną. Uzyskane dzięki zrealizowaniu określonych inwestycji świadectwa mogą następnie zostać sprzedane i pokryć przynajmniej część poniesionych kosztów. Do przedsięwzięć promowanych uzyskaniem certyfikatów ustawa zalicza m.in. zastąpienie niskoefektywnych źródeł ciepła instalacją OZE wykorzystującą ciepło wytworzone w wysokosprawnej kogeneracji lub ciepło odpadowe z instalacji przemysłowych. Inwestycje mogą ponadto dotyczyć urządzeń służących do przygotowania ciepłej wody użytkowej, budowy przyłącza do sieci ciepłowniczej oraz zakupu albo modernizacji węzła cieplnego.
Korzyści pośrednie: niższe rachunki
Inwestycje w OZE wiążą się nie tylko z konkretnymi korzyściami majątkowymi, które mogą zrekompensować (przynajmniej częściowo) poniesione koszty inwestycyjne. Pośrednim zyskiem mogą okazać się oszczędności energii, które szczególnie w przypadku energochłonnych zakładów produkcyjnych są w stanie polepszyć bieżącą sytuację finansową firmy. Urządzenia i systemy odnawialnych źródeł energii znajdują zresztą zastosowanie nie tylko w zasilaniu elektrycznych odbiorników i ogrzewaniu pomieszczeń, ale także w podgrzewaniu wody użytkowej. W polskich warunkach, wykorzystanie OZE w budynkach opiera się zwykle na energii promieniowania słonecznego (przede wszystkim w pasywnych i aktywnych systemach grzewczych oraz instalacjach fotowoltaicznych), a także energii z biomasy (w instalacjach z kotłami do spalania zrębków drewnianych, peletów lub słomy). Dom o powierzchni ogrzewanej ok. 100 m kw. i potrzebach energetycznych 100 kWh/m kw. rocznie, po przeprowadzeniu koniecznych prac termomodernizacyjnych, można ogrzać zużywając rocznie jedynie 10 m kw. drewna spalanego w kotle o sprawności rzędu 75 proc. Ocenia się, że zwrot kosztów zakupu kotła na drewno wraz z niezbędną instalacją wynosi 4-5 lat. W zabudowie zwartej można budować kotłownie opalane słomą zasilające 2 lub 3 budynki, co jeszcze bardziej obniża jednostkowe koszty inwestycji.
Zasadniczą kwestią wydaje się jednak kolejność działań. Nieprzemyślane inwestowanie w OZE, np. w nieocieplonych budynkach z niewymienionymi oknami, nie przyniesie bowiem oczekiwanych (lub możliwych do uzyskania) rezultatów. Podobny efekt uzyskamy, jeżeli zamontujemy instalację, której efektywność, z uwagi na brak odpowiednich warunków atmosferycznych (wiatru lub słońca) albo brak dostępnego lokalnie surowca (np. biomasy), będzie niewielka.

Dziennikarz, prawnik