Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
26.04.2024 26 kwietnia 2024

Po „zielonej stronie” Bałtyku, czyli misja gospodarcza do Szwecji

Szwecja może stanowić doskonały przykład gospodarowania energią i odpadami oraz zastosowania nowoczesnych technologii w tym zakresie. Mieli okazję się o tym przekonać uczestnicy polskiej misji gospodarczej do Szwecji, która odbyła się w styczniu br.

   Powrót       13 lutego 2015       Zrównoważony rozwój   

Na początek delegacja składająca się z polskich przedsiębiorców, polityków i samorządowców odwiedziła elektrociepłownię Vattenfall w Uppsali - największy tego typu obiekt w Szwecji opalany torfem. Miała też możliwość zobaczenia z bliska ekologicznej dzielnicy Sztokholmu – Hammarby Sjöstad, która dzięki transformacji zapoczątkowanej w 1997 r. zmniejszyła swój wpływ na środowisko o połowę. Przedstawiciele Polski odwiedzili także największą farmę fotowoltaiczną w Skandynawii (1 MW), gdzie panele słoneczne nie są posadowione na gruncie na stałe, ale naprowadzane na słońce dzięki tzw. trackerom. Mieli też okazję zwiedzić biogazownię w Västerås, która produkuje energię na potrzeby transportu głównie z posortowanych odpadów organicznych z gospodarstw domowych, a także z kiszonki i osadu z separatorów tłuszczu. Ważnym elementem misji była ponadto konferencja „Zielona strona Bałtyku – inwestycje w innowacyjne technologie”.

Ciepło, chłód i para wodna z odpadów

Jednym z ważnych punktów wizyty była dyskusja o szwedzkiej polityce odpadowej. Efektywne gospodarowanie energią spowodowało, że produkcja ciepła jest w tym kraju na stabilnym poziomie. Poza tym, mimo że np. w Uppsali od lat 80. rośnie liczba ludności, nie wpływa to na zużycie energii.

Szwecja ma ostry klimat i rygorystyczne prawo ekologiczne. Nie posiada też własnych surowców energetycznych, więc kiedy w latach 70. w ciągu kilku miesięcy cena podstawowego paliwa do produkcji ciepła wzrosła kilkukrotnie, w Szwecji zdecydowano się zredefiniować pojęcie paliwa. Dodatkowo zbudowano system zdalnego rozprowadzania ciepła w aglomeracjach miejskich.

Obecnie Szwecja wykorzystuje ropę tylko w 10 proc., a kilkadziesiąt lat temu było to 90 proc. W zamian efektywnie przetwarza w celach energetycznych odpady sprowadzane z innych krajów - produkuje z nich ciepło, chłód i parę wodną. Postawiono na odpady komunalne, biomasę leśną i tę pochodzącą z upraw roślin energetycznych, ciepło odpadowe z przemysłu, a także biogaz będący produktem fermentacji beztlenowej odpadów biodegradowalnych.

Inne kierunki działań to zwiększanie efektywności energetycznej, w tym odzysk, wytwarzanie energii w skojarzeniu oraz produkcja energii ze spalin, dodatkowo postawiono na duży udział energetyki rozproszonej.

Przeniesienie na polski grunt

Jak zaznaczył poseł Jacek Najder, wiceprzewodniczący Komisji Nadzwyczajnej ds. Energetyki i Surowców Energetycznych, misje gospodarcze takie jak ta do Szwecji to możliwość podpatrywania pozytywnych rozwiązań i przeniesienia ich na polski grunt. W tym kontekście ustalono, że energia z odpadów, w tym ciepło odpadowe, w Polsce również mogłaby być podstawowym OZE, jednak musi się zmienić podejście do tego zagadnienia.

Niestety odpady w naszym kraju są w większości marnowane (składuje się ich 95 proc.), podczas gdy w Szwecji na składowiska trafia ich tylko 1 proc. i to tylko takich, które są albo niebezpieczne, albo niemożliwe do zagospodarowania. Odnosząc się do szwedzkich doświadczeń Józef Neterowicz, radca w Ambasadzie Szwecji zauważył dodatkowo, że inwestowanie w ogromne sortownie nie rozwiązuje problemu odpadów w Polsce, a tylko podraża cały proces, który i tak musi się zakończyć w spalarni albo w cementowni. Według radcy szwedzkie osiągnięcia z ostatnich 30 lat powinny stanowić dla nas dobry punkt odniesienia w kwestiach gospodarki odpadami. Jeśli po drugiej stronie Bałtyku 10 proc. energii w systemach ciepłowniczych pochodzi z paliw kopalnych, w Polsce jest to 95 proc. Co więcej, wyprodukowanie 1 MWh ciepła w Szwecji wiąże się z emisją 60 kg CO2, podczas gdy w Polsce to aż 420 kg.

Silna świadomość ekologiczna Szwedów

Część debaty była poświęcona gospodarowaniu energią w stolicy Szwecji. Jak zauważył Gunnar Söderholm, dyrektor Departamentu Środowiska i Ochrony Zdrowia w Sztokholmie, początkowo proekologiczne zmiany, jakie wdrażano w mieście, nie zyskały akceptacji mieszkańców, jednak polityka informacyjna spowodowała odwrócenie tego zjawiska. Dziś wszyscy dobrowolnie segregują odpady, oszczędzają wodę i chronią środowisko. Świadomość ekologiczna jest w Szwecji na tyle silna, że firmy, które nie dbają o środowisko, mają mniejsze szanse na sukces - bez względu na branżę, w jakiej działają.

Sztokholm ma również problemy ekologiczne do rozwiązania. Największym z nich jest podnoszący się poziom Morza Bałtyckiego, co może stać się niebezpieczne za około 100 lat. Wówczas mogłoby dojść do zalania jeziora Melar i odcięcia mieszkańców stolicy od źródła słodkiej wody. Inne wyzwania dla polityki ochrony środowiska wiążą się z wprowadzeniem w mieście inteligentnego, niskoemisyjnego transportu oraz z rozładowaniem korków w mieście.

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Jacek Lolo nowym Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Warszawie (23 kwietnia 2024)Konkluzje Rady Europejskiej. Na tapecie nowy ład i suwerenność energetyczna (22 kwietnia 2024)European Solar Charter podpisana. Unijne wsparcie dla sektora fotowoltaicznego (17 kwietnia 2024)Joanna Piekutowska na stanowisku Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (16 kwietnia 2024)Dobre praktyki dla rzek żwirodennych (16 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony