Na terenie portu Gdańsk rozpoczęło się oczyszczanie rzeki Motławy, na odcinku od Mostu Zielonego do Polskiego Haka. Będzie ono polegało na usuwaniu zanieczyszczeń stałych i likwidacji małych wycieków olejowych. Jest to procedura standardowa, powtarzana rokrocznie w sezonie wiosenno-letnim.
W wyniku postępowania jako najkorzystniejszą wybrano ofertę firmy Hydro-in, która złożyła ofertę na kwotę 112 700 zł brutto. Zadanie ma być realizowane w okresie od 3 kwietnia do 2 października 2015 r. Hydro-in już od kilku lat współpracuje w zakresie oczyszczania rzeki z Urzędem Morskim w Gdyni.
Do zadań firmy będzie należało usuwanie zanieczyszczeń stałych, takich jak pływające śmieci, duże przedmioty (belki, beczki, deski) czy śmieci osadzające się na skarpie. Będzie się ona też zajmować usuwaniem zanieczyszczeń olejowych przy wykorzystaniu metody mechanicznego zbierania. Zebrane odpady firma będzie musiała zagospodarować we własnym zakresie.
- Sprzątamy rzekę wiosną, żeby okolice Starego Miasta wyglądały ładnie, żeby turyści mieli pozytywne wrażenia z odwiedzania Gdańska – mówi Małgorzata Buchowiecka, dyrektor zarządzający firmy Hydro-in. Jak wyjaśnia, wraz z rozpoczęciem sezonu wychodzi duża jednostka pływająca przeznaczona do zbierania mechanicznego zanieczyszczeń stałych. W kolejnych dniach wyjeżdża motorówka, ponieważ mniejszej jednostce łatwiej jest poruszać się np. między zacumowanymi przy Ołowiance jachtami. Jeżeli pojawiłby się wyciek ropopochodny, wtedy do pracy ponownie wysyłana jest duża, specjalistyczna łódź.
W ramach ochrony środowiska, firma zajmuje się likwidacją awaryjnych rozlewów na wodach morskich i portowych w rejonie Zatoki Gdańskiej i Puckiej oraz na wodach śródlądowych przy pomocy specjalistycznych jednostek przeznaczonych do zbierania mechanicznego. Posiada pozwolenie na wytwarzanie odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne.
Ewa SzekalskaDziennikarz