Dwa razy większa moc w porównaniu do tradycyjnego ciągnika przy tej samej masie, cicha praca bez emisji spalin i niskie koszty eksploatacji – tak w skrócie prezentuje się GridCON(1), pierwszy autonomiczny ciągnik elektryczny zasilany przewodem od John Deere.
John Deere swój pierwszy w pełni elektryczny ciągnik zasilany za pomocą pakietu akumulatorów zaprezentował w 2016 r. Nowy ciągnik przedstawiony w 2018 r. przez amerykańskiego giganta z branży maszyn rolniczych znacznie różni się jednak od poprzednika – nie jest wyposażony w kabinę operatora czy zestaw akumulatorów. GridCON to pierwszy pojazd w pełni elektryczny, trwale zasilany za pomocą przewodu elektrycznego. To oznacza, że twórcy wyeliminowali nie tylko tradycyjny silnik generujący spaliny, hałas itp., ale też akumulatory, których produkcja oraz utylizacja ma wpływ na środowisko.
Wykorzystanie maszyn rolniczych zasilanych przewodem może stać się w przyszłości ważnym elementem gospodarstwa ekologicznego, szczególnie zaś w regionach gdzie korzysta się z alternatywnych źródeł energii. Jak w praktyce działa nowy ciągnik?
- Ciągnik GridCON jest zasilany przewodem elektrycznym prowadzonym od granicy pola do ciągnika. Przewód przekazuje do maszyny w sposób ciągły prąd o mocy 300 kW. Zasięg kabla to około 1000 m, ale w razie potrzeby można go wydłużyć. W trakcie pracy w terenie przewód jest automatycznie rozwijany i zwijany, a co równie istotne, inteligentny system prowadzenia wyklucza uszkodzenie przewodu, co eliminuje ryzyko porażenia prądem elektrycznym – opisuje zasadę działania ciągnika Piotr Dziamski z John Deere Polska. W trakcie pracy zautomatyzowana maszyna porusza się w prędkościach roboczych do 20 km/h. Opcja zdalnego sterowania przez operatora jest szczególnie ważna przy manewrowaniu ciągnikiem przed rozpoczęciem pracy.
Źródło informacji: John Deere