
W dniu 30 marca br. z inicjatywy redakcji Teraz Środowisko odbyło się śniadanie ekspertów dotyczące klastrów energii. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele klastrów i organizacji pozarządowych, przedsiębiorcy, przedstawiciele środowiska akademickiego oraz eksperci. Celem spotkania była dyskusja - w wąskim gronie i nieformalnej atmosferze - na temat istnienia i rozwoju intensywnie w ostatnich miesiącach promowanych klastrów energii w Polsce.
Dyskusję otworzyła prezentacja prof. dr hab. Jana Popczyka. - Ruch klastrowy się pojawił, a nadzieje zostały rozbudzone - rozpoczął. Eksperci podkreślali jednak, że w dyskusji o klastrach należy brać pod uwagę wiele czynników, w tym ekonomicznych, politycznych i technicznych. Jak zaznaczała Beata Wiszniewska, dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, klaster to skomplikowana konstrukcja.
Lokalne rozwiązanie na lokalne problemy
- Celem klastra jest rozwiązanie problemów lokalnych – powiedział Zbigniew Szpak, prezes Krajowej Agencji Poszanowania Energii. Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej dodał, że z tego właśnie powodu należy oddać decyzyjność w klastrze lokalnym społecznościom. Żywe reakcje wzbudziły wypowiedzi Iwony Gaweł, koordynatorki Polish Wood Cluster, która wniosła w dyskusję praktyczne doświadczenie z terenu. Gaweł wyjaśniła, że jej klaster powstał jako inicjatywa oddolna, która nie miała na celu stać się klastrem w rozumieniu dzisiejszej ustawy o OZE. Polish Wood Cluster miał w naturalny sposób ułatwiać współpracę z przemysłem oraz zapewnić tanie media, np. ciepło i prąd, działającym w ramach klastra firmom.
Kluczową kwestią podejmowaną w ramach funkcjonowania klastrów są zasady, na jakich mają się one opierać. Profesor Popczyk podkreślał, że spójne zasady rządzące klastrem są nawet ważniejsze niż ich finansowanie. - Obecna koncepcja klastrów prowadzi na manowce. Zamiast ustalać wspólne zasady rynkowe, próbujemy dopasować do klastra specyficzne prawo – powiedział Aleksander Śniegocki z WISE Europa, jeden z autorów przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Energii raportu nt. klastrów. - Wyzwanie polega na tym, jak włożyć klastry w ramy prawne tak, by nie zadusić oddolnej inicjatywy – dodał.
Klastrom sprzyja stabilność
Iwona Gaweł podkreślała też, że jednym z największych problemów dla klastra jest brak stałości przepisów. W ostatnich latach zmieniały się regulacje dotyczące OZE, a także preferowane przez rząd kierunki rozwoju energetyki. Dla wszystkich przedsiębiorców, m.in. tych działających w klastrze, brak możliwości przewidywania jest ogromną barierą wstrzymującą rozwój, a czasem wręcz ten rozwój blokującą. - Promujmy rozwiązania ewolucyjne, a nie rewolucyjne – dodawał Szpak.
Klastry energii są dość nowym pomysłem, co skutkuje rozbieżnością poglądów ekspertów na niektóre kwestie, np. odpowiedzialności i sposobu finansowania. Gaweł zaznaczała, że w jej klastrze koordynator odpowiada "głową" za wszystkie podejmowane decyzje. Tymczasem Arnold Rabiega z Krajowego Instytutu Energetyki Rozproszonej wyraził opinię, że każdy członek klastra odpowiada za siebie.
Wsparcie projektów, a nie całego klastra
Beata Wiszniewska zaznaczyła, że aby rozwijać w kraju energetykę rozproszoną potrzeba zachęt do działań. - Brakuje zachęty dla twórców, ponieważ ciężko przewidzieć ewentualne korzyści – dodał Jakub Kasnowski, radca prawny w zespole Energy & Resources kancelarii Deloitte Legal. Podczas spotkania podkreślono też trudności w dotychczasowych formach finansowania klastra. Ryszard Pazdan, założyciel i prezes firmy ATMOTERM SA, powiedział, że obecnie nie przewiduje się wsparcia samego klastra, ale projektów realizowanych przez klaster.
Zebrani na śniadaniu eksperci bardzo liczyli na komentarz zapowiedzianego przedstawiciela Ministerstwa Energii, który jednak nie dotarł na spotkanie. Poznaliśmy więc problemy i dylematy, opowiedzieliśmy o możliwościach rozwoju klastrów, ale wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi.
Dominika Adamska i Natalia Rytelewska-Chilczuk
