
Grupa posłów(1) zgłosiła interpelację w sprawie norm sanitarnych w kontekście redukcji zużycia plastiku. Konkretnie jak wygląda sytuacja prawna w kwestii korzystania przez klienta z własnego naczynia wielokrotnego użytku przy zakupie napojów na terenie punktów gastronomicznych.
Argumentacja posłów
Posłowie wskazali, że sytuacja nie jest jasna, ponieważ część sprzedawców popiera inicjatywę i nawet oferuje zniżki na zakup napoju przy użyciu własnego naczynia. Pozostali zaś, powołując się na normy sanitarne, odmawiają nalewania napojów bezpośrednio do naczynia kupującego. - Często rodzi to absurdalną sytuację, w której sprzedawca np. zaparza kawę do kubka plastikowego, po czym już poza bezpośrednim miejscem przygotowania przelewa napój do naczynia klienta. Zdecydowanie stoi to w sprzeczności z ideą redukcji zużycia plastiku, co jest niezrozumiałe także w kontekście najnowszych regulacji unijnych w tym zakresie – czytamy w interpelacji nr 30643.
W związku z powyższym, posłowie zapytali o następujące kwestie:
Czy sprzedawcy prawidłowo interpretują normy sanitarne, odmawiając przygotowania napoju bezpośrednio do własnego naczynia klienta? Oraz czy racjonalne byłoby doprecyzowanie lub zmiana przepisów w powyższym zakresie tak, aby z uwagi na dbałość o środowisko naturalne nie było przeszkód prawnych ku korzystaniu przez klientów z własnych naczyń wielokrotnego użytku, jeśli wyrażają oni taką wolę?
Resort Środowiska na tak
Sławomir Mazurek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, w odpowiedzi na interpelację wyraźnie wskazał, że przepisy z zakresu ochrony środowiska nie wprowadzają zakazu korzystania przez klientów np. kawiarni z własnych opakowań wielokrotnego użytku. - W mojej ocenie korzystanie przez klientów z własnych opakowań wielokrotnego użytku jest pożądane, ponieważ bezpośrednio wpływa na zmniejszenie wytwarzania odpadów i poprawę stanu środowiska – czytamy w odpowiedzi Mazurka.
Ministerstwo Zdrowia doprecyzowuje
Z kolei Zbigniew Król, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, wskazał, że kwestie związane z produkcją i obrotem żywnością są regulowane tzw. przepisami prawa żywnościowego, w tym m.in. ustawą z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia ( nie znajdziemy tam jednak zapisów dotyczących szczegółów obsługi klientów w lokalach gastronomicznych, w tym w zakresie wydawania na życzenie napojów we własne naczynia klientów). Dodatkowo przedsiębiorców obowiązują wymagania higieniczne zgodnie z systemem HACAP(2).
To, czego ustawa nie reguluje, należy interpretować zdroworozsądkowo. Zatem każdy zakład spożywczy (w tym również lokal gastronomiczny) powinien mieć opracowane stosowne procedury i instrukcje wewnętrzne określające sposób postępowania z żywnością, mając na względzie wyeliminowanie możliwości zanieczyszczenia surowców, półproduktów oraz produktów gotowych. W związku z powyższym możliwość wydawania napoju na życzenie w naczynie klienta zależy od przedsiębiorcy i jest uwarunkowana uwzględnieniem tej formy dystrybucji w instrukcjach/procedurach wewnętrznych, gdyż to przedsiębiorca odpowiada za bezpieczeństwo żywności – czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Zdrowia.
Obawy związane z kontrolą Sanepidu
Odmowa przedsiębiorców może wynikać z obawy przed kontrolami Państwowej Inspekcji Sanitarnej (zwyczajowa nazwa Sanepid) i prowadzenia ewentualnego postępowania epidemiologicznego mającego na celu wyjaśnienie przyczyn zatrucia. Ministerstwo Zdrowia podkreśla jednak, że w momencie nalania napoju do naczynia wielokrotnego użytku klienta zasadniczo kończy się odpowiedzialność przedsiębiorcy za bezpieczeństwo żywności, ponieważ stan higieniczny naczynia klienta pozostaje poza kontrolą przedsiębiorcy. Dodatkowo w takiej sytuacji przedsiębiorca nie ma możliwości sprawdzenia, czy pojemnik konsumenta spełnia wymagania określone dla materiałów i wyrobów przeznaczonych do kontaktu z żywnością.
Przedsiębiorcy dostali już zielony sygnał, teraz mogą iść krok dalej
- Odpowiedź na interpelację nie jest odkrywcza ani rewolucyjna, ale cieszę się, że jasno wskazuje na to, iż używanie przez konsumentów ich własnych opakowań w punktach sprzedaży żywności jest dozwolone (jak odpowiada Ministerstwo Zdrowia), a nawet pożądane (jak twierdzi Ministerstwo Środowiska) – komentuje Piotr Barczak, specjalista ds. polityk odpadowych w Europejskim Biurze Ochrony Środowiska oraz współzałożyciel Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. – Większość sprzedawców już jest oswojonych z taką metodą zakupów, mimo to nadal zdarzają się tacy, którzy odmawiają podawania jedzenia lub napojów w opakowaniach własnych klientów, powołując się na błędną interpretację przepisów. Odpowiedź Ministerstwa Zdrowia jest skierowania do nich i jasno pokazuje, że od strony Sanepidu takiego zakazu nie ma – dodaje.
Piotr Barczak uważa, że stanowiska obu ministerstw są bardzo ważne, ponieważ otwierają drogę przedsiębiorcom do sprzedaży w stylu "zero waste". – EEB i Zero Waste zachęcają do pójścia o krok dalej, mianowicie do przyznawania rabatów dla klientów przynoszących własne opakowanie, co przyniesie korzyści obu stronom, a nawet i trzeciej: środowisku, oraz przyspieszy proces transformacji do społeczeństwa „zero waste” – podsumowuje Barczak.

Dyrektor ds. komunikacji