© W Korczewski
41 firm apeluje do władz Unii Europejskiej o wyznaczenie ambitniejszych celów dla zeroemisyjnych samochodów ciężarowych. Kluczem jest zachęcenie do korzystania z nich przez przedsiębiorców.
Organizacja The European Clean Trucking Alliance (ECTA) skierowała do Komisji Europejskiej list w sprawie przejścia UE na zeroemisyjne pojazdy ciężarowe. W dokumencie wezwano do wprowadzenia bardziej ambitnych norm w zakresie emisji CO2 w 2030 r. oraz wskazania terminu wycofania z użycia zanieczyszczających środowisko ciężarówek. Większe ambicje obniżą koszty i przyspieszą produkcję bezemisyjnych ciężarówek, ale także ich obecność na europejskich drogach w 2030 r. o ponad 150 tys. w porównaniu z propozycją KE. UE wyłączyła z regulacji niektóre typy pojazdów, w tym śmieciarki i ciężarówki budowlane oraz niektóre miejskie samochody dostawcze, które często są łatwe do zelektryfikowania i korzystnie wpłynęłyby na jakość powietrza w miastach – wyjaśnia ECTA.
- Biorąc pod uwagę, że cykl życia samochodu ciężarowego wydłuża się do 18 lat, należy ustalić jasną datę, jeszcze przed 2050 r., aby zapewnić, że UE osiągnie swoje cele w zakresie dekarbonizacji transportu drogowego – wskazuje organizacja.
Wśród sygnatariuszy listu znalazły się takie firmy, jak A. P. Moller - Maersk A/S, Danfoss, DPDHL, European Shippers Council, Heineken, Nestlé, Nike, PepsiCo, Polska Izba Rozwoju E-mobilności, Vattenfall czy Volta Trucks.
Czytaj: Rosnące zapotrzebowanie na transport w Europie zwiększa emisje z pojazdów ciężkich
Bariery w Polsce
Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych wskazuje w jednym z raportów, że aby wsparcie elektryfikacji transportu ciężkiego w Polsce było skuteczne, powinno pomagać przełamywać najważniejsze bariery rozwoju. Wśród barier tych wymienia się: koszty nabycia pojazdu, całkowite koszty jego użytkowania oraz infrastrukturę ładowania.
Patrycja RapackaRedaktor