Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
24.04.2024 24 kwietnia 2024

Nowe życie terenów pogórniczych

Obszary objęte działalnością górniczą i tereny pogórnicze cechują się znacznym stopniem degradacji i zniekształcenia środowiska. Dzięki remediacji i rekultywacji znów stają się atrakcyjne. Hałdy sukcesywnie znikają, albo dostają nowe życie.

   Powrót       31 stycznia 2019       Planowanie przestrzenne   

- Rodzaj wydobywanego surowca i technologie wykorzystywane do jego wydobycia i obróbki wpływają zarówno na wielkość obszaru wymagającego remediacji, jak i na sam jej proces - wyjaśnia dr hab. Tadeusz Magiera profesor Instytutu Podstaw Inżynierii Środowiska Polskiej Akademii Nauk w Zabrzu. Pierwszym etapem związanym z zagospodarowaniem tego typu nieużytków jest ograniczenie do minimum ich negatywnego oddziaływania na środowisko.

Potencjalne zagrożenia

Negatywne oddziaływanie odpadów górniczych może być związane głównie z niestabilnością mechaniczną składowisk, zagrożeniem erozją wodną i wietrzną, powstawaniem kwaśnych odcieków i wzrostem zasolenia. W przypadku odpadów karbońskich istnieje groźba samozapłonu wewnątrz zwałowiska i pylenia do atmosfery cząstek stałych, które często zawierają potencjalnie toksyczne pierwiastki (osadniki poflotacyjne rud Zn, Pb, Cu). Ale jest też druga strona medalu, stare i opuszczone zwałowiska mogą być przywrócone do ponownej eksploatacji, pod warunkiem ekonomicznej opłacalności. Ma to miejsce w przypadku tych zwałowisk, gdzie udział węgla powyżej 10 proc. gwarantuje opłacalność przedsięwzięcia

Metody oczyszczania gleb

Jak wyjaśnia dr hab. Tadeusz Magiera, istnieją różne możliwości i metody oczyszczania gleb objętych działalnością górniczą, w zależności od potrzeb. Mogą to być metody chemiczne, które oparte są na: utlenianiu i redukcji, ekstrakcji, wytrącaniu w formach trudno rozpuszczalnych związków chemicznych oraz stabilizacji odczynu. Wykorzystuje się w nich techniki ex situ (płukanie ziemi, unieruchomienie zanieczyszczeń, chemiczna i fotochemiczna redukcja) oraz in situ (przemywanie ziemi, unieruchomienie zanieczyszczeń). Natomiast w przypadku metod fizycznych nie zmienia się zasadniczo fizyko-chemicznych właściwości polutantów występujących w zanieczyszczonym podłożu. Wykorzystuje się w nich techniki ex situ (mechaniczne rozdzielanie, wydobycie, oczyszczenie i składowanie) oraz in situ (elektrooczyszczanie, system ścianek szczelnych, przykrywanie warstwą izolacyjną, usuwanie zanieczyszczeń z wykorzystaniem naturalnych bądź syntetycznych zeolitów). - Jest jeszcze metoda biologiczna, która wykorzystuje aktywność mikroorganizmów i roślin wyższych. Wyróżnia się tutaj bioremediację opartą na aktywności mikroorganizmów oraz fitoremediację opartą na działalności roślin wyższych w ramach fitostabilizacji, fitoekstrakcji bądź fitodegradacji – dodaje dr hab. Magiera.

Pilotaż na hałdzie – inwestycja w toku

Doskonałym przykładem zastosowania fitostabilizcaji jest Ruda Śląska, gdzie rewitalizacji poddano hałdę będącą pozostałością po hucie cynku Liebe–Hoffnung działającej w tym rejonie od I połowy XIX w. do 1925 roku. Zostały już wykonane prace ziemne związane z ustabilizowaniem zwałowiska oraz złagodzeniem północnej skarpy hałdy. Uformowany został stok górki saneczkowej i punkt widokowy oraz wał ziemny, który wyznaczać będzie trawiaste pole do gier i zabaw. Bezpieczeństwo przyszłych użytkowników przestrzeni rekreacyjnej tworzonej na terenie poprzemysłowym jest priorytetem.

- Aby zablokować przechodzenie zanieczyszczeń znajdujących się w glebie do roślin, zastosowaliśmy wapno nawozowe oraz węgiel brunatny (fitostabilizacja wspomagana). Wapno podwyższa odczyn podłoża, dzięki czemu metale stają się mniej mobilne, a węgiel brunatny zawiera substancję organiczną wolno ulegającą mineralizacji umożliwiając tym samym immobilizację metali ciężkich w podłożu. Odpowiedni dobór roślin umożliwia ograniczenie pobierania z podłoża metali ciężkich do części nadziemnych (zielonych) roślin. Równocześnie immobilizacja metali z wykorzystaniem dodatków doglebowych również ogranicza ich pobieranie w strefie korzeni. Dodatkowo pokrywa roślinna ogranicza pylenie z powierzchni hałd – wskazuje dr hab. Marta Pogrzeba z Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach. – Do pokrycia terenu zaproponowaliśmy kostrzewę czerwoną oraz życicę trwałą. Mają one właściwości fitostabilizacyjne, a ponadto charakteryzują się wolnym wzrostem, co ułatwi pielęgnację i obniży koszty utrzymania nowej przestrzeni rekreacyjnej – wyjaśnia.

Dzięki tym działaniom, mieszkańcy zyskają w centrum miasta olbrzymi teren rekreacyjny, na którym znajdą się punkt widokowy, boisko trawiaste, ścieżki spacerowe, industrialny plac zabaw, stok saneczkowy czy tor do jazdy na BMX.

Hałdy znikają z krajobrazu

Hałdy są sukcesywnie rozbierane, a odzyskany teren może być przeznaczony na bardzo różne cele: od przemysłowych po mieszkaniowe. - Najbardziej efektywną metodą rekultywacji hałdy jest jej rozebranie, co oznacza, że usuwamy wszystko i odzyskujemy grunt. Pozyskany materiał z hałdy jest zaś wykorzystywany do wypełniania odkrywkowych wyrobisk lub zagospodarowywany w specjalistycznych zakładach przeróbczych na cele budowlane, np. do produkcji kruszyw drogowych, zastępujący tym samym surowce pierwotne - wyjaśnia Artur Kledzik, kierownik Działu Ochrony Środowiska w HALDEX S.A. - Bywają sytuacje, że jest to kubaturowo tak trudny obiekt, że nie da się go rozebrać. Wtedy po odpowiednim przeprofilowaniu i zabezpieczeniem przed samozapłonem daje mu się drugie życie, kształtując go w formę rekreacyjną czy sportową – dodaje. Szczególną formą rekultywacji jest pozyskiwanie wartościowych surowców z hałd, np. węgla, co oprócz walorów ekonomicznych zabezpiecza przed samozapłonem.

- Stare hałdy wrosły w krajobraz, często zalesiły się w sposób naturalny, ale aglomeracja śląska rozwija się i potrzebuje nowych terenów, stąd można przypuszczać, że w przyszłości i te hałdy zostaną zagospodarowane – konkluduje Artur Kledzik.

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Prawie 1,6 mld zł od NFOŚiGW na ochronę przyrody. Na początek - dla Gór Świętokrzyskich (01 grudnia 2023)Szósta edycja konferencji REMEDy już 27 września! (20 września 2023)Specjalna stacja pomoże usunąć zanieczyszczenia z wody po pożarze w sołectwie Przylep (09 sierpnia 2023)Trwa usuwanie odpadów smołowatych z gleby, Mieszkańcy Gdańska mogą odczuwać woń ropy (10 lipca 2023)Tereny po Zachemie są i będą oczyszczane. GDOŚ odpowiada Rzecznikowi Praw Obywatelskich (31 stycznia 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony