O tym, w jaki sposób realizować ideę GOZ w branży wodno-kanalizacyjnej, dyskutowano podczas pierwszego dnia obrad Forum Ochrony Środowiska, które odbywało się w Warszawie w dniach 15-16 kwietnia br.
Status quo, czyli gdzie jesteśmy
Na temat GOZu w sektorze wodno-kanalizacyjnym należy patrzeć etapowo. Dr inż. Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów, wyraził pogląd, że pierwszy etap udało się już zrealizować za sprawą transpozycji dyrektywy wodnej i ściekowej. Chodzi o zrealizowanie celu zamkniętego obiegu wody, oczywiście wszędzie tam, gdzie ścieki są skanalizowane. Wyjątek stanowią zbiorniki wybieralne czy małe biologiczne oczyszczalnie ścieków, które jednak stanowią margines w całym systemie. Drugi etap – będący w trakcie realizacji - to wewnętrzy obieg zamknięty odpadów produkowanych przede wszystkim w procesie oczyszczania ścieków (w procesie uzdatniania wody jest ich stosunkowo niewiele). - Dziś funkcjonuje już w Polsce ponad 140 instalacji fermentacji osadów ściekowych, z czego na 121 z nich zostały zainstalowane elektrownie biogazowe. Potencjał produkcji biogazu w ilości milionów metrów sześciennych to gigantyczny potencjał energetyczny, z którego już dziś korzystamy, ale wciąż w stopniu niewystarczającym – stwierdził dr inż. Rzepecki.
Co stanowi barierę?
Prezes Rzepecki mówi wprost: branża potrzebuje wsparcia rządu w tej kwestii. - W najbliższym czasie chcielibyśmy opracować plan budowy nowych instalacji fermentacji osadów ściekowych, dla tych oczyszczalni ścieków, na których zaczęło się to opłacać (czyli tych obsługujących od 25 tys. do 100 tys. równoważnych mieszkańców), czyli w sumie około 200 instalacji - wyjaśniał.
Trzeci etap, który znajduje się w stosunkowo wczesnej fazie realizacji, to kwestia odzysku z osadów cennych pierwiastków: azotu i fosforu. Zaawansowane technologie umożliwiające odzysk są już dostępne, ale przed ich powszechnym wdrażaniem powstrzymuje branżę brak zainteresowania rynku. By rozbudować ten system w sposób logiczny i spójny, potrzebne jest wsparcie rządu. Przykładowo w Niemczech fosfor jest odzyskiwany i magazynowany na przyszłość, bo w perspektywie (mówi się o ok. 30 latach) może go zabraknąć. Znane są już również przykłady odzysku celulozy ze ścieków.
Doświadczenia europejskie
Bruno Tisserand, prezydent federacji EurEau, stwierdził, że branża wodno-kanalizacyjna stoi przed wielkim przełomem, bo o ile jeszcze w latach 90. głównym zadaniem było usuwanie zanieczyszczeń (w tym azotu, fosforu), aby zachować wartość zasobów wodnych, to teraz cele są zdecydowanie ambitniejsze. Mianowicie należy skupić się na minimalizowaniu wykorzystania surowców pierwotnych oraz zagospodarowaniu osadu ściekowego. EurEau podkreśla, że woda jest kluczowym ogniwem gospodarki bezodpadowej. Przemysł zna już wiele metod oszczędzania wody, jej odzysku i ponownego wykorzystywania. Równie istotna jest kwestia wykorzystania osadu, który zawiera wiele substancji organicznych i może być wykorzystywany jako nawóz. - Stanowisko EurEau jest jasne, mianowicie uważamy, że procedowane rozporządzenie w sprawie nawozów powinno otworzyć drzwi do dobrej jakości produktów na bazie osadów. Federacja opracowała wspólne oświadczenie z Europejską Platformą Zrównoważonego Fosforu (ESPP) i mamy nadzieję, że proces legislacyjny zakończy się pomyślnie – dodał Tisserand.
Nie można też zapominać o tym, że zarówno osad, jak i powstały w wyniku jego fermentacji biogaz są źródłem energii odnawialnej.
Prezydent Tisserand skonkludował, że EurEau zdecydowanie popiera zarówno elementy legislacyjne, jak i pakiet dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym, ale oczekuje również skutecznych środków wsparcia dla europejskiego sektora wodnego. Zwłaszcza w odniesieniu do dostępu do rynku i wsparcia finansowego dla innowacyjnych modeli biznesowych w celu odzyskiwania surowców i generowania zielonej energii w całym cyklu wodnym.
Katarzyna ZamorowskaDyrektor ds. komunikacji