Technologia podziemnego zgazowania węgla (PZW) polega na próbach kontrolowanego wypalania pokładów węgla pod ziemią, w obecności tlenu, powietrza i pary wodnej, wskutek czego w złożu wytwarzany jest gaz syntezowy - mieszanina wodoru, metanu i tlenków węgla, inaczej syngaz – który następnie jest wydobywany na powierzchnię. Gaz syntezowy może służyć np. do produkcji energii elektrycznej, paliw płynnych lub innych produktów chemicznych.
PZW nazywane jest przez przemysł węglowy czystą technologią węglową i przyszłością branży energetycznej. Wymienia się je również jako jeden z możliwych kierunków działania na rzecz ochrony atmosfery i klimatu. Opublikowany przez Ministerstwo Rozwoju 29 lipca br. projekt Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju również uznaje zgazowanie węgla jako jedno z działań mogących poprawić bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Zgazowanie węgla: dlaczego nie jest czyste?
Raport Friends of the Earth „Fuelling the Fire” wskazuje jednak, że jest to technologia nie tylko niebezpieczna z punktu widzenia ochrony środowiska, ale również nieskuteczna pod kątem ochrony klimatu - generuje wielokrotnie wyższą emisję CO2 niż odnawialne źródła energii.
Dokument zawiera opis prób wykorzystania technologii PZW w Australii, Stanach Zjednoczonych, Chinach, RPA i Wielkiej Brytanii, realizowanych w okresie ostatnich 30 lat. Jak wskazują autorzy opracowania, technologia ta powoduje poważne straty w środowisku naturalnym (m.in. poprzez skażenie wody), a jej rozpowszechnienie spowodowałoby katastroficzne zmiany klimatu. Emisje dwutlenku węgla związane z produkcją prądu z PZW są ok. 10-krotnie większe niż w przypadku energetyki słonecznej i blisko 40-krotnie większe niż dla energetyki wiatrowej.
Z 860 mld ton światowych zasobów węgla dostępnych poprzez tradycyjne górnictwo, 88 proc. musi pozostać pod ziemią, jeśli świat ma uniknąć podwyższenia średniej globalnej temperatury o 2oC. By nie podgrzewać naszej planety o więcej niż 1,5oC, zgodnie z Porozumieniem Klimatycznym z Paryża z grudnia 2015 roku – ludzkość może wyemitować jeszcze 205 gigaton CO2.
Tymczasem, wg szacunków Światowej Rady Energetycznej (Survey of Energy Resources z 2007 r.), technologia podziemnego zgazowania węgla mogłaby potencjalnie poszerzyć dostępne zasoby węgla o 600 mld ton. Ich spalenie spowodowałoby emisję dodatkowych 1,65 bln ton CO2 czyli czterokrotnie więcej niż wartość graniczna dla katastrofalnego w skutkach wzrostu temperatury globalnej powyżej 2oC.
Skażenie gleby i wód
Organizacja Friends of the Earth(1) International postuluje wstrzymanie dalszego wsparcia finansowego z publicznych środków, zarówno dla istniejących instalacji jak i planowanych, pilotażowych projektów technologii podziemnego zgazowania i przetwórstwa węgla. Wzywa do niezwłocznego wycofania się z prowadzonych inwestycji oraz, wzorem stanu Queensland wAustralii, zakazanie stosowania tej technologii.
Próby jej wdrożenia w tym regionie doprowadziły – w ocenie ministra środowiska stanu Queensland - do prawdopodobnie największej katastrofy ekologicznej w historii stanu. Zanieczyszczenie przeniosły się na znaczne odległości, czego rezultatem było wytyczenie obszaru o powierzchni ponad 300 km2, na którym ograniczono możliwość użytkowania ziemi. Trwa dochodzenie mające na celu wyjaśnienie, czy spółka przeprowadzająca próby nie naraziła na zagrożenie zdrowia swoich pracowników – z ich relacji wynika, że na terenie zakładu odnotowywano bardzo wysokie stężenia tlenku węgla. Próby podziemnego zgazowania węgla przeprowadzone w Polsce (kopalnia Barbara) i w USA zakończyły się z kolei skażeniem wód gruntowych. Technologia PZW wiąże się także z problemem utylizacji powstających w jej wyniku wysoce zanieczyszczonych odpadów oraz z podwyższonym niebezpieczeństwem osadzania się gruntu.
W Polsce zgazowano dotąd niecałe 250 ton węgla
Próby podziemnego zgazowania w Polsce podejmowane były dotychczas w kopalni doświadczalnej Barbara oraz w KWK Wieczorek. W tej ostatniej po kilku latach kosztownych przygotowań, w 2014 roku udało się zgazować niecałe 250 ton węgla, dzięki czemu uzyskano ok. 1 mln m sześc. syngazu. Obowiązujące w Polsce Prawo geologiczne i górnicze nie uznaje technologii podziemnego zgazowania węgla jako formy wydobycia węgla, dlatego nie jest możliwe uzyskanie koncesji na wydobycie tą metodą.
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju na badania nad podziemnym zgazowaniem węgla przeznaczyło dotychczas 78 mln zł. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli jej wykorzystanie na skalę przemysłową jest niepewne i najwcześniej może nastąpić w 2030 roku.
- Odległa perspektywa przemysłowego wykorzystania, jak i wątpliwości dotyczące skutków środowiskowych i klimatycznych podziemnego zgazowania węgla powodują, że powinniśmy się pozbyć złudzeń, że będzie to remedium na problemy naszego sektora energetycznego oraz na globalne wyzwania związane ze zmianami klimatu – podsumowuje Marek Józefiak, koordynator programu Klimat i Energia z organizacji ekologicznej Polska Zielona Sieć(2).
Ewa SzekalskaDziennikarz