Zarzuty zanieczyszczenia środowiska oraz nieumyślnego spowodowania pożaru usłyszeli Ewa G. i Tomasz G., prowadzący w Legnicy na Dolny Śląsku firmę zajmującą się odpadami.
Prok. Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy, poinformowała w poniedziałek, że prokurator przedstawił Ewie G. i Tomaszowi G. zarzuty popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa nieodpowiedniego postępowania z odpadami, zanieczyszczenia środowiska w znacznych rozmiarach oraz nieumyślnego spowodowania pożaru i gwałtownego rozprzestrzeniania się substancji trujących.
Zagrożenie dla środowiska i ludzi
- Magazynowano odpady o właściwościach palnych na pryzmach, bezpośrednio na gruncie, bez uwzględnienia zagrożenia pożarowego oraz bez zaopatrzenia w wodę na wypadek pożaru. Gromadzono odpady w sposób nieselektywny, co spowodowało istotne obniżenie jakości gleby oraz powietrza i wód podziemnych, a także zagrożenie zdrowia ludzi na skutek przenikania do gleby odcieków z odpadów, rozlania lub zmieszania z glebą odpadów niebezpiecznych, a także uwolnienia rozpuszczalnych w wodzie związków metali ciężkich, dioksyn i innych toksycznych substancji - przekazała rzecznik.
Dodała, że wielokrotnie termicznie przetwarzano w tym przedsiębiorstwie odpady poza przeznaczonymi do tego celu instalacjami, co doprowadziło do powstawania zarzewi ognia w hałdzie i powstania w nocy z 17 na 18 maja 2017 roku pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach, obejmującego powierzchnię prawie pół hektara.
Do 5 lat więzienia
Wobec obojga podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 10 tys. zł i zakazu prowadzenia na swój rachunek lub na rzecz i w imieniu innych osób działalności gospodarczej związanej ze zbieraniem, transportem, magazynowaniem, składowaniem i przetwarzaniem odpadów lub surowców wtórnych oraz pośredniczenia w obrocie odpadami i surowcami wtórnymi.
Za zarzucane małżeństwu przestępstwa grozi do 5 lat więzienia. (PAP)