Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
03.05.2024 03 maja 2024

Greenpeace publikuje poufne dokumenty dotyczące TTIP

Negocjowana umowa o wolnym handlu między UE a USA (TTIP) obniży bezpieczeństwo żywności i standardy środowiskowe - ogłosił w poniedziałek Greenpeace, ujawniając część poufnego tekstu negocjowanego dokumentu.

   Powrót       02 maja 2016       Zrównoważony rozwój   

Greenpeace jest przeciwnikiem TTIP, twierdząc, razem z innymi krytykami umowy, że przekazuje ona zbyt wiele uprawnień wielkim korporacjom, ze szkodą dla konsumentów i kosztem kompetencji rządów. Krytykuje także prowadzenie negocjacji za zamkniętymi drzwiami, w sposób poufny.

Holenderski oddział Greenpeace opublikował w internecie 248 stron skonsolidowanego tekstu 13 rozdziałów umowy, czyli mniej więcej połowy wszystkich rozdziałów (wciąż nie jest znana ich ostateczna liczba). Dokumenty, pełne zapisów w nawiasach (czyli nieuzgodnionych) datują się z początków kwietnia, co oznacza, że nie uwzględniają zmian wprowadzonych w ub. tygodniu podczas rundy negocjacyjnej w Nowym Jorku.

- Zrobiliśmy to, żeby rozbudzić dyskusję - powiedział ekspert Greenpeace ds. handlu Juergen Knirsch na konferencji prasowej w Berlinie, podkreślając, że na podstawie oglądu dokumentów można stwierdzić, że negocjacje powinny zostać wstrzymane, bowiem zagrażają wyśrubowanym europejskim standardom dotyczącym bezpieczeństwa konsumentów i ochrony środowiska.

- Najlepsza rzecz, jaką Komisja Europejska mogłaby teraz zrobić, to powiedzieć: sorry, zrobiliśmy błąd - zaapelował.

"Rzeczywistość przeszła najgorsze oczekiwania"

Knirsch powiedział także, że dokumenty pokazują, że Stany Zjednoczone chcą zastąpić unijną "zasadę ostrożności" - która zapobiega wejściu na rynek potencjalnie szkodliwych produktów, jeśli ich efekty są nieznane albo dyskusyjne - łagodniejszym dla producentów podejściem. W UE jest np. wiele obaw przed szerszym dopuszczeniem na unijny rynek amerykańskich produktów rolnych z obawy przed żywnością genetycznie modyfikowaną (GMO).

Organizacja pozarządowa Foodwatch oceniła, że dokumenty negocjacyjne pokazują, że w kluczowych sprawach, jak "zasada ostrożności" i ochrona inwestycji, "UE z góry ustąpiła".

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", który wcześniej uzyskał dostęp do przecieku, ocenił po ich analizie, że "rzeczywistość przeszła najgorsze oczekiwania".

"Nie należę do tych, którzy obniżają normy"

Unijne źródła dyplomatyczne potwierdziły w rozmowie z AFP autentyczność opublikowanych dokumentów, zaznaczając, że nie są one aktualne, więc nie odzwierciedlają najnowszej ewolucji stanowisk UE i USA.

Unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem starała się zbagatelizować znaczenie opublikowanych dokumentów. Nie powinno być niespodzianką, że są obszary, gdzie UE i USA mają różne punkty widzenia - napisała na blogu. To nie oznacza, że strony spotkają się w połowie drogi. W obszarach, gdzie jesteśmy od siebie zbyt odlegli w negocjacjach, po prostu nie dojdzie do porozumienia. W tym sensie wiele dzisiejszych alarmujących nagłówków to burza w szklance wody - oceniła.

Wyraziła też żal z powodu nieporozumień, jakie powstały na skutek przecieku, zapewniając, że Komisja Europejska nigdy nie zgodzi się na obniżenie standardów ochrony środowiska, konsumentów i bezpieczeństwa żywnościowegoNie należę do tych, którzy obniżają normy - zapewniła.

Z kolei główny negocjator UE Inatio Garcia Bercero odrzucił twierdzenia Greenpeace dotyczące "zasady ostrożności". - Postawiliśmy sprawę jasno: nie zgodzimy się na nic, co oznaczałoby konieczność zmian w naszym reżimie prawnym dotyczącym GMO - zapewnił.

Także niemieckie ministerstwo gospodarki zapewniło w poniedziałek, że Niemcy nie zgodzą się na żadne obniżenie standardów bezpieczeństwa obowiązujących w wymianie handlowej.

Dużo ustępstw?

Europejscy i amerykańscy negocjatorzy powiedzieli w piątek w Nowym Jorku po zakończeniu kolejnej rundy rozmów ws. TTIP, że potrzeba dużo pracy i ustępstw po obu stronach, by zakończyć negocjacje do końca br. Impuls polityczny do przyspieszenia negocjacji dali w tym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Obama.

Planowane transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne (TTIP), jak oficjalnie nazywana jest przyszła umowa o wolnym handlu między Unią a USA, ma doprowadzić do stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie. TTIP docelowo ma wykraczać dużo dalej niż dotychczasowe porozumienia handlowe, polegające na redukcji stawek celnych. Umowa w swych założeniach przewiduje usunięcie barier regulacyjnych czy wzajemne uznawanie standardów w celu obniżenia kosztów dla eksporterów, importerów i inwestorów. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Umowa UE-USA może obniżyć standardy dot. kontroli chemikaliów (28 kwietnia 2016)Porozumienie UE-USA: puste słowa czy zapowiedź realnych działań w dziedzinie środowiska? (19 listopada 2015)Czy Amerykanie wiedzą, że jedzą GMO? (31 marca 2015)Piechociński: polityka energetyczna musi być stale dopasowywana do realiów (19 listopada 2014)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony