Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

Kto odważy się wreszcie zapanować nad nieładem przestrzennym?

Przeznaczenie terenu dokonywane jedynie w aktach prawa miejscowego, zatamowanie generowania kosztów chaosu przestrzennego oraz zniesienie rozwiązań specustaw lekceważących porządek planistyczny to główne założenia reformy prawa przestrzennego.

   Powrót       18 grudnia 2018       Planowanie przestrzenne   

W pierwotnej wersji miał powstać Kodeks Urbanistyczno-Budowlany, teraz już wiadomo, że koncepcja uległa zmianie i zostaną wydane dwie ustawy. Prace nad nowelizacją prawa budowlanego są już w toku, natomiast ustawa dotycząca planowania przestrzennego będzie zupełnie nowym aktem prawnym, którego dotąd w naszym systemie prawnym nie było. Założenia opracowane przez wieloosobowy zespół doradczy powołany przez Ministra Inwestycji i Rozwoju właśnie trafiły do resortu.

System wymaga bezzwłocznej zmiany

Zespół doradczy zdiagnozował szereg zjawisk negatywnych obecnego status quo. I wskazał ich skutki, takie jak: nieprzewidywalność zagospodarowania przestrzeni, chaotyczne rozlewanie się miast, pozbawienie skutecznej ochrony terenów przewidzianych np. pod budowę dróg, konfliktogenność (brak wariantowości rozwiązań i konsultacji społecznych). Obecnie ponad połowa pozwoleń na budowę wydawana jest na podstawie decyzji o warunkach zabudowy (Decyzji W-Z, często zwanej "wuzetką").

Kto zyskuje, kto traci?

Padły konkretne przykłady i wyliczenia. Sieć wodociągowa w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest czterokrotnie dłuższa na terenach niezurbanizowanych, niż tam, gdzie buduje się w oparciu o racjonalne planowanie. Koszty transportu są dwukrotnie wyższe, chodników pięciokrotnie, a dróg dziesięciokrotnie. Z wyliczeń prof. Przemysława Śleszyńskiego z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN wynika, że koszty chaosu przestrzennego w skali kraju są gigantyczne i przekraczają, lekko licząc, 84 mld zł rocznie. - Dla porównania, w budżecie państwa na ochronę zdrowia przeznacza się 9 mld zł, a na szkolnictwo 16 mld. Dalsze akceptowanie takiego stanu rzeczy grozi bankructwem państwa - stwierdził naukowiec.

Koniec z dowolnością wuzetek

Przeznaczenie terenu określane byłoby wyłącznie w aktach prawa miejscowego. Oznacza to więc zniesienie Studium i Decyzji W-Z. Rada Gminy uchwalałaby akty prawa miejscowego: Plan Przeznaczenia, Plan Zabudowy i Normatyw Urbanistyczny. Plan Przeznaczenia sporządzany dla całego obszaru gminy, miałby być dokumentem strategicznym określającym pryncypia: gdzie można budować, gdzie zakazuje się zabudowy, a gdzie mają przebiegać szlaki drogowe i komunikacyjne. Jego integralną częścią byłyby takie dokumenty, jak prognozy: środowiskowe, finansowe, charakterystyka uwarunkowań rozwoju przestrzennego.

Od ogółu do szczegółu

- Plan Zabudowy ma być na tyle szczegółowy, żeby na jego podstawie można było projektować i wystąpić z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Przewidujemy także szczególną formę planu zabudowy, czyli tworzenie obszarów zintegrowanego inwestowania – wyjaśniał Ryszard Kowalski, prezes Związku Pracodawców-Producentów Materiałów dla Budownictwa. Chodzi o sytuację, gdy jakiś inwestor chce zbudować np. fabrykę, osiedle mieszkaniowe, i o ile jest to zgodne z Planem Przeznaczenia, to gmina uchwala warunki brzegowe i wydaje decyzję, co do tej inwestycji.

Z kolei Normatyw Urbanistyczny to określenie minimalnych poziomów zabezpieczenia infrastruktury komunikacyjnej, społecznej i technicznej. Ma diagnozować rzeczywiste korelacje między liczbą mieszkańców, użytkowników a wielkością usług publicznych. Możliwość wydawania decyzji lokalizacyjnych zostanie utrzymania tylko dla uzupełnienia zabudowy, ale z zastrzeżeniem zgodności z Planem Przeznaczenia i Normatywem Urbanistycznym. - Jest rzeczą absolutnie skandaliczną, że dziś w wielu gminach ogłasza się przetargi na sporządzenie miejscowego planu, czyli przepisy powszechnie obowiązujące, dlatego proponujemy, żeby powstały gminne/międzygminne pracownie planistyczne – przekonywał Ryszard Kowalski

Uproszczenie procedur i partycypacja społeczna

Zespół podkreślał, że planowanie przestrzenne to próba rozwiązywania obiektywnych konfliktów, dlatego kluczowe są wieloetapowe konsultacje społeczne. - Dziś jest tak, że właściciele działek nie są nawet informowani o tym, że dla ich terenu jest właśnie uchwalany plan zagospodarowania przestrzennego, co w krajach europejskich jest absolutnie nie do wyobrażenia – wskazywała posłanka Magdalena Błeńska.

Zespół opracował przepisy przejściowe, zgodnie z którymi istniejące miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego zachowałyby ważność także po wejściu w życie planów przeznaczenia. - Wuzetki stracą ważność z dniem uchwalenia planów przeznaczenia, nie później niż w terminie trzech lat od wejścia w życie ustawy – wyjaśniał Ryszard Kowalski.

Apele o przywrócenie ładu przestrzennego słychać od kilkunastu już lat, podejmowano różne próby, zawsze bezskutecznie. Komu najbardziej zależy na tym, żeby chaos trwał?

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Interpretacja kryteriów Taksonomii UE dla sektora budownictwa i nieruchomości. Ankieta MRiT (25 marca 2024)Obowiązkowe plany adaptacji do zmian klimatu w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców. Projekt poselski (22 marca 2024)Dostępne fundusze na rzecz środowiska (07 marca 2024)Inwestycje w OZE z przyspieszeniem. Jak wdrożyć narzędzie z dyrektywy RED III (04 marca 2024)Planowanie przestrzenne: know-how od ekspertów MRiT (27 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony