
Woda dla ludności może pochodzić z dwóch źródeł – zasobów wód podziemnych lub zasobów wód powierzchniowych. W obu przypadkach władze publiczne odpowiadają za utrzymanie dobrej jakości ujmowanej wody oraz w razie potrzeby jej poprawę. Istnieją trzy sposoby realizowania tych zadań: pozwolenia wodnoprawne, warunki poboru wód i ustanawianie stref ochronnych. Natomiast do bezpośrednich zadań gmin należy zbiorowe zaopatrzenie ludności w wodę do spożycia, do czego zalicza się ciągłość dostaw i odpowiednią jakość wody.
Braki, błędy i niedociągnięcia
Bardzo wiele z zastrzeżeń opublikowanych w raporcie NIK "Ochrona jakości wód ujmowanych dozaopatrzenia ludności w wodę przeznaczonądo spożycia" odnosi się do braków, błędów i niedopatrzeń w prowadzonej przez kontrolowane jednostki dokumentacji. Takie zastrzeżenia mogą pozornie wydawać się błahe, ale nabierają większego znaczenia, gdy w grę wchodzi woda używana codziennie przez tysiące ludzi do celów spożywczych.
Pierwszą ważną nieprawidłowością był brak stref ochronnych, które minimalizują negatywny wpływ otoczenia na jakość wody pitnej poprzez regulowanie użytkowania gruntów i korzystania z wód. Ujmując to najprościej - strefa gwarantuje, że nikt nie wpuści ścieków lub pozostałości po rolniczych nawozach do wody trafiającej do naszych domów. Według przepisów można wyznaczyć bardziej rygorystyczną strefę ochrony bezpośredniej oraz charakteryzującą się mniejszą liczbą ograniczeń strefę ochrony pośredniej. Ponad 40 proc. kontrolowanych właścicieli ujęć nie wystąpiło o wyznaczenie pośredniej strefy ochronnej pomimo sugerujących to przesłanek. Ponadto ponad 50 proc. kontrolowanych właścicieli ujęć wód nie wystąpiło o ustanowienie bezpośredniej strefy ochronnej. Podawanymi argumentami był m. in. brak obowiązku prawnego.
Drugim podjętym w raporcie aspektem jest możliwość zanieczyszczenia gruntu i wód przez nieprawidłowe zbieranie i usuwanie nieczystości ze zbiorników bezodpływowych nieczystości ciekłych (tzw. szamb). Zwłaszcza przy niekorzystnej sytuacji geologicznej substancje z szamb mogą przedostawać się do wód podziemnych, co stwarza bezpośrednie ryzyko zanieczyszczenia wód przeznaczonych do spożycia. Tymczasem, blisko 60 proc. kontrolowanych gmin nie badało stanu szamb i częstotliwości ich opróżniania. Ograniczały się one jedynie do informowania mieszkańców o ich obowiązkach w tym zakresie.
Przekroczenie norm to prawie reguła
Badania objętej nadzorem inspektorów sanitarnych wody wykazały, że w latach 2013-2015 wykrywanych było corocznie od 113 do 175 sytuacji przekroczenia dopuszczalnych norm jakości wody. Najczęściej przekraczanymi parametrami są fizykochemiczne (mętność, żelazo i mangan) oraz mikrobiologiczne (bakterie grupy coli).
Wśród rekomendowanych przez NIK działań są:
- dla Ministra Środowiska - nowelizacja ustawy - Prawo wodne,
- dla Ministra Zdrowia - określenie terminów przekazywania informacji o jakości wody poprzez właściwe organy,
- dla Głównego Inspektora Sanitarnego - ujednolicenie stosowania prawa przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej,
- dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - poprawne opracowania dokumentów planistycznych i zajęcie się kwestią niekontrolowanych szamb.
NIK proponuje też. tzw. dobre praktyki, które powinny być stosowane dla poprawy jakości wody pitnej. Przykładem proponowanych dobrych praktyk są:
-
dokonywanie przez przedsiębiorstwa wodociągowe pomiarów poziomu zwierciadła wody i wydajności studni oraz ilości i jakości pobieranej wody częściej niż określone w pozwoleniu minimum,
-
prowadzenie automatycznej rejestracji ilości pobieranej wody i przechowywanie jej w formie elektronicznej zapewniającej łatwy dostęp i przetwarzanie,
-
wdrożenie przez przedsiębiorstwa wodociągowe dodatkowych rozwiązań technicznych zapewniających właściwy przepływ wody w rzekach,
-
uwzględnianie w prowadzonej przez gminy ewidencji szamb oraz przydomowych oczyszczalni ścieków, a także pojemności i objętości tych urządzeń.

Sekretarz redakcji, geograf