Rozstrzygnięto postępowanie na odbiór odpadów komunalnych w stolicy; nowe umowy wejdą w życie w połowie roku i będą obowiązywały przez trzy lata - poinformował w środę warszawski ratusz. Na razie usługi będą świadczyli dotychczasowi operatorzy. W komunikacie ratusza przypomniano, że w przetargu na odbiór odpadów komunalnych i transport do instalacji lub stacji przeładunkowej miasto zostało podzielone na dziewięć części.
- We wtorek, 26 lutego, rozstrzygnęliśmy przetarg i wybraliśmy najkorzystniejsze dla warszawianek i warszawiaków oferty. Tylko w jednym zadaniu, ze względu na wysoką cenę, zdecydowaliśmy się nie rozstrzygać przetargu – powiedział, cytowany w komunikacie, wiceprezydent stolicy Michał Olszewski. - Dla mieszkańców nic się nie zmienia w zakresie odbioru odpadów. Do czasu zawarcia nowych umów odpady będą odbierane przez dotychczasowych operatorów bez wpływu na jakość usługi - podkreślił. Dotychczas śmieci od mieszkańców odbierały firmy: MPO (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania), Lekaro i Suez.
261,27 zł różnicy w cenie
MPO wygrało w przetargu na Ochocie, w Ursusie, we Włochach, w Śródmieściu, na Woli i Bemowie. Na Mokotowie oraz Pradze Północ i Pradze Południe odbiorem śmieci ma się zająć Lekaro, a w Ursynowie i Wilanowie - konsorcjum firm Suez i Remondis. Na Białołęce i Targówku przetarg wygrała firma Partner, zaś na Bielanach i Żoliborzu - firma Byś. Najniższa cena za odbiór tony odpadów (304,52 zł) została zaoferowana na Mokotowie przez Lekaro, a najwyższa - na Woli i Bemowie (565,79 zł) przez MPO.
Znaczące przekroczenie budżetu
Na terenie obejmującym Rembertów, Wawer i Wesołą najniższa zaoferowana cena za odbiór tony odpadów wyniosła 762 zł. - Miasto z uwagi na znaczące przekroczenie budżetu w tym zadaniu, zdecydowało o unieważnieniu postępowania. W najbliższym czasie przetarg, także z wykorzystaniem aukcji elektronicznej, zostanie wznowiony - poinformowano w komunikacie.
Urząd Miasta zastrzegł, że firmom uczestniczącym w postępowaniu przysługuje odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, na co mają 10 dni. Jeżeli wpłyną odwołania na wybór oferty najkorzystniejszej, miasto zawrze umowę dopiero po zakończeniu postępowania przed KIO. Podpisanie umów nie oznacza też, że operatorzy od razu rozpoczną świadczenie usługi, jako że w umowie mają zagwarantowane trzy miesiące okresu przygotowawczego. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.