Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Drugie życie bioodpadów

O tym, dlaczego oddzielne gromadzenie bioodpadów to dobry pomysł, co się z nich robi, które są „najcenniejsze” i jak wygląda w Polsce ich zagospodarowanie, mówi w wywiadzie Michał Paca, właściciel spółki Bioodpady.pl i prezes spółki Ziemia Polska.

   Powrót       17 sierpnia 2016       Odpady   
Michał Paca
twórca i właściciel spółki Bioodpady.pl i prezes zarządu spółki Ziemia Polska

Teraz Środowisko: Czy odbiór odpadów kuchennych/spożywczych przez takie wyspecjalizowane firmy jak Pańska jest w Polsce popularny?

Michał Paca: Nie jest popularny; naszą działalność można uznać za niszową. Prawo zobowiązuje co prawda np. restauracje do oddzielnego gromadzenia bioodpadów, ale Sanepidy przymykają oko na tę kwestię. Jest to więc martwy zapis.

W naszym kraju jest kilka instalacji, które nastawiły się na oddzielny odbiór bioodpadów od mieszkańców. Działają one np. w okolicach Stalowej Woli (Podkarpacie), Oławy (Dolny Śląsk), od niedawna także w Jarocinie (Wielkopolska). Na potrzeby tych instalacji odpady zbiera się w podziale na suche i mokre, ale wychodzi na to, że otrzymuje się dwa strumienie mniej lub bardziej zmieszanych odpadów komunalnych. Co z tego, że 80 proc. mieszkańców stara się segregować dokładnie, gdy pozostałe 20 proc. niweczy ich wysiłki...

TŚ: Skąd Pana firma pozyskuje odpady?

MP: Odbieramy je z placówek, w których mamy do czynienia z masowo powstającymi bioodpadami, a więc z restauracji (na terenie samej Warszawy jest to ok. 100 lokalizacji), ze szpitali, szkół, stołówek, sieci handlowych, zakładów przemysłowych czy stacji benzynowych. Wśród sieci handlowych pionierem w Polsce w tej materii była Biedronka. Można powiedzieć, że to ona stworzyła ten rynek kilka lat temu (i to zanim była do tego zmuszona regulacjami), a dziś również wszystkie inne sieci zbierają oddzielnie nienadające się do spożycia warzywa i owoce. Z nich wytwarzamy nawozy używane potem przez rolników.

TŚ: Co zyskuje firma pozbywająca się w ten sposób odpadów?

MP: Dla wytwórców taniej byłoby wysłać ten materiał na składowisko, ale prawo na to nie pozwala. Dzięki nam firma zyskuje pewność, że odebrany z supermarketów odpad nie trafi wtórnie na lokalny rynek, by zostać potem sprzedany po niższej cenie. Jest między nami a tymi firmami rodzaj synergii, choć wymuszonej. To kwestia tak bezpieczeństwa, jak i etyki biznesowej.

TŚ: Jak technicznie wygląda taka współpraca?

MP: Do naszych dostawców zawozimy pojemniki 120-litrowe i zawsze wymieniamy je na czyste, bo pozostałości biomasy na dnie powodowałyby za każdym razem coraz szybszą fermentację. Zdarza nam się odbierać z niektórych restauracji trzy razy w tygodniu po 10 pojemników. Unifikacja systemu sprawia, że jesteśmy tańsi niż zachodnia konkurencja. Najważniejszym konkurentem jest dla nas będąca częścią Remondisu Saria (właściciel ReFood). Oni jednak są zainteresowani głównie odpadami mięsnymi i przerabianiem ich na mączkę.

TŚ: Odbieracie Państwo wszystkie rodzaje bioodpadów?

MP: Przede wszystkim są to warzywa, owoce, produkty nabiałowe i mięso. Wszystkie trafiają do ręcznego sortowania. Odpady pochodzenia zwierzęcego trafiają do pasteryzacji w celu zabicia wirusów i bakterii, dopiero później kierowane są do biogazowni. Jeśli mamy do czynienia z materiałem bogatym w soki, a więc cukry, przekazujemy go do biogazowni, jeśli zaś ma więcej celulozy, to będzie słabo fermentował, więc trafia do kompostowania. Trochę kłopotu jest z cytrusami, które są tak mocno pokryte fungicydami, że bardzo długo opierają się jakiemukolwiek rozkładowi. A to właśnie grzyby mają za zadanie w pierwszej kolejności rozłożyć struktury celulozowe.

TŚ: Czy sortować tego rodzaju odpadów nie mogłyby maszyny?

MP: Ręczne doczyszczanie bioodpadów jest konieczne, bo żadna maszyna nie zapewni nam 100-procentowej eliminacji opakowań. Po pięciu latach stosowania nawozów wytworzonych z surowców czyszczonych wyłącznie maszynowo rolnik miałby na polu warstwę plastiku. Na własne oczy widziałem takie pola w Szwajcarii.

TŚ: Co zmieni się w Polsce w związku z wprowadzeniem obowiązkowej selektywnej zbiórki bioodpadów?

MP: Na tym, że gminy będą musiały oddzielnie zbierać bioodpady, my istotnie zyskamy. Przygotowujemy się na bardzo gwałtowny wzrost tego rynku. Ministerstwo Środowiska podejmuje próbę wprowadzenia zmian, które powinny mieć miejsce osiem lat temu. Już wtedy należało oddzielnie zbierać bioodpady, na tym oprzeć cały system. Powinniśmy byli brać przykład z Niemców, którzy od połowy lat 90. praktycznie nie gromadzą osobno frakcji surowcowych. Zamiast tego zdecydowały się na rozwiązanie bardzo proste – zbierają tylko czyste bioodpady, całą resztę, suchą, łatwo już rozsortować. My za to osobno zbieramy surowce, ale robimy to fatalnie. Przez ostatnie cztery lata wydaliśmy 2 mld euro na budowę spalarni odpadów i MBP, po czym na dziś okazuje się, że nie będziemy w stanie spełnić wymogów gospodarki cyrkularnej.

TŚ: Wiele osób pyta jednak: jak sprawnie zorganizować odbiór bioodpadów z gospodarstw domowych?

MP: Najlepszy system zbierania odpadów, jaki widziałem, działa w Oslo. Tam każdy ma w kuchni mały, 10-litrowy zielony worek z grubego plastiku i w tym worku gromadzi czyste resztki jedzenia. Po zapełnieniu zawiązuje się go – koniecznie! – dwa razy i … wrzuca do tego samego pojemnika co zmieszane odpady komunalne. Później, w sortowni, zielone worki są wyjmowane na samym początku procesu sortowania, wrzucane do oddzielnego pojemnika i wywożone. Takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić w wielu miejscach w Polsce, zwłaszcza tam, gdzie wysyłanie jeszcze jednej śmieciarki dziennie jest bardzo trudne logistycznie i mogłoby znacznie zakłócić komunikację w mieście (np. Wrocław).

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Polska z ponad połową środków przeznaczonych na budowę infrastruktury tankowania wodoru (19 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)Inteligentne pojemniki na odpady. Świętochłowice (12 kwietnia 2024)Jak minimalizować biogazowe ryzyka inwestycyjne? (08 kwietnia 2024)Rzecznik MŚP pisze do Premiera w sprawie systemu kaucyjnego (04 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony