Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
27.04.2024 27 kwietnia 2024

100 dni rządu okiem NGOs

Z jednej strony 100 dni to za mało na zmiany systemowe. Z drugiej - od momentu zaistnienia pilnej potrzeby zielonej transformacji, mijają już tysiące dni. Powinniśmy zmienić podejście do klimatu i środowiska – zacząć traktować je w kategoriach dóbr publicznych.

   Powrót       22 marca 2024       Zrównoważony rozwój   
Beata Borowiec
rzeczniczka polityczna Koalicji Klimatycznej

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta kompleksowa zmiana może być utrudniony ze względu na wyczuwalne utożsamianie się społeczeństwa z obecną myślą ekonomiczną, przy czym może być to zrozumiałe ze względu na faktyczną poprawę jakości życia człowieka dzięki rozwiązaniom gospodarczym, chociażby w XX wieku. Choć nie zapominajmy, że nie wszystkie regiony świata z tych rozwiązań skorzystały.

Nadszedł zatem moment coraz wyraźniejszej świadomości, że klimat i środowisko są na tyle eksploatowane w imię gospodarki, że zaczyna to negatywnie wpływać nie tylko na społeczeństwo, ale i właśnie na tę gospodarkę. Koalicja Klimatyczna wraz z ponad 80 organizacjami pozarządowymi, ekspertami i naukowcami opracowała przed październikowymi - historycznie kluczowymi - wyborami parlamentarnymi zbiór pierwszych 16 decyzji legislacyjnych w dokumencie „Manifest 100 Dni”, które powinny być zrealizowane, aby polityka klimatyczna Polski wreszcie nabrała kompleksowego kształtu. Miał to być kick-off dla opóźnionej zielonej transformacji, ponieważ ewidentnie wyczerpaliśmy dotychczasowy schemat. Co poszło nie tak?

Po pierwsze: prawo i polityka

Klimat i środowisko potrzebują silnej opieki prawnej, aby nie uczestniczyły w ciągłej rywalizacji z prawami rynkowymi. Na takie rozwiązanie wskazuje projekt ustawy o ochronie klimatu, opracowany przez Fundację ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Dokument ten zawiera konkretne przepisy, które mają wpływ nie tylko na mitygację do zmiany klimatu, ale także na adaptację do jej skutków.

Niestety, są to rozwiązania prospołeczne i wymagają one decyzji na płaszczyźnie politycznej, a także silnej reprezentacji politycznej, która zdoła pogodzić interesy biznesu z koniecznością ochrony klimatu i środowiska. O ile spotykamy się z pojedynczymi politykami, którzy zdają się rozumieć powagę sytuacji, o tyle w szerszym kontekście klimat i środowisko spotykają się w polskiej polityce z wrogością i mniej lub bardziej świadomą ignorancją.

A jednak ochrona klimatu i środowiska wymaga odważnego podejścia ze strony politycznego establishmentu. Potrzebujemy polityków, którzy zamiast ignorować problem, zechcą go zrozumieć i edukować w jego zakresie. To kluczowe, zwłaszcza w kontekście trwających protestów rolniczych, którym można było zapobiec przez odpowiednie działania profilaktyczne i edukacyjne. Mamy kolejny dowód na to, że zwłoka powoduje eskalację problemów.

Podejście polityków do kwestii klimatu i środowiska jest poniekąd odzwierciedleniem wyników badań przeprowadzonych na Europejczykach. W Polsce zaledwie 34%(1),(2) ankietowanych dostrzega zagrożenie i potrzebę walki ze zmianą klimatu, podczas gdy w wielu krajach członkowskich UE wskaźnik ten przekracza 50%(3), (4). Możliwe, że to właśnie obojętność wyborców na kwestie klimatu i środowiska wpływa na liczbę ich obrońców w polskiej polityce. Jeśli tak jest, to musimy sięgnąć po edukację.

Czytaj też: Komunikat ekspertów PAN ws. edukacji klimatycznej w Polsce

Edukacja to tylko początek

Dzięki nieustannym wysiłkom organizacji takich jak Rodzice dla Klimatu, temat edukacji klimatycznej zaczyna być coraz bardziej obecny w sejmowych dyskusjach. Niestety, inne postulaty zawarte w tekście „Manifest 100 Dni” nie spotkały się z takim samym powodzeniem. Nawet takie oczywiste działania, jak zmiana ustawy dotyczącej minimalnej odległości farm wiatrowych od zabudowań do 500 metrów, spotkały się z komunikacyjną przeszkodą niemożliwą do pokonania bez szerokiego zaangażowania społeczeństwa.

Również dyskusja na temat uchylenia kontrowersyjnej ustawy ocenowej, zwanej Lex Knebel, która umożliwia realizację inwestycji uznanych przez rząd za strategiczne bez konieczności konsultacji z mieszkańcami, właścicielami terenów czy organizacjami pozarządowymi, ustała. Nie ma także rozmów na temat wprowadzenia obowiązku przeprowadzania oceny wpływu inwestycji na zdrowie w ramach raportu dotyczącego oddziaływania inwestycji na środowisko. Koalicja Klimatyczna proponowała również działania mające na celu ochronę przyrody i poprawę dramatycznej sytuacji w rolnictwie, takie jak zatrzymanie wody w krajobrazie rolniczym i ochrona rzek przed niszczącymi inwestycjami.

Pomimo upływu 100 dni od przedstawienia postulatów, wciąż brakuje systemowych rozwiązań na rzecz ochrony przyrody. Nie wycofano szkodliwych dla środowiska specustaw - np. Odrzańskiej - które skracają czas oczekiwania na decyzje o pozwoleniach na budowę i ułatwiają realizację inwestycji na terenach wymagających szczególnej ostrożności ze względu na ochronę ekosystemów. Światełkiem w tunelu dla realizacji celu wyłączenia 20% polskich lasów z użytkowania gospodarczego jest planowany przez Podsekretarza Stanu Mikołaja Dorożałę okrągły stół, przy którym usiądą różni interesariusze związani zarówno z gospodarką, jak i ochroną w lasach. Brakuje też ruchów przeciwdziałających wykluczeniu komunikacyjnemu i uzależnieniu od samochodów osobowych, na które cierpimy wręcz chronicznie. Nie zrealizowano również postulowanych przez organizacje pozarządowe działań na rzecz wprowadzenia profilaktyki chorób związanych z klimatem, takich jak borelioza. Nie można jednak powiedzieć, że panuje kompletna śpiączka polityczna, niemniej liczymy nieustająco na więcej.

Obserwując tempo prac nad reformami i koniecznością naprawy błędów poprzedniej ekipy rządzącej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, można odnieść wrażenie, że jest jeszcze nadzieja na realizację postulatów z Manifestu. Czas jednak nieubłaganie ucieka i coraz wyraźniej widać, że do tworzenia bazowej polityki klimatycznej potrzebujemy aktywnych działań rządu po stronie wielu resortów. To nie tylko domena Ministerstwa Klimatu i Środowiska, ale również Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Przemysłu, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi czy Ministerstwa Zdrowia.

Tylko takie kompleksowe podejście do polityki klimatycznej i środowiskowej pozwoli nam wyjść z błędnego koła, w którym politics jest w kontrze z policy.

Beata Borowiec, rzeczniczka polityczna Koalicji Klimatycznej
Poglądy zawarte w materiale są osobistą opinią autora i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy Redakcji i Wydawcy.

Przypisy

1/ Więcej:
https://www.euronews.com/my-europe/2024/03/20/non-affiliated-parties-could-tip-political-balance-in-next-eu-parliament-exclusive-euronew
2/ Więcej:
https://www.instagram.com/p/C4vDVbttOgX/
3/ Więcej:
https://www.euronews.com/my-europe/2024/03/20/non-affiliated-parties-could-tip-political-balance-in-next-eu-parliament-exclusive-euronew
4/ Więcej:
https://www.instagram.com/p/C4vDVbttOgX/

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Forum Miast 2025 (26 kwietnia 2024)Parlament Europejski zatwierdził NZIA (26 kwietnia 2024)Procedura naruszeniowa w związku z KPEiK zamknięta (26 kwietnia 2024)Jacek Lolo nowym Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Warszawie (23 kwietnia 2024)Konkluzje Rady Europejskiej. Na tapecie nowy ład i suwerenność energetyczna (22 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony