
© Mario
Legislacyjną odpowiedzią na postulaty społeczne o umożliwienie rozwoju prosumentyzmu na obszarach miejskich ma być m.in(1)]:
- nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) z 17 września 2021 r. ws. studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, dzięki której zostaje zniesiony obowiązek wykazywania rozmieszczenia urządzeń zamontowanych na budynku;
- ustawa z 29 października 2021 r. o zmianie ustawy o OZE oraz niektórych innych ustaw, która wprowadziła (od 1 kwietnia br.) prosumenta zbiorowego energii odnawialnej, tj. odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną włącznie z OZE na własne potrzeby w mikroinstalacji lub małej instalacji przyłączonej do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej za pośrednictwem wewnętrznej instalacji elektrycznej budynku wielolokalowego.
Czy - zdaniem przedstawicieli lokalnych władz - wymienione zmiany w porządku prawnym mają szansę wesprzeć rozwój prosumentyzmu w miastach, zwłaszcza w budynkach wielolokalowych?
Czytaj też: Jaką rolę w zazielenianiu gospodarki odegra energetyka słoneczna?
Z samorządowego punktu widzenia
Hanna Górecka-Banasik, kierownik Samodzielnego Referatu ds. Energetyki w Urzędzie Miasta Gdyni, oceniła, że wprowadzenie definicji prosumenta zbiorowego powinno wesprzeć rozwój OZE. Zaznaczyła jednak, że choć Gdynia udziela dotacji do budowy instalacji fotowoltaicznych, to bardzo niewielka liczba wniosków w tej sprawie pochodzi od wspólnot mieszkaniowych. Odnosząc się z kolei do wspomnianej wcześniej nowelizacji ustawy o OZE i ustawy o zmianie ustawy o OZE, kierownik Referatu ds. Energetyki wskazała, że zmiany prawne będą mogły być ocenione “najwcześniej za kilka miesięcy”. Jak sytuacja prosumentyzmu w ośrodkach miejskich jest oceniania obecnie?
- My, jako zarządcy budynków użyteczności publicznej, widzimy największą barierę rozwoju prosumentyzmu w konieczności posiadania umowy kompleksowej dla punktów poboru energii z instalacją PV - powiedziała Hanna Górecka-Banasik. - Oznacza to, że punkty te muszą być wyłączane z przetargów na zakup energii rozdzielonej na dostawy i dystrybucję oraz organizowania oddzielnych przetargów na punkty poboru z OZE. Skutkuje to bardzo niekorzystnymi cenami dla tych punktów za energię, którą trzeba dokupić. (...) Po prostu nie opłaca się posiadać instalacji PV z uwagi na wysokie koszty zakupu energii - podsumowała.
Potrzeba stabilności inwestycyjnej
W sprawie wypowiedziała się także dyrektor Wydziału Energii i Klimatu Urzędu Miasta Lublin, Beata Jędrzejewska-Kozłowska:
- W studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Lublin i w aktach prawa miejscowego dopuszcza się realizację instalacji fotowoltaicznych, kolektorów termicznych, instalacji aero- lub geotermalnych, w części przypadków także o mocy powyżej 100 kW, adekwatnie do planowanego zagospodarowania terenu, w tym dla zabudowy wielolokalowej - poinformowała. - Zauważamy jednak, że brak jest kompleksowych regulacji przeznaczonych wyłącznie dla jednostek samorządu terytorialnego. Częste zmiany przepisów dotyczące OZE nie zachęcają do inwestycji i nie gwarantują stabilności ekonomiczno-inwestycyjnej, przez co utrudniają możliwość szerszego oraz ekonomicznie uzasadnionego wykorzystania zarówno mikro jak i małych instalacji OZE - oceniła.

Dziennikarz

Przypisy
1/ O ww. kwestiach mówił Ireneusz Zyska, sekretarz stanu i pełnomocnik rządu ds. OZE w rozmowie z Teraz Środowisko.https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/Rola-energetyki-slonecznej-w-gospodarce-11761.html