Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

NIK: potrzebna inwentaryzacja miejsc nielegalnego deponowania odpadów niebezpiecznych

Nielegalnie gromadzone odpady niebezpieczne i ich usuwanie stanowi problem dla wielu gmin w Polsce. Gminom brak przede wszystkim funduszy, a potrzeby w tym zakresie liczone są w milionach złotych.

   Powrót       17 maja 2023       Odpady   

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przyjrzała się sprawie zalegających nielegalnie odpadów niebezpiecznych. Sprawdzano działania podejmowane w celu eliminowania zagrożeń spowodowanych składowaniem lub magazynowaniem odpadów niebezpiecznych w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Kontrolę przeprowadzono w 10 urzędach miast i gmin, pięciu nadleśnictwach oraz w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). - Zasięgnięto też informacji w 11 niekontrolowanych gminach, w których również zlokalizowano dzikie wysypiska odpadów niebezpiecznych i gminy te zwracały się o wsparcie finansowe na ich usunięcie do wojewodów i/lub marszałków województw – informuje NIK.

Kontrolę przeprowadzono w 2022 r., okres objęty kontrolą to lata 2019-2022 (do 29 lipca).

58 miejsc nielegalnego gromadzenia odpadów

Na terenie skontrolowanych gmin i nadleśnictw zlokalizowano łącznie 58 miejsc, w których nielegalnie zdeponowano odpady niebezpieczne – 42 na terenach gminnych, a 16 – na gruntach będących w zarządzie nadleśnictw. Większość z tych miejsc stanowiły nieruchomości prywatne (83%). Wyniki kontroli ujawniły ponadto, że w dziewięciu przypadkach (wszystkie dotyczyły nieruchomości prywatnych) nieusunięte odpady niebezpieczne pochodziły jeszcze sprzed okresu objętego kontrolą, a w skrajnym przypadku ich nielegalne deponowanie stwierdzone było już w 2015 r. 

Nieusunięte pozostawały odpady niebezpieczne na gruntach prywatnych w Sosnowcu (pięć przypadków), Częstochowie (cztery przypadki), Zielonej Górze (trzy), Poznaniu (dwa), Radzanowie (jeden), Horodle (jeden), Chodowie (jeden) i z nieruchomości Skarbu Państwa (przypadek w Strzelcach Krajeńskich) – lokalizacje widoczne są na grafice. Jak podkreślono, jednym z głównych powodów nieusuwania zalegających odpadów był brak środków finansowych.

- Wśród przyczyn, dla których odpady niebezpieczne pozostają nieusunięte, są też problemy ze wskazaniem legalnego ich posiadacza, tj. osoby prawnie zobowiązanej do ich usunięcia, co przy niedostatkach finansowych gmin uniemożliwiało im usunięcie tych odpadów w drodze tzw. wykonania zastępczego. Wraz z przypisaniem wójtom, burmistrzom i prezydentom miast określonych zadań w tym zakresie nie zapewniono im adekwatnego udziału w dochodach publicznych – wyjaśnia NIK.

Potrzeby finansowe szacowane w milionach

NIK ustaliła, że do dnia zakończenia kontroli odpady niebezpieczne w całości usunięto z terenu wszystkich kontrolowanych nadleśnictw oraz ponad połowy gmin (przy czym w 100% z nieruchomości będących we władaniu gmin). Poniesione na ten cel wydatki przekroczyły łącznie 82 mln zł – 72 tys. zł w przypadku nadleśnictw oraz prawie 82 mln zł w przypadku gmin.

- O skali problemu, z jakim zmagają się gminy w przypadku wystąpienia na ich terenie nielegalnie zdeponowanych odpadów niebezpiecznych mogą świadczyć też dane uzyskane w trakcie kontroli z 11 urzędów miast i gmin nieobjętych bezpośrednimi badaniami kontrolnymi, które oszacowały potrzeby finansowe na usuniecie porzuconych odpadów niebezpiecznych na co najmniej 143 mln zł – czytamy w raporcie.

