Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
29.03.2024 29 marca 2024

Transformacja energetyczna: jak połączyć wodę z ogniem?

Bezpieczeństwa energetycznego nie można budować w oderwaniu od wymagań środowiskowych. O tym, jaką rolę w nowym miksie może odegrać offshore, rozmawiamy z prezesem zarządu DISE Remigiuszem Nowakowskim.

   Powrót       13 listopada 2018       Energia   
Remigiusz Nowakowski
Prezes Zarządu Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych DISE

Teraz Środowisko: Dolnośląski Instytut Studiów Energetycznych (DISE) wraz z Polskim Stowarzyszeniem Energetyki Wiatrowej (PSEW) przygotowuje raport dotyczący możliwości współpracy energetyki wiatrowej z konwencjonalną w Polsce. Status quo znamy, jak jednak powinna wyglądać transformacja energetyczna naszego kraju?

Remigiusz Nowakowski: Na transformację energetyczną nie możemy patrzeć w oderwaniu od kluczowego pojęcia, które determinuje całą dyskusję, mianowicie bezpieczeństwa energetycznego. Dlatego pytanie o to, jak taką transformację przeprowadzić, jest całkiem zasadne. Powinna ona uwzględniać: bezpieczeństwo energetyczne, konkurencyjność gospodarki, zrównoważony rozwój i efektywność. A to wszystko osadzone w konkretnych okolicznościach: stale zwiększającej się elektryfikacji transportu, ciepłownictwa i innych segmentów. Oznacza to, że uzależnienie od energii elektrycznej będzie rosło, czyli priorytet stabilności jej wytworzenia i dostarczenia będzie jeszcze wyższy niż do tej pory. W tle mamy jeszcze kontekst środowiskowy (redukcja emisji, dekarbonizacja – w sensie redukcji CO2, a nie negacji konkretnego paliwa) oraz rewolucję technologiczną w wielu wymiarach. Od digitalizacji, poprzez zmianę wydajności w turbinach wiatrowych, panelach fotowoltaicznych po elektromobilność i inteligentne technologie.

TŚ: Faktem jest, że generacja energii elektrycznej w ponad 80 proc. w Polsce pochodzi z węgla. Ma Pan doświadczenia zarówno w energetyce konwencjonalnej, jak i odnawialnej, czy te różne punkty widzenia są do pogodzenia?

RN: Rzeczywiście, zarządzałem spółką węglową Tauron Polska Energia (80 proc. udział węgla w miksie energetycznym), ale mam też doświadczenia z Fortum, gdzie ten miks w krajach skandynawskich jest dokładnie odwrotny. Wiem dokładnie jak różny jest punkt widzenia w obu przypadkach, ale dzięki tamtym doświadczeniom mam szerszą perspektywę, aby formułować wnioski na poziomie strategicznym. Musimy sobie jasno powiedzieć, że punkt wyjścia do transformacji energetycznej mamy w Polsce zupełnie inny niż w krajach skandynawskich, Francji czy Hiszpanii. Oznacza to, że proces dekarbonizacji w Polsce wygeneruje o wiele wyższe koszty społeczne i ekonomiczne niż w innych krajach. To powoduje, że musimy szukać kompromisów na poziomie Unii Europejskiej oraz zdefiniować własne cele, których osiągnięcie będzie realne, a jednocześnie zgodne z kursem polityki klimatycznej.

TŚ: Czy offshore wpisuje się w to strategiczne myślenie?

RN: Tak. Biorąc pod uwagę sytuację energetyczną Polski, najrozsądniejsze wydaje się połączenie wielkoskalowego OZE i energetyki węglowej. Mamy stare bloki węglowe, które sukcesywnie będą wyłączane i nowe o dużo wyższej sprawności, ale jest oczywiste, że nie będą już pracowały tak jak kiedyś, w trybie około 8000 godzin rocznie. Zmienia się struktura pracy w systemie energetycznym i to OZE zajmuje miejsce w jego podstawie. Mamy jednak rynek mocy, który pozwoli utrzymać moce konwencjonalne o charakterze źródeł podszczytowych lub rezerwowych. Coraz bardziej dynamiczna jest także sytuacja na hurtowym rynku energii - Polska miała kiedyś energię w konkurencyjnych cenach, ale wraz ze wzrostem kosztów emisji CO2 to się diametralnie zmieniło. Jest już jasne, że w miksie energetycznym potrzeba dużej zmiany technologicznej i paliwowej, a wielkoskalowa energetyka wiatrowa może odegrać taką rolę. W przygotowywanym raporcie wskażemy możliwe scenariusze.

TŚ: Dwa ostatnie lata były czasem, który energetyka wiatrowa straciła...

RN: W pewnym sensie można tak powiedzieć, ale to nie tylko w Polsce doszło do weryfikacji działania systemów wsparcia dla OZE, które z natury mają charakter administracyjny. Aktualnie widać zmianę podejścia Ministerstwa Energii w tym zakresie i kolejne nowelizacje prawa energetycznego powinny tworzyć lepsze warunki dla dalszego rozwoju OZE, w tym energii wiatrowej, w Polsce. O energetyce wiatrowej nie można myśleć inaczej, niż w perspektywie długoterminowej. Prognozy udziału morskiej energetyki wiatrowej w miksie energetycznym o mocy 8 GW do 2035 r. oraz rozpisanie w 2018 r. aukcji dla elektrowni wiatrowych na lądzie, w ramach której rozdysponowane może zostać wsparcie operacyjne dla projektów o łącznej mocy zainstalowanej 1 GW otwiera nowe perspektywy. Z tego co usłyszeliśmy na listopadowej konferencji PSEW [przyp. red. – relację z wydarzenia można przeczytać tutaj], Stowarzyszenie zakończy wkrótce prace nad Kodeksem Dobrych Praktyk, którego celem jest m.in. uporządkowanie otoczenia inwestycji w energetykę wiatrową, co z kolei powinno przyczynić się do zwiększenia akceptacji społecznej dla farm wiatrowych. Poza tym rozwija się formuła PPA (ang. Power Purchase Agreement), czyli bezpośrednich umów między wytwórcami energii z OZE a odbiorcami, dzięki czemu elektrownie wiatrowe będą mogły działać już bez wsparcia ze strony państwa.

TŚ: Co Pana zdaniem jest ważniejsze: polityka klimatyczna, czy energetyczna?

RN: Zależy w jakim kontekście. Na pewno nie można rozpatrywać ich w oderwaniu od siebie. Obie muszą być racjonalne i wynikać z konkretnych analiz oraz uwarunkowań. Ideologia, która nie jest poparta pragmatyką, nie zda egzaminu. Coraz wyraźniej widać, że ani sama „czarna” energia, ani „zielona” nie mają szans na sprostanie zapotrzebowaniu rynkowemu. Paradoksalnie otworzyło to nowe pole do dyskusji, na czym wszyscy możemy zyskać. Zarówno pod względem środowiskowym, jak i ekonomicznym. W przygotowywanym przez nas raporcie będziemy chcieli pokazać, jak z obecnego status quo możemy przejść do scenariusza mniej emisyjnego, ale jednocześnie zachowując oczekiwany poziom bezpieczeństwa dostaw energii ze stabilnych źródeł. Nie bez znaczenia jest również to, jaki wpływ na polską gospodarkę będzie miał wybór technologii produkcji energii w przyszłości, dlatego celem raportu będzie również odpowiedź na pytanie, jakie korzyści z proponowanego rozwiązania będą wynikać dla polskiego przemysłu.

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Offshore po szwedzku, czyli 22 marca - Dzień Ochrony Bałtyku w OX2 (22 marca 2024)Europejscy producenci i dostawcy turbin wiatrowych wracają do rentowności. Ocena WindEurope (20 marca 2024)Konsultacje publiczne rewizji KPO (18 marca 2024)PFR inwestuje 500 mln zł w terminal instalacyjny kluczowy dla rozwoju offshore. Gdańsk (08 marca 2024)PSEW i miasto Szczecin będą edukować i otwierać drzwi do kariery w offshore (04 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony