Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
26.04.2024 26 kwietnia 2024

Wod-kan poważnym udziałowcem rynku OZE? Duże szanse z pomocą biogazu

Oczyszczalnie ścieków mierzą się z coraz większą ilością osadów ściekowych do zagospodarowania i coraz wyższymi rachunkami za energię elektryczną. Jak osiągnąć samowystarczalność energetyczną? Jedną z odpowiedzi jest produkcja biogazu.

   Powrót       29 października 2019       Energia   

W Polsce działa ok. 1,8 tys. oczyszczalni ścieków, ale instalacje biogazowe działają jedynie w 109 z nich. Oznacza to, że zaledwie 6 proc. działających w Polsce oczyszczalni ścieków produkuje biogaz.

Wszystkie jednak muszą poradzić sobie z zagospodarowaniem osadów ściekowych, które notabene są przez ekspertów traktowane jako potencjał i problem jednocześnie. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2016 r. w Polsce powstaje rocznie 586 tys. ton osadów ściekowych. I tendencja jest rosnąca.

Bardzo dobrym substratem jest frytura z restauracji stosujących separatory tłuszczów

Efektywnym sposobem na zagospodarowanie osadów ściekowych jest produkcja biogazu (fermentacja metanowa umożliwia zmniejszenie ich ilości nawet o 40 proc.). Proces fermentacji wymaga jednak wzbogacenia o dodatkowe substraty o stosunkowo dużym potencjale energetycznym. - Frakcja odpadów kuchennych jest ogromnym potencjalnym źródłem substratu potrzebnego do produkcji biogazu, jednak w praktyce stopień zanieczyszczenia tej frakcji w Polsce często uniemożliwia ich efektywne wykorzystanie. Nie mają za to tego problemu Niemcy i dzięki temu kuchenne odpady organiczne są przetwarzane przez ok. 7 tys. oczyszczalni ścieków – wyjaśnia Stanisław Cytawa, technolog w Spółce Wodno-Ściekowej Swarzewo (SWS Swarzewo). Dodaje, że SWS Swarzewo było zmuszone zrezygnować z przetwarzania tej frakcji, właśnie z powodu jej zanieczyszczenia (folie, papier, piasek etc.) na poczet innych odpadów powstających w okolicznych zakładach przemysłowych. Pod warunkiem jednak, że mają udokumentowaną czystość. - Nasze doświadczenie wskazuje, że bardzo dobrym substratem jest np. tłuszcz rybi, frytura z restauracji stosujących separatory tłuszczów – konkluduje technolog.

O tym, jak cenny energetycznie jest to materiał może świadczyć fakt, że frytura z regionu Pomorza jest przez Niemców skupowana i wykorzystywana do produkcji biodiesela i/lub jako substrat do produkcji biogazu. Nie jest to jedyny przykład, podobne podejście widzimy np. w Szwecji. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

Na mapie Polski chlubnym przykładem są Puławy, gdzie oczyszczalnia ścieków stanowi ogniwo systemu gospodarki odpadami komunalnymi miasta, unieszkodliwiając frakcję organiczną pochodzącą z odpadów komunalnych.

Prymus w Polsce i Europie

W Polsce jest tylko jedna w pełni pasywna (czyli samowystarczalna energetycznie) - oczyszczalnia ścieków: ta w Tychach, prowadzona przez Regionalne Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej (RCGW). W Europie jest ok. 40 samowystarczalnych energetycznie oczyszczalni, gdzie średnie pokrycie ich zapotrzebowania na energię wynosi ok. 120-140 proc. - W Tychach w ubiegłym roku osiągnęliśmy 200 proc. samowystarczalności energetycznej i cieplnej, a nadwyżka wytwarzanej z biogazu energii zasila wybudowany przez RCGW aquapark i w 100 proc. pokrywa zapotrzebowanie obiektu zarówno na ciepło, jak i energię elektryczną. Oprócz tego sprzedajmy do sieci taką ilość energii, która w 100 proc. pokrywa roczne potrzeby trolejbusów w Tychach oraz pozwala oświetlić ¼ miasta – wyjaśnia dr Zbigniew Gieleciak, prezes Zarządu RCGW.

Skoro tak wiele profitów, to dlaczego tak mało oczyszczalni decyduje się na produkcję biogazu?

Duże koszty, wymagająca technologia

- Produkcja biogazu w oczyszczalniach ścieków jest trudnym procesem technologicznym, dodatkowo wymagającym wysokich nakładów. Generalnie dużym oczyszczalniom jest łatwiej przeprowadzić taką inwestycję, bo i stopa zwrotu jest szybsza – wyjaśnia dr Zbigniew Gieleciak.

Z kolei Stanisław Cytawa zwraca uwagę na fakt, że w Polsce wciąż brakuje stosunkowo tanich agregatów kogeneracyjnych dedykowanych dla małych i średnich oczyszczalni(1). Zwraca także uwagę na ograniczenia wynikające z systemu dotacyjnego, które sprawiają, że przez 5 lat od zakończenia inwestycji (tzw. okres trwałości inwestycji) SWS Swarzewo nie może sprzedawać do sieci więcej energii elektrycznej, niż sama kupuje.

Puenta czy punkt wyjścia?

Prezes Gieleciak zachęca branżę do poszukiwania alternatywnych źródeł wytwarzania energii elektrycznej: pomp ciepła, fotowoltaiki, biogazu czy biomasy. - Wszystkie technologie, które prowadzą do tego, żeby zmniejszyć koszty zakupu energii elektrycznej, są warte polecenia – przekonuje. Z kolei Stanisław Cytawa przypomina, że zakłady wod-kan są po to, by pełnić rolę służebną dla mieszkańców, a sytuacje, w których przedsiębiorstwa odmawiają przyjęcia odpadów, które są stosunkowo łatwe do przetworzenia w komorach fermentacyjnych, uznaje za niedopuszczalne.

Liczba biogazowni w oczyszczalniach ścieków wzrasta. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dofinansowywuje w obecnej perspektywie finansowej 2014-2020 34 instalacje. Wśród beneficjentów są m.in. Ustka, Biała Podlaska, Kołobrzeg, Garwolin.

Katarzyna Zamorowska: Dyrektor ds. komunikacji

Przypisy

1/ Za to powszechnie stosowane są u sąsiadów zza zachodniej granicy.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Biowodór i e-paliwa na horyzoncie (25 kwietnia 2024)Odorowe refleksje nt. biogazowni (23 kwietnia 2024)To nie czeski film. Przedstawiamy determinanty rozwoju biometanu w Czechach (21 kwietnia 2024)Ożywienie w segmencie biogazowni rolniczych do 500 kW (18 kwietnia 2024)Zdekarbonizowane budownictwo na horyzoncie. Przyjęto dyrektywę EPBD (16 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony