
W trójmiejskich portach przeprowadzono operację komercyjnego bunkrowania paliwem LNG. Z czterech cystern do zbiorników statków „Fure Valo” i „Ireland” wtłoczono 72 tony paliwa LNG (42.800 Nm sześc.).
Jak czytamy w komunikatach Portu Gdynia i Grupy Lotos, to pierwsze takie operacje w Polsce, które poprzedzone były długimi przygotowaniami, m.in. specjalnymi ćwiczeniami ratowniczo-gaśniczymi oraz opracowywaniem specjalnych procedur i regulacji.
Status „zielonego portu”
Możliwość bunkrowania, czyli tankowania, statków skroplonym gazem ziemnym LNG, który wśród dostępnych obecnie paliw jest uznawany za jedno z najczystszych, pozwoliło uzyskać portom w Gdyni i Gdańsku status „zielonych portów” sieci bazowej TEN-T. Zgodnie z dyrektywą w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, najpóźniej do końca 2025 r., w portach morskich powinna powstać odpowiednia liczba punktów bunkrowania LNG. W przypadku Polski mają to być: Gdańsk, Gdynia, Szczecin oraz Świnoujście. Od teraz usługa bunkrowania LNG wchodzi do stałej oferty obu podmiotów i może być świadczona w obu trójmiejskich portach.
Usługa bunkrowania LNG odpowiada na potrzeby rynku, który z uwagi na obostrzenia wynikające z norm emisyjnych zmienia stosowane dotychczas w transporcie morskim technologie. LNG jako paliwo, które podczas spalania emituje do atmosfery mniej szkodliwych zanieczyszczeń niż np. węgiel, jest paliwem preferowanym. Poza tym jego zaletą jest możliwość skraplania w wyniku czego jego objętość zmniejsza się około 600 razy, co z kolei znacznie redukuje koszty magazynowania i transportu gazu ziemnego.
Coraz popularniejsza technologia
Statki zasilane LNG stają się coraz powszechniejsze, co stanowi poważne wyzwanie dla portów w zakresie obsługi tych jednostek. Obecnie porty w Gdańsku i Gdyni zapewniają bunkrowania statków LNG sposobem autocysterna-statek. W przyszłości pojawi się również alternatywa w postaci mobilnego punktu bunkrowania w technologii ship-to-ship.
- Zainteresowanie usługą bunkrowania w polskich portach wśród armatorów jest bardzo duże. To zasługa rosnącej świadomości, że LNG - jako alternatywne paliwo żeglugowe - to jedyne dojrzałe rozwiązanie mogące spełnić obecne, jak i przyszłe normy emisyjne, przy jednoczesnej opłacalności ekonomicznej – skomentował Marcin Szczudło, wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny odpowiedzialny za obszar CNG/LNG. W operację zaangażowana była także grupa Lotos.
Dyrektywy wymuszają zmiany
LNG będzie zyskiwać na popularności także ze względu na przyjęcie tzw. Dyrektywy siarkowej. Komisja Europejska planuje do 2050 r. całkowicie wyeliminować emisje pochodzące z transportu morskiego. Dla Europy Środkowo-Wschodniej oznacza to normy bardziej restrykcyjne niż w innych częściach świata. Tzw. Dyrektywa siarkowa nakłada na armatorów, których statki pływają po obszarze SECA (ang. Sulphur Emission Control Areas), czyli m.in. po Bałtyku i Morzu Północnym, obowiązek wykorzystywania paliw o zawartości siarki nieprzekraczającej 0,1 proc.

Dyrektor ds. komunikacji