Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
27.04.2024 27 kwietnia 2024

Akt oskarżenia przeciwko mafii śmieciowej

Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała akt oskarżenia wobec zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się obrotem odpadami. W wyniku działalności grupy ponad 55 tys. ton odpadów niebezpiecznych było nielegalnie składowanych.

   Powrót       14 maja 2020       Odpady   

Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała 13 maja 2020 r., do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia w sprawie nielegalnego obrotu odpadami niebezpiecznymi. Obejmuje on 41 osób w wieku od 25 do 75 lat, w tym 34 członków zorganizowanej grupy przestępczej.

Oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oskarżonym zarzucono popełnienie przestępstw przeciwko środowisku, wiarygodności dokumentów, mieniu, bezpieczeństwu powszechnemu, za co grożą kary nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Tymczasowo aresztowane pozostają 2 osoby, w tym kierujący grupą.

Ustalenia śledztwa

Małopolski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w styczniu 2019 r. zawiadomił o możliwości popełnienia przestępstwa w związku działalności spółki Clif z siedzibą w Skawinie. Miało ono polegać na składowaniu i usuwaniu odpadów niebezpiecznych zawierających PCB – polichlorowane bifenyle, w sposób zagrażający środowisku oraz życiu i zdrowiu człowieka.

Działalność zorganizowanej grupy przestępczej trwała od 2017 r. do 2 kwietnia 2019 r. Kierujący nią Andrzej N. sprzedał usługi odbioru i zagospodarowania odpadów niebezpiecznych o łącznej wartości ponad 23 mln zł szeregu podmiotów gospodarczych. Zamiarem jego było porzucenie odpadów, celem uniknięcia kosztów związanych z ich unieszkodliwieniem. Były to głównie odpady przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego i motoryzacyjnego, o właściwościach wywołujących m.in. nowotwory, lub zwiększających zachorowalność na nie.

Wskazane związki mają silne właściwości rakotwórcze, ulegają bardzo powolnemu rozkładowi i są trudne do usunięcia. Są to szczególnie niebezpieczne substancje, które zgodnie z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady z końcem 2010 r. miały zostać usunięte z użytkowania.

Duży obszar i rozmach przestępczego działania

Sprawcy działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie z tego procederu stałe źródło dochodu. Jak ustalono, grupa obejmowała swoim działaniem województwa: małopolskie, śląskie, świętokrzyskie, wielkopolskie oraz podkarpackie. Odpady składowane były także w dwóch lokalizacjach na terenie Republiki Czeskiej.

Ustalono, że tylko około 1 proc. odpadów niebezpiecznych (około 800 ton), o wartości brutto ponad 164 tysięcy złotych, został odebrany przez uprawnione do tego podmioty. W oparciu o dane księgowe ustalono, że spółka Clif nabyła (odebrała od wytwórców) 56 tysięcy ton odpadów niebezpiecznych, z czego zutylizowała 720 ton. Pozostałe 55 280 ton odpadów (co stanowi około 2 300 naczep samochodowych 24-tonowych) trafiały w formie płynnej bądź zmieszanej na nielegalne składowiska lub zalegały w magazynach w Jaworznie i Skawinie.

Używali sfałszowanych dokumentów

Dokumenty przewozowe nie wskazywały, że są to odpady niebezpieczne. Brak stosownych oznaczeń towarzyszył również składowaniu odpadów. Pojemniki ułożone były obok siebie piętrowo, często posiadały uszkodzenia, w budynkach nieprzystosowanych do magazynowania tego typu substancji, bez nadzoru, w pobliżu domostw, budynków użyteczności publicznej, zakładów pracy, terenów zielonych – rekreacyjnych, pól ornych, rzek. Te pozostawione w mauzerach i beczkach na zewnątrz budynków, narażone były na działanie czynników atmosferycznych. Na czas transportu, na wypadek kontroli, kierowcy otrzymywali podrobione, a także nierzetelne dokumenty przewozowe, wskazujące, że transport dotyczy produktu nie podlegającego uregulowaniom ADR (umowy dotyczącej międzynarodowego przewozu drogowego materiałów niebezpiecznych) lub odpadu innego niż niebezpieczny. Używano też podrobionych pieczęci firmowych. Dokumenty przewozowe nie wskazywały rzeczywistego miejsca odbioru odpadów.

Czytaj też: Policja apeluje o ostrożność podczas zawierania umów z firmami zajmującym się gospodarką odpadami

Umowy z właścicielami/użytkownikami nieruchomości podpisywane były przy użyciu podrobionych dokumentów, na firmy tzw. „słupy”, by docelowo przenieść ogromne koszty utylizacji odpadów na te podmioty i utrudnić ustalenie rzeczywistego pochodzenia odpadów.

Wystąpienie prokuratury w ochronie środowiska

Prokuratura Okręgowa w Krakowie wystosowała pismo do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o rozważenie systemowego określenia sposobu zabezpieczenia obiektów, w których składowane są odpady niebezpieczne, to jest między innymi sporządzenia regulaminów dla magazynów, w szczególności jeśli chodzi o dostęp do nich osób trzecich, jak również zaopatrzenie składowisk w fotopułapki, zamknięcie obiektów i wyposażenie ich w alarm. Zwrócono również uwagę, że koszty związane z unieszkodliwieniem odpadów są ogromne, co powoduje potrzebę zabezpieczenia również przez Państwo środków pieniężnych na likwidacje nielegalnych składowisk. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Dyrektywa ws. przestępczości środowiskowej. Prawnik: wysokość kar nie jest najważniejsza (03 kwietnia 2024)Unieszkodliwianie odpadów medycznych i niebezpiecznych a wytwarzanie energii cieplnej i elektrycznej (03 kwietnia 2024)Apel szczecińskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Toaleta to nie śmietnik (02 kwietnia 2024)GIOŚ o walce z przestępczością środowiskową (02 kwietnia 2024)ROP na dwa tempa, segregacja BiR i mapa drogowa dla porzuconych odpadów niebezpiecznych (06 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony