
Diagnostics Analysis for Circular Economy Interventions in Poland to jedna z trzech przygotowanych przez Bank Światowy analiz na temat ekonomii cyrkularnej – dwie pozostałe dotyczą Bułgarii i Rumunii. Zrealizowane w lipcu 2021 r. i zaktualizowane w sierpniu br. badania przeprowadziły prof. Joanna Kulczycka z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie oraz prezes Instytutu Innowacji i Odpowiedzialnego Rozwoju, dr inż. Agnieszka Sznyk. Raport bazuje na oficjalnie przyjętej przez UE definicji ekonomii cyrkularnej – zgodnie z tym ujęciem, polega ona na możliwie jak najdłuższym utrzymywaniu wartości produktów, surowców i zasobów przez wprowadzanie ich z powrotem do cyklu życia po zakończeniu użytkowania, tak aby minimalizować wytwarzanie odpadów. Jak czytamy, praca nie pretenduje do miana pogłębionego studium. Jej celem było opisanie stopnia implementacji cyrkularności w Polsce wraz z konkretnymi rekomendacjami działań, które mogą ją przyspieszyć.
Poniżej wyników UE, ale na dobrej drodze
W ciągu ostatnich 30 lat Polska osiągnęła wyraźne postępy, zarówno pod względem efektywności wykorzystania zasobów, jak i ochrony środowiska. Jej efektywność materiałowa (innymi słowy - zasobooszczędność(1)) nadal jednak pozostaje wyraźnie poniżej europejskiej średniej. Choć ogólny wskaźnik cyrkularności polskiej gospodarki (ang. overall circular use rate of the economy) w 2021 r. nie odbiegał znacząco od przeciętnego dla UE (9,1% na tle 11,7%), efektywność pozostawała daleko w tyle. „W 2020 r. Polska wygenerowała 0,8 euro na kg zużytego materiału, w porównaniu ze średnią UE wynoszącą 2,1 euro/kg” – porównuje raport.
Podobnie wygląda sytuacja z ilością wytwarzanych odpadów. Polska wygenerowała ich 150 kg na 1000 euro PKB podczas gdy unijna średnia, z wyłączeniem odpadów mineralnych, wyniosła 65 kg. Mimo niezadowalających jeszcze wyników nasz kraj podejmuje wyraźne starania na rzecz większej cyrkularności, w których kierunek wskazuje przyjęta w 2019 r. strategiczna Mapa Drogowa. Jak mówi raport, za mapą podążają szczegółowe regulacje oraz wspierające cyrkularną transformację środki finansowe – dostępne m.in. w ramach Funduszy Europejskich, KPO, czy też środków NFOŚiGW.
Czyją sprawą jest GOZ?
W podsumowaniu najważniejszych wniosków raportu podkreślono, że wiedza o gospodarce cyrkularnej (GOZ) w Polsce jest coraz większa – zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym, a samą cyrkularność zaczęto traktować jako element strategii zarządzania zasobami, a nie tylko część gospodarki odpadami. Mapa drogowa prawidłowo identyfikuje sektorowe potencjały cyrkularnej transformacji, ta zaś potrzebuje prośrodowiskowych, innowacyjnych rozwiązań. Raport pozytywnie ocenia poziom krajowych regulacji oraz ich zgodność z celami unijnymi (choć wspomina o częstych zmianach, komplikujących interpretacje), ale dostrzega problem w utrudniającej inwestycje postawie NIMBY (ang. not in my backyard)(2). Nacisk na legislację i obowiązki władz lokalnych mogą odwodzić od wdrażania cyrkularnych modeli biznesowych i przenoszenia większej odpowiedzialności na firmy, które powinny np. zostać objęte rozszerzoną odpowiedzialnością producenta. Efekty po stronie biznesu można osiągać także ekonomicznymi zachętami oraz bliższą współpracą ze światem nauki.
Czytaj także: W gospodarkę cyrkularną trzeba włączyć MŚP i pokazać jej prawdziwą wartość ekonomiczną
Potrzeba liderów cyrkularności
Cele i wskaźniki cyrkularności w ocenie autorek raportu nie są dostatecznie zintegrowane. Brakuje także konkretnych instrumentów w rodzaju bodźców fiskalnych. Przejście do cyrkularności aktywnie promuje trzeci sektor, a także organizacje branżowe. Zainteresowanie transformacją widać również w sektorze start-upów, które wspierają je zwłaszcza za pomocą nowoczesnych rozwiązań IT. Duże firmy w Polsce testują metody ekonomii cyrkularnej, nie są jednak przygotowane do strukturalnego przeobrażenia. Autorki wskazują na potrzebę prowadzenia dalszych badań oraz gromadzenia danych. Dostrzegają także paradoksalnie pozytywny wpływ pandemii Covid-19 oraz wojny w Ukrainie. Otóż wynikły z nich wzrost cen zmotywował polskie społeczeństwo i gospodarkę do większego oszczędzania energii oraz surowców pierwotnych. Nastąpił m.in. rozwój fotowoltaiki (boom w obszarze mikroinstalacji prosumenckich).
Co pozostaje do nadrobienia? Raport wymienia m.in. brak wyraźnych „liderów” cyrkularności w sektorze prywatnym, gotowych udowodnić reszcie biznesu ekonomiczne korzyści. W podejmowanych działaniach potrzeba więcej inwestycji w aktywności przynoszące wysoką wartość.
Raport zachęca polskich decydentów do podjęcia siedmiu konkretnych działań na rzecz większej cyrkularności. W pierwszej kolejności jest to wyznaczenie dalszego horyzontu czasowego– obecna mapa drogowa zatrzymuje się na roku 2023, potrzeba natomiast wizji na kolejne kilkanaście lat, z perspektywą do 2040. Należy wzmocnić ramy prawne i wyposażyć je w długoterminowe cele, wspierając racjonalne zużycie zasobów i gospodarowanie odpadami. Sukces wymaga również wysokiego poziomu świadomości konsumentów i edukacji prośrodowiskowej na różnych szczeblach i poziomach. Aby GOZ przyjął się w biznesie, trzeba zaprojektować wspierający „ekosystem”, a także stosować właściwe instrumenty ekonomiczne i fiskalne. Równie ważne jest odpowiednie projektowanie samych produktów i dalsze doskonalenie metod ekoprojektowania. Pod koniec swoich rekomendacji autorki wymieniają utworzenie platformy online, służącej firmom z najróżniejszych branż do pozyskiwania i dzielenia się surowcami oraz usługami – w ramach współpracy między różnymi łańcuchami dostaw i wzmacniania symbioz przemysłowych.

Dziennikarz
Przypisy
1/ Więcej pod tym linkiem:https://www.parp.gov.pl/component/content/article/64663:gospodarka-obiegu-zamknietego-efektywnosc-materialowa-jako-jej-instrument2/ Więcej pod tym linkiem:
https://dspace.uni.lodz.pl/bitstream/handle/11089/28793/Dmochowska-Dudek_Syndrom%20NIMBY%20w%20przestrzeni%20wielkomiejskiej.pdf?sequence=1&isAllowed=y