Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
26.04.2024 26 kwietnia 2024

Jest przełom w kwestii bydgoskiej bomby ekologicznej?

Zanieczyszczenie terenu po byłych Zakładach Chemicznych „Zachem” w Bydgoszczy jest tak ogromne, że jego remediacja może być w ogóle nieopłacalna. Na razie wydano decyzje mające zatrzymać rozprzestrzenianie się toksycznych substancji.

   Powrót       12 marca 2018       Ryzyko środowiskowe   

Teren zakładów ma powierzchnię aż 1600 ha, ale skażenie nie występuje równomiernie na całym obszarze. Jak mówiła w rozmowie z Teraz Środowisko dr Dorota Pierri z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, od lat zajmująca się problemem zanieczyszczenia na tym terenie, ma ono charakter mozaikowy. - Oznacza to, że poza 20 ogniskami emisji zanieczyszczeń, występują tu również strefy niezanieczyszczone, gdzie prawdopodobnie można zbierać grzyby czy owoce lasu – wyjaśniła. Należy to jednak bardzo dokładnie przebadać. Rozmiar i nierównomierne rozłożenie zanieczyszczeń to jedno. Druga sprawa, to że były teren Zachemu ma obecnie wielu właścicieli. Przez całe dziesięciolecia problem skażenia był odkładany, a kolejne opracowania dotyczące stanu środowiska - utajniane. Obecnie część mieszkańców Bydgoszczy mieszka na terenie skażonym.

Powołano specjalny zespół ekspercki

Dlatego też tydzień temu został powołany specjalny zespół ekspercki, w skład którego weszli przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, środowiska nauki i różnych bydgoskich instytucji. Zespołowi przewodniczy Dariusz Wrzos, wiceprezes WFOŚiGW w Toruniu. W najbliższym czasie mają dołączyć reprezentanci samorządów - Bydgoszczy i województwa. Jak powiedziano na konferencji prasowej w tej sprawie, zespół ma dokonać oceny stanu zanieczyszczeń oraz określić niezbędne działania do podjęcia.

Zanieczyszczenia przesuwają się w kierunku Wisły

Jedno jest pewne: najgroźniejszym obiektem na tym terenie jest składowisko "Zielona" o powierzchni ponad 11 ha. Chmura zanieczyszczeń, zwana inaczej smugą czy jęzorem, która wydostaje się ze składowiska do wód podziemnych i ciągle przesuwa, oddziałuje obecnie na teren o powierzchni ponad 600 ha. - Ruch pięciu takich chmur, w tym pochodzącej ze składowiska „Zielona”, można prześledzić na mapie załączonej do wykonanego przez nas „Syntetycznego raportu z realizacji projektu naukowo-badawczego WODA+ (…)” lub ulotki informacyjnej projektu realizowanego przez AGH. Widać tam, jak zanieczyszczenia przesuwają się w Dolinie Wisły od Otorowa(1) aż do ujścia Brdy – a więc w kierunku Wisły – powiedziała Dorota Pierri.

Substancje toksyczne, kancerogenne i mutagenne zagrażają mieszkańcom

Ilość chemikaliów znajdowanych tu w środowisku gruntowo-wodnym jest ogromna; badaczka wymienia je jednym tchem: przede wszystkim fenol (produkowany niegdyś przez Zachem w dużych ilościach), toluidyna, epichlorohydryna, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA), związki z grupy BTEX (benzen, toluen, etylobenzen i ksylen). - Stężenia tych substancji należą na tym obszarze do jednych z najwyższych na świecie – mówi. Poza tym znajdują się tu anilina i jej pochodne, których pochodzenie związane jest z produkcją barwników, difenylosulfon, związki adsorbowalnych substancji chloroorganicznych (tzw. AOX) oraz nitrobenzen. Wszystkie te substancje organiczne, w znacznej części są toksyczne, kancerogenne i mutagenne. - Powoduje to, że wpływają one i na mieszkańców, i na całość środowiska – przestrzega Pierri. - Trzeba też wiedzieć, że mamy tu do czynienia nie tylko z substancjami pierwotnymi. Część z nich może krzyżowo ze sobą reagować, przez co tworzy się szerokie spektrum nowych, niebezpiecznych związków – wyjaśnia.

Remediacja może być nieopłacalna

Czy remediacja tak silnie zanieczyszczonego terenu jest w ogóle możliwa? - Jest to oczywiście wykonalne, ale inną kwestią jest opłacalność przedsięwzięcia – może się okazać, że przy dalszej zwłoce i niepodejmowaniu jakichkolwiek działań środowiskowych taniej będzie wysiedlić ze skażonych terenów wszystkich mieszkańców – dodaje Dorota Pierri, która wraz z innymi badaczami z AGH i grupą zewnętrznych ekspertów opracowywała projekt planu remediacji składowiska. Proces remediacji Zachemu jest bardzo skomplikowany i drogi – koszt szacuje się na minimum 2,5 mld zł. Miałby polegać na odpompowaniu głównej masy zanieczyszczeń z ich jednoczesnym oczyszczeniem, a następnie - przy założeniu osiągnięcia zadowalającego efektu (zmniejszenie do poziomu 20 proc. pierwotnego zanieczyszczenia) - zastosowaniu metod biologicznych, w tym samooczyszczania. Proponuje się również użycie barier fizycznych i reaktywnych z systemem przesłon izolacyjnych kontrolujących kierunek migracji zanieczyszczeń.

Tymczasem konkretne decyzje dotyczące działań zapobiegawczych i naprawczych należą do RDOŚ w Bydgoszczy. Jak nas zapewniła dyrektor tej instytucji Maria Dombrowicz, została już wydana decyzja nakładająca na syndyka masy upadłościowej obowiązek zabezpieczenia składowiska "Zielona" w terminie do 30 czerwca 2018 r. - Chodzi o to, aby strumień zanieczyszczeń przestał się przemieszczać. To najpilniejsze z działań zapobiegawczych – dodała.

Do zadań powołanego w zeszłym tygodniu zespołu będzie należało m.in. monitorowanie zagrożeń bezpieczeństwa zdrowia ludzi i informowanie o nich, zbieranie danych i informacji na temat aktualnego stanu środowiska i współpraca w tym zakresie z organami administracji, służbami i innymi podmiotami.

niezanieczyszczone

Ewa Szekalska: Dziennikarz Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Przypisy

1/ Otorowo jest wsią usytuowaną na południowym brzegu Wisły. Od zachodu graniczy z Bydgoszczą (osiedle Łęgnowo Wieś).

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Prawie 1,6 mld zł od NFOŚiGW na ochronę przyrody. Na początek - dla Gór Świętokrzyskich (01 grudnia 2023)Szósta edycja konferencji REMEDy już 27 września! (20 września 2023)Specjalna stacja pomoże usunąć zanieczyszczenia z wody po pożarze w sołectwie Przylep (09 sierpnia 2023)Trwa usuwanie odpadów smołowatych z gleby, Mieszkańcy Gdańska mogą odczuwać woń ropy (10 lipca 2023)Tereny po Zachemie są i będą oczyszczane. GDOŚ odpowiada Rzecznikowi Praw Obywatelskich (31 stycznia 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony