Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
17.05.2024 17 maja 2024

Nowy scenariusz dla PEP2040 i KPEiK – dobry kierunek pełen niedopowiedzień

Propozycje scenariusza prognostycznego dla kluczowych dla energetyki dokumentów – PEP2040 i KPEiK – są zgodne z unijnym kierunkiem transformacji energetycznej, ale według ekspertów pozostawiają wiele niejasności i zaniedbanych obszarów.

   Powrót       28 czerwca 2023       Energia   
Nowy scenariusz dla PEP2040 i KPEiK – dobry kierunek pełen niedopowiedzień

W czerwcu Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało o możliwości wzięcia udziału w prekonsultacjach mających na celu przygotowanie projektów aktualizacji krajowych dokumentów strategicznych - całości Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040) oraz Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 (KPEiK). Załączony scenariusz prognostyczny(1) zakłada m.in. czwarty filar – suwerenność energetyczną. Istotnym elementem strategii ma być silniejsza dynamika rozwoju OZE, a także infrastruktury sieciowej i magazynowej. Moce OZE mogą osiągnąć ok. 50 GW w 2030 r. i ok. 88 GW w 2040 r. Przełoży się to na 47% udział OZE w produkcji energii elektrycznej w 2030 r., co jest zwiększeniem ambicji w porównaniu do aktualnej strategii i celu 32% udziału OZE w 2030 r. i tylko 40% w 2040 r. Dla pewności dostaw energii i lepszej integracji OZE w systemie średniookresowo może nastąpić zwiększenie poziomu wykorzystania istniejących bloków węglowych, jednak podkreślono nie przewiduje się budowy nowych.

Kierunek jest słuszny, ale są luki

Ekspercka Rada ds. Bezpieczeństwa Energetycznego i Klimatu przedstawiła stanowisko w sprawie scenariusza. Wskazała w nim, że kierunek przedstawiony w prognozie jest dobry, gdyż transformacja energetyczna będzie realizowana w zgodzie z trendami rynkowymi i polityką klimatyczną.

- Projekt uzupełnienia PEP 2040 r. stanowi dobrą podstawę do aktualizacji KPEiK oraz opracowania Strategii Długoterminowej (zgodnie z Rozporządzeniem UE o zarządzaniu unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu 2018/1999). Polska powinna była opracować Strategię Długoterminową do 1 stycznia 2020 r. – te trzy dokumenty (PEP 2040, KPEiK oraz Strategia) muszą być ze sobą spójne i komplementarne – podkreśla Rada.

Wątpliwości Rady budzi niedoszacowanie potencjału rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. Niecałe 14 GW mocy wiatrowych na lądzie do 2030 r. oraz 20 GW w 2040 r. nie daje przesłanek do pełnego wykorzystania potencjału wiatrowego w Polsce.

- Można mieć zatem wrażenie, że produkcja energii elektrycznej z OZE, a zwłaszcza z farm wiatrowych na lądzie i z fotowoltaiki, jest w analizie „ręcznie” ograniczana po 2030 r. w celu zrobienia miejsca w KSE na planowane na lata 30. XXI w. nowe bloki jądrowe – wskazuje Rada.

W projekcie przyjęto mało realistyczne założenia w kontekście prognoz cen węgla i uprawnień do emisji CO2 w celu „niejako wymuszenia” pracy jednostek węglowych. Produkcja energii elektrycznej jednostek węglowych w 2030 r. jest w opinii Rady istotnie zawyżona (ok. 57 TWh w elektrowniach i dodatkowe ok. 12 TWh w elektrociepłowniach węglowych), kosztem zaniżonej generacji z jednostek gazowych – ok. 29 TWh, pomimo aż 13 GW mocy zainstalowanej w elektrowniach i CHP gazowych.

Czytaj: Bariery rozwoju OZE – energetyka upatruje szanse w cable poolingu i magazynach energii

Pojawiły się też „bardzo optymistyczne” założenia w zakresie tempa rozwoju energetyki jądrowej. Zakłada się oddanie do eksploatacji pierwszego dużego bloku już w 2033 r., a następnie kolejnych łącznie 7,8 GW do 2040. Szczególne wątpliwości Rady budzi planowane rozpoczęcie pierwszej produkcji energii z reaktorów SMR już w 2030 r., które w 2040 r. mają już produkować 15 TWh prądu w Polsce (ok. 2 GW mocy). Problemem jest fakt, że technologia ta nie jest jeszcze komercyjnie dostępna.

Wątpliwości budzą też mało optymistyczne założenia w zakresie tempa rozwoju magazynów energii – szacuje się 2,5 GW magazynów w 2030 r. i 5 GW w 2040 r. W dokumencie praktycznie pominięto rolę elastyczności strony popytowej w bilansowaniu systemu elektroenergetycznego, rolę gazów odnawialnych, kwestię wymiany transgranicznej oraz alternatywne scenariusze rozwoju ciepłownictwa.

Ambicje duże, co z sieciami?

Remigiusz Nowakowski, członek Rady, wskazał, że kluczowe jest połączenie bezpieczeństwa energetycznego z transformacją energetyczną. Największy problem to wąskie gardło sieci dystrybucyjnych na niskim i średnim napięciu, gdzie powinna się rozegrać transformacja energetyczna. Dodał, że dużym problemem obecnie jest fakt, że spółki dystrybucyjne (ODS) należą do dużych grup energetycznych i rywalizują m.in. z działalnością węglową o nakłady inwestycyjne. Powinno się sprawdzić OSD do roli operatorów niezależnych, którzy muszą odpowiadać na tempo i oczekiwania ze strony inwestorów – powiedział.

Monika Morawiecka, starszy doradca w Regulatory Assistance Project (RAP), podkreśliła, że w dokumentach strategicznych potrzebne są realistyczne założenia. Pozostawianie elektrowni węglowych o kilka lat dłużej może wypychać z systemu generację OZE.

- Najważniejsza jest bieżąca legislacja, odblokowano energetykę wiatrowa, teraz będziemy mieć aukcje offshore wind sięgające do 18 GW. Problem jest z sieciami, a ich plan rozwoju tworzony jest na podstawie PEP2040 – powiedziała. Dodała, że koszty energii będą przesuwać się z obszaru wytwarzania w stronę sieci – będziemy mniej płacić za CO2, a więcej za dystrybucję energii.

Paweł Skowroński, Docent w Instytucie Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej, wskazał, że brakuje dyskusji o strategii dekarbonizacji ciepłownictwa i to – w jego ocenie - jest jeden z kluczowych problemów w Polsce. Nie wiadomo, w jakim tempie ciepłownictwo ma odchodzić od węgla. Dodał, że nie budzą wątpliwości inwestycje i stan systemu przesyłowego, inaczej wygląda sytuacja w obszarze dystrybucji.

Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii, wskazała, że kluczowe jest włączenie ciepłownictwa do bilansowania systemu elektroenergetycznego, ale potrzebne są rozwiązania regulacyjne.

-Zmorą polskiej energetyki nie jest to, że nic się nie dzieje w zakresie m.in. rozwoju sieci dystrybucyjnej, ale fakt, że działania nie są adekwatne do potrzeb – powiedziała.

Brak rozwiązania łamigłówki węglowo-gazowej

Fundacja Instrat odniosła się do propozycji scenariusza prognostycznego w podobnym tonie. Wskazała, że zawiera bardziej realistyczną ścieżkę rozwoju mocy OZE niż ta przedstawiona w obowiązującej wersji dokumentu.

- W dalszym ciągu odstaje ona jednak od tych ścieżek, które wynikają z niezależnych modeli optymalizujących korzyści dla polskiej gospodarki czy nastawionych na spełnienie klimatycznych zobowiązań naszego kraju - czytamy w stanowisku.

Choć podczas kryzysu energetycznego nasiliła się w naszym kraju krytyka Niemiec za nadmierne oparcie transformacji na importowanym gazie ziemnym, obowiązujący scenariusz PEP2040 w dużej mierze powtarza ten błąd. W tym kontekście rynkowa opłacalność elektrowni węglowych stoi pod ogromnym znakiem zapytania, nawet uwzględniając płatności z rynku mocy, a zapotrzebowanie na węgiel będzie niższe niż wynikałoby to z rządowych narracji czy uzgodnień sektorowych.

Patrycja Rapacka: Redaktor

Przypisy

1/ Pełna wersja scenariusza prognostycznego jest dostępna na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska
https://www.gov.pl/web/klimat/prekonsultacje-w-zkresie-aktualizacji-dokumentow-strategicznych-kpeikpep2040

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

257 mln zł na zatrudnienie po węglu. Konkrety z Wielkopolski wschodniej (16 maja 2024)Coraz gorsza kondycja sieci – skąd wziąć 500 mld zł na infrastrukturę energetyczną (16 maja 2024)Tereny przemysłowe – idealne dla wiatru? (15 maja 2024)Nabór do zespołów lasów społecznych dla organizacji pozarządowych. Czas do 17 maja br. (13 maja 2024)EBI stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa (13 maja 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony