To była gorąca debata w francuskim Zgromadzeniu Narodowym, podczas której przyjęto zakaz lotów krajowych na trasach trwających do 2,5 godziny, na których dostępne są połączenia kolejowe.
Regulacja została złagodzona, ponieważ w początkowej wersji nakazywała zamknięcie połączeń do 4 godzin lotu. Taka propozycja wyszła od Obywatelskiej Konwencji Klimatycznej. Minister transportu Jean-Baptiste Djebbari argumentował skrócenie tego czasu faktem, że dla niektórych regionów, takich jak chociażby Masyw Centralny, zbyłoby to zbyt ograniczające. - To byłoby nieuczciwe wobec tamtejszych mieszkańców – dodał Jean-Baptiste Djebbari.
Przyjęcie wspomnianej regulacji będzie oznaczało koniec krótkich lotów krajowych z lotniska Orly, na południe od Paryża, między innymi do Nantes i Bordeaux, chociaż loty łączone przez podparyskie lotnisko Charles de Gaulle - Roissy będą kontynuowane.
Pomoc państwa dla Air France-KLM
Od czasu kryzysu gospodarczego związanego z Covid-19 i pomocy państwa udzielonej przemysłowi lotniczemu temat dekarbonizacji tego sektora budzi wątpliwości we Francji.Przed rokiem francuski rząd udzielił liniom Air France-KLM pożyczkę w wysokości 7 mld euro pod warunkiem rezygnacji z niektórych lotów krajowych.
Prezes AF-KLM Benjamin Smith poinformował, że linia jest zobowiązana do zmniejszenia liczby swoich francuskich tras krajowych o 40 proc. do końca tego roku. Szczegółowe informacje o trasach, które zostaną zlikwidowane, zostaną opublikowane w oficjalnym dekrecie w późniejszym terminie.
Czytaj: Francuski konwent obywatelski w sprawie klimatu zrobił swoje. Co dalej stanie się z tymi wnioskami?
Lotnictwo w pandemicznych tarapatach
Przy okazji regulacji francuskich warto spojrzeć na sytuację lotnictwa w szerszym kontekście. Otóż emisja gazów cieplarnianych przez lotnictwo znajdowała się przed pandemią na niezrównoważonej trajektorii, rosnąc w tempie 5,7 proc. rocznie. Przy ponad 900 mln ton CO2 w 2018 r. lotnictwo zajmowałoby już szóste miejsce w porównaniu z krajami o największej emisji.
Ponadto, zgodnie z raportem Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego, całkowity wpływ lotnictwa na ocieplenie klimatu może być nawet trzykrotnie większy niż ten wynikający tylko z emisji CO2, ze względu na uwalnianie innych gazów na dużych wysokościach.
Rok 2020 był dla przemysłu lotniczego najgorszym rokiem w historii – pandemiczne restrykcje wstrzymały podróże lotnicze na całym świecie. Liczba pasażerów spadła o 60 proc. w całym roku (w niektórych miesiącach o ponad 90 proc. rok do roku), a linie lotnicze straciły około 370 mld dolarów. Branża otrzymała duże wsparcie, np. w Polsce na początku lutego weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące pomocy dla podmiotów zajmujących się działalnością usługową wspomagającą transport lotniczy. Kwota przeznaczona na ich wsparcie to 69,15 mln zł. Była to kolejna bezpośrednia pomoc dla branży lotniczej, ponieważ w listopadzie 2020 r., dzięki wypłaconej dotacji, branża otrzymała 142 mln zł, które trafiły do 11 regionalnych portów lotniczych w całej Polsce.
Biznes przestawia się na spotkania on-line
Wczoraj organizacja YouGov opublikowała wyniki badań, podczas których zapytano osoby latające służbowo przed pandemią o ich zamiary odnośnie służbowych lotów po zniesieniu restrykcji(1).
Wyniki wskazują jasno, że aż 42 proc. respondentów twierdzi, że będzie latać rzadziej dzięki dostępności różnych platform do spotkań on-line, nawet po zniesieniu ograniczeń w podróżowaniu związanych z koronawirusem. 5 proc. respondentów twierdzi, że nie będzie już w ogóle latać w celach służbowych, nawet jeśli ograniczenia zostaną całkowicie zniesione. Zaś większość respondentów twierdzi, że zamknięcie ruchu lotniczego w 2020 r. nie miało żadnego wpływu na ich życie zawodowe lub wpływ ten był korzystny (odpowiednio 51 proc. i 19 proc.). Niemal 6 na 10 osób podróżujących służbowo w Europie jest osobiście skłonnych przesiąść się z klasy pierwszej/biznesowej do ekonomicznej, aby zmniejszyć wpływ na klimat (jednocześnie 59 proc. respondentów twierdzi, że ich firma byłaby “w pewnym stopniu” lub “zdecydowanie” skłonna do wprowadzenia takiej zmiany).
Co ważne, gdyby ceny biletów kolejowych i lotniczych były takie same, 6 na 10 osób podróżujących służbowo w Wielkiej Brytanii wolałoby podróżować koleją.
Czytaj: Śmiały plan wiedeńskiego portu lotniczego: zero emisji CO 2 w 2030 r.
Katarzyna ZamorowskaDyrektor ds. komunikacji