
© metamorworks
- Smart cities to innowacyjny koncept zarzadzania miastami, służący wzmocnieniu zrównoważonego rozwoju oraz jakości życia mieszkańców. Jednak mimo, że miejska infrastruktura wodna odgrywa ważną funkcję w miastach, technologie informacyjne, ani system sieciowego zarządzania tą infrastrukturą nie jest jeszcze szeroko rozpowszechniony – czytamy w styczniowej
Czytaj: Łączenie tradycyjnych metod monitoringu sieci z nowoczesnymi technologiami daje efekty
Rzeczywiście, w ostatnich latach wiele spółek wodno-kanalizacyjnych zainwestowało w infrastrukturę pomiarową, uszczelnienie sieci i mierniki zużycia ze zdalnym odczytem oraz oprogramowanie służące wykrywaniu awarii na sieci. Jako przełomowe, kluczowe wdrożenia w dziedzinie smart city wskazały je m.in. Katowice, Kraków (więcej w naszym artykule), ale też Wrocław. Z mniejszych miast warto wskazać Piekary Śląskie czy Kościan.
Straty wody w Polsce mniejsze o niemal 7%
- Mierząc w kilku czy kilkunastu miejscach ciśnienie i przepływ wody systemu wodociągowego, możemy precyzyjnie zlokalizować awarię i znacznie szybciej niż dotychczas ją usunąć – mówił na łamach Teraz Środowisko Maciej Kocięcki, dyrektor rozwoju Internetu Rzeczy (IoT) z Orange Polska. Czy te inwestycje przynoszą realne efekty? Otóż, tak. Powyższe linki odnoszą do konkretnych przykładów, niżej zaś przywołujemy dane dla Polski.
Dane statystyczne potwierdzają efekty. Wodą w Polsce gospodarujemy coraz rozsądniej - wynika z raportu „Wskaźniki zielonej produkcji w Polsce 2022” Głównego Urzędu Statystycznego. Miast dotyczy tu, oczywiście, zużycie wody na potrzeby eksploatacji sieci wodociągowej, które stanowi ok. 18,5% całego krajowego zużycia(2) (1632,8 hm3 w roku 2021). GUS ocenia tę zmianę pozytywnie, wskazując, że w stosunku do 2000 r. ograniczono straty o 6,9%. W raporcie zmierzono też tzw. wskaźnik wodochłonności gospodarstw domowych (stosunek zużycia wody z wodociągów w gospodarstwach domowych do wartości dodanej brutto gospodarstw domowych). W 2021 r. (najnowsze dane) wskaźnik wyniósł 2,2 m3/tys. zł, a zatem zmalał zarówno względem 2020 r., jak i 2000 r., odpowiednio o 3,5% i 65,9%.
Nie tylko ilość
Poza ilością wody i walką z marnotrawieniem tego zasobu, technologie mogą służyć też dbałości o jej jakość. - Zbyt mało działamy „zlewniowo”, dodatkowo obawiamy się w Polsce wykorzystywać nowoczesne technologie. Przykład? Mamy trzeci na świecie atlas natężeń deszczów miarodajnych, a ciągle niewiele podmiotów czy projektantów z niego korzysta. Problemem jest także brak inwentaryzacji i monitoringu przelewów burzowych. Prawo dopuszcza 10 sztuk rocznie bez określenia objętości i ładunku zrzutu, ani wpływu na odbiornik (…) miasta mają pozwolenie na odprowadzania wód i ścieków o „jakichś parametrach” – komentował dla Teraz Środowisko Wojciech Falkowski, prezes Ecol Unicon po wydarzeniu dotyczącym retencji. Niemniej, wskazał że są przykłady udanego monitoringu jakościowego w Polsce. Wyliczył Rzeszów, gdzie na jednej ze zlewni miejskich mierzy się potencjał red-ox, przewodność czy zasolenie wód opadowych.
Na styku
Przy planowaniu gospodarowania wodami nie sposób uciec od jej powiązania z innymi elementami tkanki miejskiej. W ich dostrzeganiu i zarządzaniu nimi nowe technologie znajdują szerokie zastosowanie. Wymienić warto z pewnością inwestycje w zieleń miejską i kalkulowanie wartości usług ekosystemowych (związanych z bilansem wodnym) czy wzięcie pod uwagę przepuszczalności gruntu (koncept miasta-gąbki). Tu jednak nie zawsze technologia ma uzasadnienie – widoczny jest zwrot w kierunku tzw. nature based solutions, których nie trzeba dodatkowo utrzymywać.
Innym aspektem jest spojrzenie na wodę i ścieki jako nośniki ciepła. W bilansie energetycznym może działać to dwukierunkowo. Niektóre miasta, jak Płock czy Warszawa podejmują prace nad odzyskiem ciepła ze ścieków i wykorzystaniem w miejskiej lub przemysłowej sieci cieplnej.
- Systemy oczyszczania ścieków obiecują duże możliwości odzyskiwania ciepła. Badania wykazały, że około 20% wszystkich budynków w Niemczech mogłyby być ogrzewane przy użyciu tej technologii – wskazuje raport „The making of a smart city: best practices across Europe” (3)przygotowanym na zlecenie Komisji Europejskiej. Dalej dostajemy łyżkę dziegciu – większość dotychczasowych projektów zakończyła się niepowodzeniem ze względów technicznych i/lub przeszkód finansowych.
Wspomniany raport daje też przykłady w odwrotną stronę. Woda może uczestniczyć w gospodarowaniu energią przez odbiór ciepła odpadowego np. z serwerowni. W raporcie opisano taki pilotaż w Växjö (Szwecja).
Bydgoszcz świeci przykładem
Warto wspomnieć, że w ub. roku zakończył się unijny projekt „City Water Circles" i powstała obszerna publikacja (4)nt. gospodarki wodnej o obiegu zamkniętym i wykorzystaniu wody w miastach. Stanowi ona zestaw narzędzi zawierający informacje na temat inteligentnego planowania, zarządzania, inżynierii i rozwiązań cyfrowych w zakresie oszczędzania i ponownego wykorzystania wody. Podręcznik uzupełniono o przykład 5 pilotażowych rozwiązań, wśród których obok Turynu, Mariboru, Splitu i Budapesztu znalazł się bydgoski projekt „Wykorzystanie wody deszczowej pochodzącej z dachów do zasilania ogrodów deszczowych" (więcej w artykule Miasta, które czerpią zyski z deszczu).

Redaktor naczelna, sozolog

Przypisy
1/ Tytuł publikacji to „Towards a smart water city: A comprehensive review of applications, data requirements, and communication technologies for integrated managemen”https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S22106707210071502/ Wskaźnik nie uwzględnia nawodnień w rolnictwie i leśnictwie, analizuje jedynie zużycie wody na potrzeby gospodarki narodowej i ludności, które w 2021 r. ogółem wyniosło 8845,0 hm3.3/ Raport dostępny tutaj:
https://smart-cities-marketplace.ec.europa.eu/sites/default/files/2021-04/the_making_of_a_smart_city_-_best_practices_across_europe.pdf4/ Podręcznik dla miast dostępny jest na stronie projektu CircularWater Cities:
https://programme2014-20.interreg-central.eu/Content.Node/CWC-Transnational-on-line-handbook-with-pilot-project-s-less.pdf