Podczas ostatniego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. rozwiązywania problemów mieszkańców "Polski powiatowo-gminnej" posłowie dyskutowali(1) m.in. na temat problemów, z jakimi zmagają się w naszym kraju tworzone na podstawie Prawa wodnego tzw. spółki wodne. Jedną ze zidentyfikowanych barier jest fakt, że nadal jest ich w Polsce po prostu za mało. – Mam wrażenie, że koncepcja w ogóle się nie przyjęła. Rowy melioracyjne zostały przekazane właścicielom działek, a teraz to wszystko dziś zarasta i kompletnie nie spełnia swojej funkcji – wskazywał poseł Jerzy Bielecki. Te, które funkcjonują, nie są z kolei świadome źródeł i wysokości wsparcia, z jakiego mogłyby skorzystać. Zdaniem niektórych, wciąż wiele do zrobienia ma też ustawodawca. – Wspólnie z resortem rolnictwa i rozwoju wsi planujemy w najbliższym czasie zorganizowanie specjalnego spotkania roboczego, którego celem będzie wypracowanie nowych rozwiązań prawnych w tym zakresie. Znajdą się one w kolejnej nowelizacji ustawy Prawo wodne, nad którą już pracujemy – poinformowała w Sejmie Małgorzata Bogucka-Szymalska, zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej MGWiŻŚ.
Czy urząd skarbowy zmusi do uregulowania składki?
Spółka wodna ma prawo do pobierania składek od członków na swoje utrzymanie, w tym na utrzymanie takich urządzeń wodnych, jak rowy melioracyjne, do których odprowadzane są m.in. ścieki i wody opadowe członków tej spółki lub innych podmiotów. Z tą ściągalnością składek, a co za tym idzie z realną dzialalnością tych spółek, w praktyce jest jednak różnie. – Znam przykłady spółek, w których poziom ściągalności składek sięga 97-98 proc. W końcu nikt nikogo do jej zawiązania nie zmusza. Są jednak też takie, gdzie ten wskaźnik sięga 20-30 proc. – mówił poseł Tomasz Ławniczak. – Jeżeli ktoś się uprze, że nie zapłaci, to nikt tego od niego nie wyegzekwuje – dodaje. Parlamentarzysta postuluje, aby w projektowanych przez rząd przepisach znalazły się mechanizmy windykacji niesumiennych członków spółki wodnej przez urzędy skarbowe. Alternatywą może być też uzależnienie wypłaty dotacji bezpośrednich z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od regularnego opłacania składek w spółce.
Oferta jest, zainteresowanych brak
Nie wszyscy są jednak zwolennikami wprowadzania nowych zmian prawnych. Zdaniem Grzegorza Szymoniuka, zastępcy dyrektora Departamentu Ochrony przed Powodzią i Suszą w PGW „Wody Polskie”, w obecnej formule spółek wodnych wciąż tkwi niewykorzystany potencjał. Podczas sejmowego posiedzenia przypominał m.in., że członkowie spółki wodnej mogą pozyskiwać na jej funkcjonowanie wsparcie finansowe ze strony państwa. Wystarczy, aby po roku działalności członkowie takiej spółki zwrócili się do wojewody z prośbą o uzyskanie dotacji celowej na realizację konkretnego przedsięwzięcia. – Z tego co wiem, wydawane na ten cel środki są coraz większe. Instrument cieszy się jednak powodzeniem tylko wśród tych, którzy od dawna o nim wiedzą. Większość w ogóle o takiej możliwości nie wie – mówi Szymoniuk.
Z wypowiedzi przedstawicieli resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej wynika, że wkrótce opracowane zostaną jednak nowe rozwiązania prawne. Obecna podczas posiedzenia dyrektor Bogucka-Szymalska nie zdradziła jednak ani szczegółów projektowanego rozwiązania, ani planowanego przez rząd terminu jego wejścia w życie.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Parlamentarny Zespół ds. rozwiązywania problemów mieszkańców Polski powiatowo-gminnejhttp://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=ZESPOL&Zesp=328