Z przekazanych informacji wynika ponadto, że w samej tylko Częstochowie wciąż zalega ok. 932 Mg odpadów niebezpiecznych, których szacowany koszt usunięcia wynosi 50 mln zł, w Sosnowcu natomiast koszty usunięcia ok. 1000 pojemników mauzer oraz 200 beczek z odpadami chemicznymi oszacowano na 113 mln zł.

- Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wdrożył wprawdzie programy finansowego wsparcia (programy: Ochrona powierzchni ziemi oraz Usuwanie porzuconych odpadów), jednak ustanowione w nich zasady nie gwarantowały uzyskania pełnego finansowania kosztów usunięcia porzuconych odpadów niebezpiecznych, a od 18 grudnia 2020 r. Fundusz nie ogłaszał naborów wniosków o dofinansowanie usuwania porzuconych odpadów, czekając na rekomendacje Ministra Klimatu i Środowiska w zakresie uwarunkowań dla dalszego finansowania przedsięwzięć dotyczących porzuconych odpadów – podaje NIK.

Czytaj też: Dofinansowanie usuwania nielegalnych odpadów również dla osób fizycznych? RPO wysłał zapytanie do MKiŚ

Ponad sto przypadków rocznie, ale skale może być większa

Jak wskazuje NIK, mimo rzetelnych działań gmin i nadleśnictw, liczba ujawnianych corocznie miejsc nielegalnego gromadzenia odpadów niebezpiecznych pozostawała na zbliżonym poziomie - 16 w 2019 r., dziewięć w 2020 r., 15 w 2021 r. i dziewięć w pierwszym półroczu 2022 r.

W skali całego kraju liczba ujawnianych corocznie miejsc nielegalnego deponowania odpadów niebezpiecznych utrzymuje się na poziomie od kilkudziesięciu do ponad stu przypadków rocznie, zdaniem NIK jednak, skala problemu może być znacznie większa. - Brak obligatoryjnego obowiązku raportowania o tego rodzaju incydentach skutkuje brakiem rzetelnej wiedzy organów ochrony środowiska, w tym również Ministra Klimatu i Środowiska w tym zakresie – czytamy.

Wnioski pokontrolne

W wyniku kontroli Izba zwróciła się do Ministra Klimatu i Środowiska o wypracowanie i przedłożenie Radzie Ministrów „stosownych w tym zakresie zmian legislacyjnych”. Rozwiązania te powinny – zdaniem NIK – uwzględniać przede wszystkim stworzenie systemu inwentaryzacji nielegalnie deponowanych odpadów niebezpiecznych wraz z ich kwalifikacją pod kątem pilności usunięcia ze względu na stopień zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi lub środowiska.

Izba wskazuje ponadto na potrzebę wyznaczenia strategicznego podmiotu odpowiedzialnego za wszystkie działania niezbędne do skutecznego doprowadzenia do usunięcia nielegalnie zdeponowanych odpadów niebezpiecznych w przypadku braku możliwości wyegzekwowania tego obowiązku od posiadacza odpadów oraz wyposażenie tego podmiotu w instrumenty prawne i środki finansowe konieczne do usunięcia tych odpadów.

Joanna Spiller: Dziennikarz, inżynier środowiska Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Dyrektywa ws. przestępczości środowiskowej. Prawnik: wysokość kar nie jest najważniejsza (03 kwietnia 2024)Unieszkodliwianie odpadów medycznych i niebezpiecznych a wytwarzanie energii cieplnej i elektrycznej (03 kwietnia 2024)Apel szczecińskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Toaleta to nie śmietnik (02 kwietnia 2024)GIOŚ o walce z przestępczością środowiskową (02 kwietnia 2024)ROP na dwa tempa, segregacja BiR i mapa drogowa dla porzuconych odpadów niebezpiecznych (06 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony