
Joe Biden został oficjalnie zaprzysiężony jako 46. prezydent Stanów Zjednoczonych w środę 20 stycznia br. Jeszcze tego samego dnia podpisał szereg zarządzeń, w tym dokument odwracający decyzję swojego poprzednika, Donalda Trumpa, o wycofaniu USA z paryskiego porozumienia klimatycznego. Wczoraj (27 stycznia) prezydent Biden podjął dalsze kroki w dziedzinie klimatu – przyjęto bowiem pakiet rozporządzeń wykonawczych, mających na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. - Nauka zawsze będzie kierować moją administracją – napisał Joe Biden na Twitterze, argumentując podjęte decyzje.
Po pierwsze – nauka
Jak podano w oświadczeniu Białego Domu, administracja Bidena będzie chronić naukowców przed ingerencją polityczną i zapewni im swobodę myślenia, prowadzenia badań i przemawiania, aby dostarczyć cennych informacji i spostrzeżeń na temat postępujących zmian klimatu. Decyzją Bidena przywrócona ma zostać Prezydencka Rada Doradców ds. Nauki i Technologii, podpisane dekrety formalnie ustanawiają ponadto Biuro Białego Domu ds. Krajowej Polityki Klimatycznej - kierowane przez pierwszego w historii USA Krajowego Doradcę ds. Klimatu. Stanowisko to piastować ma Gina McCarthy, dotychczasowa szefowa Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA).
Czytaj też: Czy Joe Biden nawróci Amerykę na czystą energię?
Biorąc pod uwagę zgodność przedstawicieli świata nauki(1) w kwestii wpływu działalności człowieka na zmiany klimatu, nie dziwi fakt, że wśród głównych celów nowego prezydenta USA znajduje się osiągnięcie neutralności klimatycznej sektora energetycznego do 2035 roku i zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2050 roku. - Postawiłem ambitne cele. Dziś podjąłem odważne działania, aby te cele osiągnąć – komentował Joe Biden.
Po drugie – bezpieczeństwo
Decyzją Bidena zmiany klimatu uznane zostały za priorytet bezpieczeństwa narodowego. - Zgodnie z poleceniem Prezydenta uwzględnimy konsekwencje zmian klimatycznych w naszych analizach ryzyka, opracowywaniu strategii i wytycznych dotyczących planowania. Departament Obrony będzie również wspierał włączenie analizy ryzyka klimatycznego do modelowania, symulacji wojennych, a także Narodowej Strategii Obrony – czytamy w komunikacie prasowym amerykańskiego Departamentu Obrony. Wśród kroków mających na celu priorytetowe traktowanie klimatu w polityce zagranicznej USA i bezpieczeństwie narodowym, podpisane przez prezydenta Bidena dekrety nakazują m.in. przygotowanie szacunkowej analizy wpływu zmian klimatu na bezpieczeństwo narodowe, opracowanie strategii włączania kwestii klimatycznych do prac międzynarodowych oraz opracowywanie tzw. wkładu krajowego (ang. Nationally Determined Contributions, NDC) w ramach Porozumienia paryskiego, a także planu finansowania dotyczącego klimatu.
Czytaj też: Antropocen w liczbach. Raporty o oddziaływaniu człowieka na planetę
Prezydent powołał nowe stanowisko, Specjalnego Wysłannika Prezydenta ds. Klimatu, który będzie zasiadać w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Rolę tę pełnić ma John Kerry, były sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych, który w procesie negocjacji klimatycznych obecny jest od wielu lat. Jak podkreślają amerykańskie media, to pierwszy taki przypadek, gdy w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych zasiadać będzie urzędnik delegowany zmianom klimatycznym.
Po trzecie – miejsca pracy
Jak wskazuje Biały Dom, istotnym elementem programu administracji Bidena jest stworzenie miejsc pracy w przyjaznym dla środowiska przemyśle. - Podjęte działania służą realizacji tych celów i zapewniają, że wykorzystamy talent, zapał i innowacje amerykańskich pracowników, rewitalizując amerykański sektor energetyczny, chroniąc nasze zasoby naturalne i wykorzystując je, by pomóc naszemu krajowi podążać w kierunku przyszłości opartej na czystej energii, tworząc dobrze płatne miejsca pracy z możliwością wstąpienia do związków zawodowych i zapewniając sprawiedliwość społecznościom, które odczuwają szkody wyrządzone środowisku - podaje Biały Dom. - Zarządzenia katalizują tworzenie miejsc pracy w budownictwie, produkcji, inżynierii i rzemiośle. Celem jest zapewnienie, że każda federalna inwestycja w infrastrukturę nie będzie wywierała znaczącej presji na klimat – dodano.
Realizację tych celów wspomóc ma blisko 2 bln dolarów przeznaczonych na zahamowanie ocieplenia klimatu, wyodrębnienie terenów zielonych pod rezerwaty przyrody, elektryfikacja transportu czy wstrzymanie dzierżawy terenów federalnych pod wydobycie ropy naftowej i gazu.
Spotkanie na szczycie w Dniu Ziemi
Zgodnie z podpisanym zarządzeniem, w najbliższy Dzień Ziemi, tj. 22 kwietnia br., prezydent Biden będzie gospodarzem szczytu klimatycznego. Do udziału w wydarzeniu zaproszeni mają zostać światowi przywódcy. Czy podczas spotkania podjęte zostaną nowe zobowiązania w sprawie klimatu? Przekonamy się już niebawem.

Dziennikarz, inżynier środowiska