
Tylko 16% z grupy 2000 największych światowych przedsiębiorstw jest „na dobrej drodze” w kierunku osiągnięcia zerowych emisji netto do 2050 r. Takie wnioski prezentuje w najnowszym raporcie „Destination Net Zero(1)” Accenture. To dwa pp. mniej niż rok wcześniej. Choć 55% firm zmniejszyło emisje operacyjne od 2016 r., a intensywność ich emisji maleje o około 6% rocznie, tempo wciąż nie przystaje do globalnych wyzwań klimatycznych. Jak podkreśla Accenture, liczby te jasno pokazują, że sektor prywatny - zwłaszcza największe przedsiębiorstwa - musi przyspieszyć swoje wysiłki.
- Zmiana klimatu stanowi jedno z największych wyzwań współczesności. Możemy ją ograniczyć poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych, za które w większości odpowiada biznes (ponad 70%) – podkreśla Łukasz Broniewski, Członek Zarządu i Współzałożyciel Fundacji Climate&Strategy, która powstała na rzecz realnego wspierania firm w procesie dekarbonizacji. - Punktem wyjścia do skutecznej i trwałej redukcji emisji jest ich policzenie, a następnie dekarbonizacja, czyli proces redukcji śladu węglowego, polegający na ograniczaniu emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych do atmosfery; (…) w Fundacji prowadzimy skomplikowane projekty liczenia śladu węglowego firm, produktów, usług oraz wydarzeń, w oparciu o GHG Protocol, szeroko stosowany, najbardziej znany i globalnie rozpowszechniony standard do monitorowania wpływu działalności gospodarczej na zmiany klimatu oraz do planowania działań redukcyjnych – uzupełnia.
Wierzchołek góry lodowej
Ale dekarbonizacja i ślad węglowy to dopiero wierzchołek góry lodowej. Przypomnijmy, standardy raportowania ESRS w części środowiskowej obejmują: zmianę klimatu (ESRS E1), zanieczyszczenie (ESRS E2), zasoby wodne i morskie (ESRS E3), bioróżnorodność i ekosystemy (ESRS E4) oraz wykorzystanie zasobów i gospodarkę o obiegu zamkniętym (ESRS E5). Dlaczego pozostałe środowiskowe aspekty ESG są dużo mniej obecne?
- Przyczyną, dla której standardy ESRS E1 są częściej stosowane niż pozostałe, jest przede wszystkim - relatywnie łatwa do uchwycenia - możliwość wpływu firmy na klimat za pomocą obliczeń śladu węglowego. Proces ten jest dobrze ugruntowany dzięki międzynarodowym standardom, takim jak GHG Protocol. Emisje gazów cieplarnianych stanowią uniwersalny wskaźnik, mający zastosowanie do praktycznie wszystkich sektorów gospodarki. Z kolei wpływ na bioróżnorodność czy zasoby morskie dotyczy jedynie wybranych rodzajów działalności – mówi Broniewski. - Nasze obserwacje pokazują, że w przypadku innych, oczywiście bardzo ważnych aspektów środowiskowych, takich jak E2 (bioróżnorodność) czy E4 (zasoby morskie), wciąż brakuje tak dobrze zdefiniowanej metodyki oraz rozbudowanej sieci ekspertów. Dodatkowo, istotna jest różnica w podejściu regulatorów do oceny istotności poszczególnych wskaźników. W przypadku E2 czy E4 firma może wykazać, że te aspekty nie są dla niej istotne i zakończyć proces na tym etapie. Natomiast w przypadku E1 zakłada się domyślnie, że jest on istotny dla każdej organizacji. Aby wykazać, że tak nie jest, firma musi udowodnić dlaczego emisje nie powinny być uwzględnione w raportowaniu. Jest to niezwykle trudne, ponieważ nawet przy ograniczonych emisjach w Zakresie 1. i 2., emisje w Zakresie 3. mogą być znaczne – uzupełnia. Inne głosy to potwierdzają.
Czytaj też: Między ambicją a obowiązkiem. Trzy prędkości w raportowaniu ESG
Zaawansowani patrzą kompleksowo
- Wiele przedsiębiorstw zaczynających zarządzać aktywnie zagadnieniami zrównoważonego rozwoju koncentruje się na zmianie klimatu, często traktowanej wąsko, jako kalkulacja emisji gazów cieplarnianych i wyznaczanie celów dekarbonizacyjnych. Widzimy jednocześnie, że spółki bardziej zaawansowane w obszarze sustainability podchodzą do tych zagadnień w sposób szerszy lub wręcz kompleksowy – mówi Piotr Biernacki, ESG reporting partner w Materiality. Dlaczego tak się dzieje? Ekspert identyfikuje kilka przyczyn. - Kalkulacja emisji gazów cieplarnianych jest zadaniem relatywnie prostszym niż np. zmierzenie wpływu na stan bioróżnorodności i ekosystemów lub zidentyfikowanie pełnych obiegów materiałowych. Niemal wszystkie spółki stosują do kalkulacji emisji GHG standardy GHG Protocol znane od lat – wskazuje ekspert, dodając że na rynku dostępnych jest wiele zarówno narzędzi wspierających liczenie emisji, jak i ekspertów. - Sytuacja jest zupełnie inna, gdy mówimy o np. przejściu na gospodarkę o obiegu zamkniętym lub zagadnieniach bioróżnorodności i ekosystemów. Rekomendacje TNFD (Taskforce on Nature-related Financial Disclosures) są nowe, a zaproponowane w nich podejście procesowe LEAP jeszcze nie jest wyposażone w odpowiednie oprzyrządowanie (narzędzia wspierające analizę, odpowiednie bazy danych źródłowych lub materiały edukacyjne i szkoleniowe) – zaznacza Bierancki.
Decyzje o przyszłości biznesu i dobra prasa
Podobne zdanie wyraża Mirosław Proppé, prezes Fundacji WWF Polska. – Z moich obserwacji wynika, że niewiele firm interesuje się raportowaniem wskaźników środowiskowych innych niż ślad węglowy. Przede wszystkim, nie ma świadomości o ich istocie. Tymczasem celem przedsiębiorstwa jest przetrwanie. A ono zależy od przyrody i jej kondycji. Przykładowo, firma farmaceutyczna, która 60% substancji czynnych leków nowotworowych pozyskuje bezpośrednio z przyrody, w znakomitej większości z lasów tropikalnych, powinna być żywo zainteresowana tematem bioróżnorodności – mówi Mirosław Proppé. Dodaje, że instytucje finansowe albo będą musiały wykreślić z portfela taką firmę farmaceutyczną, która nie przetrwa, albo ją „ochronić” wykreślając przedsiębiorcę, który wycina lasy tropikalne pod uprawę soi.
- Sprawdzanie wpływu i zależności firm od bioróżnorodności, zanieczyszczeń, zasobów wodnych czy pozyskiwania surowców to zadania dużo bardziej złożone niż liczenie śladu węglowego, do których trudniej jest o narzędzia. Trwają prace nad takimi metodykami w EFRAG, działającej przy Komisji Europejskiej. Niestety, nie bierze w nich udział żaden przedstawiciel Polski. Ministerstwo Finansów w rozmowach ceduje sprawę na Ministerstwo Klimatu i Środowiska, choć to ono odpowiada za wdrożenie dyrektywy CSRD. Niedoinformowanie i brak jasnego przekazu rządzących jest z kolei przyczyną zapóźnienia w obszarze raportowania zrównoważonego rozwoju w naszym kraju – podkreśla Proppé.
Obok narzędzi i zasobów ludzkich, ESRS-y E2-E5 są też mniej medialne. - Kwestie zmiany klimatu są często poruszane przez media, a przez to w świadomości przedstawicieli spółek ich znaczenie jest wysokie. Zdecydowanie mniej głośno jest o innych zagadnieniach środowiska naturalnego, może z wyjątkiem wąsko pojmowanej tematyki zarządzania odpadami – zauważa Piotr Biernacki.
Braki w adaptacji
Nie dla wszystkich kwestie poza śladem węglowym będą rzeczywiście kluczowe w procesie przygotowania raportu. Ten poprzedza analiza podwójnej istotności. Jak się okazuje, biznes nie zawsze wykazuje zależność od środowiska naturalnego.
- Badania podwójnej istotności, które realizujemy w Materiality dla klientów z różnych sektorów gospodarki pokazują, że zagadnienia zmiany klimatu są istotne dla zdecydowanej większości przedsiębiorstw, podczas gdy pozostałe kwestie środowiska naturalnego tylko dla niektórych – stwierdza. Jednak nawet zmiana klimatu nie jest badana szerokokątnie. - W odniesieniu do zmiany klimatu tematem istotnym niemal dla wszystkich spółek jest adaptacja do zmiany klimatu, która jest istotna z powodu narażenia większości przedsiębiorstw na negatywne skutki ryzyk klimatycznych w średnim i długim horyzoncie czasu. Tymczasem wiele spółek, przynajmniej w pierwszych latach, zajmuje się przede wszystkim kalkulacją emisji GHG, a następnie ich redukowaniem, co nie ma bezpośredniego związku z adaptacją do zmiany klimatu – podkreśla Biernacki. Wraca temat przetrwania przedsiębiorstwa.
Wylać środowisko z kąpielą
Piotr Biernacki, podobnie jak Mirosław Proppé, zwraca uwagę na rolę regulatorów. Także europejskich. - Nacisk na zmiany klimatu kosztem innych zagadnień zrównoważonego rozwoju jest widoczny też w działaniach regulatorów. Przykładowo dyrektywa CSDDD wymaga od spółek opracowania planu transformacji dotyczącego zmiany klimatu, nie poruszając przy tym innych zagadnień (np. transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym). Fundacja IFRS wydając pierwsze standardy sprawozdawczości odnoszące się do zrównoważonego rozwoju skoncentrowała się na standardzie S2 dotyczącym zmiany klimatu, odkładając prace nad innymi zagadnieniami na kolejne lata – wylicza ekspert.
- Zrównoważony rozwój wymaga myślenia systemowego – podsumowuje Piotr Biernacki. - Koncentracja na celach w jednym obszarze bez analizy wzajemnych zależności i wpływu na inne zagadnienia może często prowadzić do negatywnych konsekwencji. Te wzajemne zależności występują zarówno pomiędzy poszczególnymi zagadnieniami dotyczącymi środowiska naturalnego (obszar „E”), jak i pomiędzy nimi a zagadnieniami dotyczącymi ludzi i społeczeństwa (obszar „S”) – podkreśla.
Czytaj też: Ranking narzędzi do raportowania ESG

Redaktor naczelna, sozolog
Przypisy
1/ Całość:https://www.accenture.com/content/dam/accenture/final/accenture-com/document-3/Accenture-Destination-Net-Zero-Final-Report.pdf