Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
24.04.2024 24 kwietnia 2024

Własna instalacja fotowoltaiczna okiem prawnika. Co warto wiedzieć planując inwestycję?

Podmioty posiadające własne źródło energii już w przyszłym roku oszczędzą na opłacie mocowej. O dołączeniu do grona przezornych, w kontekście najnowszych zmian w ustawie o OZE, mówi mec. Łukasz Petelski z kancelarii Eversheds Sutherland Wierzbowski.

   Powrót       16 września 2020       Energia   
Łukasz Petelski
Łukasz Petelski, radca prawny w zespole kontraktów publicznych i energetyki kancelarii Eversheds Sutherland Wierzbowski

Teraz Środowisko (TŚ): Coraz więcej firm inwestuje we własne instalacje OZE. Jakie korzyści zyskują?

Łukasz Petelski (ŁP): Z pewnością finansowe. Wytwarzając energię elektryczną we własnej instalacji OZE, oszczędzamy przede wszystkim na opłacie za usługę dystrybucji, czyli opłacie, która od 1 stycznia 2021 r. powiększona zostanie o tzw. opłatę mocową. Według szacunków ma ona wynosić średnio 40-45 zł/MWh. Dla przykładu, szacuje się, że rachunki za energię elektryczną w gospodarstwie domowym wzrosną rocznie średnio o około 100-150 zł. Dokładne stawki opłaty mocowej na 2021 r. powinniśmy poznać do 30 listopada br. Nie zapominajmy też o kwestiach wizerunkowych. Konsumenci, których świadomość ekologiczna rośnie z roku na rok, wybierają produkty firm, które w swojej strategii rozwoju uwzględniają działania związane z CSR, mające na celu ochronę środowiska naturalnego.

TŚ: Od czego należy zacząć?

ŁP: Przede wszystkim od odrzucenia przekonania, że budowa własnego źródła zielonej energii jest skomplikowanym przedsięwzięciem. Przyjrzyjmy się instalacjom fotowoltaicznym. Budowa wymaga oczywiście nakładów finansowych, a proces uzyskiwania warunków czy decyzji administracyjnych – w szczególności w przypadku budowy instalacji na gruncie – może być czasochłonny. Nie uważam jednak, że są to czynniki odstraszające.

TŚ: Abstrahując od kwestii finansowych, na jakie prawne przeszkody mogą się natknąć przyszli prosumenci biznesowi?

ŁP: Jeżeli chodzi o kwestie związane już z samą instalacją, to w pierwszej kolejności powinniśmy zastanowić się nad miejscem montażu. Zarówno dach, jak i grunt musi spełniać określone wymagania. Jeżeli chodzi o dach, to na zainstalowanie 1 kW będziemy potrzebować około 10-15 mkw. dachu płaskiego albo około 5-7 mkw. dachu skośnego. Nie bez znaczenia jest również nośność dachu (powyżej 15kg/mkw. dodatkowego obciążenia). Więcej przeszkód, w szczególności natury prawnej, możemy napotkać decydując się na budowę elektrowni słonecznej na gruncie, na przykład w sąsiedztwie zakładu produkcyjnego. Na wybudowanie elektrowni fotowoltaicznej o mocy zainstalowanej 1 MW będziemy potrzebować około 1,5 ha gruntu. Wartość ta jednak się zmienia, w zależności od rozkładu oraz mocy paneli słonecznych. Teren powinien być płaski, niezalesiony i niezalewowy. Jeżeli działka, na której planowana jest inwestycja, jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (MPZP), należy zweryfikować, czy postanowienia tego planu zezwalają na lokalizację elektrowni słonecznej na danym obszarze.

Czytaj: Planowanie przestrzenne potrzebuje swojego szeryfa

Ewentualna procedura zmiany MPZP może potrwać nawet kilka lat. Przy braku MPZP instalację fotowoltaiczną możemy wybudować w oparciu o decyzję o warunkach zabudowy. Trzeba również zweryfikować, jakie jest przeznaczenie gruntu, na którym planowana jest budowa elektrowni fotowoltaicznej. Niezbędne może być uzyskanie decyzji zezwalającej na wyłączenie gruntu z produkcji rolniczej, powiązane z obowiązkiem uiszczenia tzw. należności oraz opłat rocznych, których wysokość często stanowi barierę dla podjęcia decyzji o budowie własnej instalacji OZE.

TŚ: Czym kierować się przy doborze mocy instalacji?

ŁP: To zależy od decyzji inwestora. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na dwa modele. Pierwszy z nich – model autokonsumpcyjny – oparty jest na założeniu, że całość energii wytworzonej w instalacji OZE zostanie zużyta na potrzeby własne. W tym modelu ilość wytworzonej energii elektrycznej w danej godzinie nie powinna przekroczyć zapotrzebowania inwestora. Ten model jest najbardziej uzasadniony ekonomicznie. Drugie rozwiązanie oparte jest na częściowej autokonsumpcji – instalacja fotowoltaiczna w niektórych okresach (godziny szczytu, miesiące letnie) wytwarza energię elektryczną w ilości przekraczającej zapotrzebowanie danego podmiotu.

TŚ: Którą można rozliczyć m.in. w formie opustów…

ŁP: Tak, przy czym rozliczenie nadwyżki zależy od mocy zainstalowanej instalacji. Podmioty posiadające mikroinstalacje(1), mogą skorzystać właśnie z dedykowanego prosumentom systemu opustów(2). Nadwyżki energii elektrycznej mogą być również przedmiotem sprzedaży, która jest dopuszczalna po wcześniejszym dokonaniu wpisu do rejestru wytwórców energii w małej instalacji(3) albo – w przypadku większych instalacji OZE – uzyskaniu koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej.

TŚ: Czy formalności mogą odstraszać inwestorów?

ŁP: Nie powinny. Procedura dokonania wpisu jest prosta i szybka. Postępowanie koncesyjne jest trochę bardziej skomplikowane, w szczególności ze względu na ilość dokumentów, które należy dołączyć do wniosku. Nie uważam jednak, że wymóg uzyskania koncesji mógłby stanowić barierę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej. W tym miejscu zwracam uwagę na planowane zmiany w ustawie o OZE. W sierpniu na stronie RCL pojawił się projekt ustawy(4), który zakłada zmianę definicji małej instalacji. Ma ona obejmować instalacje o mocy nie większej niż 1 MW. Jeżeli ustawa zostanie przyjęta w zaproponowanym kształcie, obowiązek uzyskania koncesji dotyczyć będzie jedynie podmiotów zamierzających sprzedawać energię elektryczną wytworzoną w instalacjach OZE o mocy zainstalowanej większej niż 1 MW.

TŚ: Budowa własnej instalacji OZE nie zawsze jest możliwa…

ŁP: Rzeczywiście, co nie oznacza, że dana firma musi rezygnować z zasilania zieloną energią. Podmioty, które traktują to priorytetowo, mogą zdecydować się na zawarcie umowy zakupu energii elektrycznej bezpośrednio z instalacji OZE. Umowy takie, zwane potocznie cPPA (z ang. corporate power purchase agreement), zyskują na popularności i w niedalekiej przyszłości mogą stać się standardem na polskim rynku energii.

Marta Wierzbowska-Kujda: Redaktor naczelna, sozolog

Przypisy

1/ Łączna moc zainstalowana elektryczna nie większa niż 50 kW2/ Polega on, w dużym uproszczeniu, na możliwości rozliczenia ilości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci wobec ilości pobranej z tej sieci w stosunku 1 do 08 albo 1 do 0,7. Więcej w artykule:
https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/przedsiebiorca-prosument-mikroinstalacje-8041.html
3/ O mocy zainstalowanej większej niż 50kW i mniejszej niż 500 kW4/ Projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw
https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12336702/katalog/12704360#12704360

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Jak zapewnić lokalne korzyści z elektrowni wiatrowych? Głos z Konfederacji Lewiatan (16 kwietnia 2024)Projekt. Od lipca elastyczni prosumenci będą premiowani (11 kwietnia 2024)Do 2040 r. rynek magazynów bateryjnych może zapewnić 26 tys. miejsc pracy (15 marca 2024)Wszyscy będziemy elastyczni? O nowych trendach na rynku energii (13 lutego 2024)O sprawiedliwość dla prosumentów i bezpieczeństwo energetyczne dla wszystkich. Głosy z Forum Solar + (09 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony