Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
06.08.2025 06 sierpnia 2025
Mając za sobą 10 lat tworzenia autorskich treści o ochronie środowiska, Teraz-Środowisko szuka nabywcy. W celu uzyskania wszelkich informacji prosimy o kontakt z administracją strony.

(Nie) koniec moratorium MKiŚ na wycinki. Przyszłość lasów oczami przyrodników, przemysłu i nauki

Co dalej z polskimi lasami? Ponad pięć miesięcy po zainaugurowaniu tzw. Ogólnopolskiej narady, niepokój – z różnych przyczyn – wyrażają zarówno przyrodnicy, jak i branża drzewna. Aktualne pozostają też pytania o adaptację do zmiany klimatu.

   Powrót       30 września 2024       Zrównoważony rozwój   

Aktualizacja z dn. 30.09.2024 r. (godz. 17:00): wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała ogłosił właśnie przedłużenie moratorium na platformie X (d. Twitter). Moratorium ma obowiązywać "do momentu zagwarantowania trwałej ochrony tych lasów".

Ogłoszone 8 stycznia br. przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) wstrzymanie lub ograniczenie pozyskania drewna w dziesięciu wybranych lokalizacjach (tzw. moratorium na wycinki) przedłużono 30 czerwca. Drugi wyznaczony termin mija 30 września – od początku października sytuacja na objętych dotąd moratorium terenach będzie więc mogła wrócić do normy sprzed zimowej decyzji. Przypomnijmy - jak na konferencji prasowej w styczniu mówił wiceminister Mikołaj Dorożała, moratorium miało być „pierwszym etapem na drodze do lepszego jutra”, rozumianego jako skuteczna ochrona najcenniejszych polskich ekosystemów leśnych. Do realizacji obietnicy wyłączenia z gospodarki leśnej 20% najcenniejszych lasów w Polsce ma doprowadzić tzw. Ogólnopolska narada o lasach, do której resort zaprosił zarówno leśników i przemysł drzewny, jak i proprzyrodnicze organizacje społeczne. O kontrowersjach i sprzeciwie jakie propozycje MKiŚ wzbudziły u biznesu zmartwionego o zmniejszenie się podaży surowca pisaliśmy m.in. tutaj. Po stronie zakładów usług leśnych stanął też dyrektor generalny Lasów Państwowych Witold Koss, w sierpniu br. twierdząc, że ubytek do 600 tys. m3 drewna wskutek moratorium przekłada się na spadek obrotu firm zajmujących się gospodarką leśną o ok. 40 mln zł.

Czytaj też wywiad z Mikołajem Dorożałą: Do końca roku będzie gotowy projekt powołania Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry

NGOs: premierze, dotrzymaj słowa

Krótko przed terminem wygaśnięcia moratorium trzy organizacje – Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków oraz Fundacja Greenpeace Polska – wystosowały list do premiera Donalda Tuska(1), apelując o wywiązanie się z podjętych zobowiązań w zakresie ochrony lasów. - Utrzymanie obecnie obowiązującego moratorium i pilne wyłączenie od 2025 r. kolejnych obszarów przyrodniczo cennych w ramach moratorium 2.0 to minimum jakiego oczekujemy w niemalże rok od wyborów zwycięskich dla Koalicji 15 października. Oczekujemy podtrzymania danego Polakom słowa i wzmocnienia Pańskiej osobistej koordynacji działań dotyczących wyznaczania 20% lasów „bez wycinek” – piszą NGOs. Autorzy listu powołują się na katastrofalne doświadczenie powodzi, do której doprowadziła m.in. eksploatacja górskich lasów wodochronnych, piszą także o wysokim społecznym poparciu – rzędu 85% - dla idei wyłączenia z wycinek 20% lasów w Polsce. Jak czytamy, ochronę przyrody można pogodzić z interesami przemysłu, a zmniejszenie dostępności drewna o 0,71% wskutek wprowadzenia moratorium nie odbiło się na rynku. – Nawet ograniczenie pozyskania drewna nie musi pogorszyć kondycji branży jeśli zatrzymamy eksport polskiego drewna poza granice Unii, wypromujemy jego przerób w Polsce i zaczniemy go używać według zasady kaskadowości – dodają sygnatariusze. Krytykują przy tym Lasy Państwowe, które zamiast wspólnego typowania najcenniejszych obszarów w ramach Ogólnopolskiej narady, mają „przeciągać dyskusje” i lekceważyć wezwania ministerstwa do aktualizacji listy terenów objętych moratorium. - Wbrew zapowiadanej przez „prawdziwych leśników” zmianie, polskie lasy są nadal wycinane, a działania na rzecz skutecznej ochrony lasów torpedowane – głosi apel do premiera.

Przemysł: grożą nam miliardowe straty

Dzień po przedstawieniu listu, odmienny głos zabrała Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD), w opublikowanym stanowisku(2) powołując się na miliardowe straty jakie mają grozić polskiej gospodarce wskutek dotrzymania obietnicy wyłączenia 20% lasów z wycinki. Według przedstawicieli sektora, ministerialne moratorium zostało wydane bez konsultacji i uzasadnienia, prowadząc do lokalnych napięć - z kolei późniejszą słuszną koncepcję podjęcia dialogu w ramach Narady wypaczył trzeci sektor. - Ortodoksyjne nastawione organizacje ekologiczne, których w Polsce nie brakuje, agresywnie dążą do całkowitego zablokowania jakiejkolwiek gospodarki leśnej na wszystkich obszarach, które zostaną uznane za cenne – i chcą dyktować, jakie to są tereny – pisze Izba. Branżowa organizacja powołuje się na potrzebę przebudowywania lasów, tak aby zapewnić im odporność na zmianę klimatu. – (…) Zaniechanie pozyskania drewna na obszarach chronionych wcale im nie posłuży – dojdzie do istotnej utraty bioróżnorodności, zaniku wielu chronionych gatunków roślin i zwierząt, czyli efektu odwrotnego od zamierzonego – dodaje, pisząc dalej o konieczności działań również w tzw. lasach cennych społecznie, które obok cennych przyrodniczo ma wyznaczyć Narada. W stanowisku czytamy o prośrodowiskowych walorach drewna, które - w przeciwieństwie do plastiku, stali czy betonu - magazynuje CO2; poznajemy też prognozy nt. opłakanych skutków ekonomicznych ograniczenia gospodarki leśnej. - Łączne straty segmentu gospodarki Polski uzależnionego od dostaw drewna wyniosą 27,7mld zł rocznie. (…) Pracę może stracić ok. 70 tys. osób – pisze PIGPD.

Subwencje zachętą dla gmin

Izba nie odniosła się do przedstawionej przez Teraz Środowisko prośby o komentarz nt. sytuacji polskich lasów; rozmawiamy za to z prezesem Pracowni na rzecz Wszystkich Istot Radosławem Ślusarczykiem. – Dzisiejszy dzień jest dniem próby. Ministerstwo może skapitulować przed głosem leśników i branży drzewnej, ostatecznie wygaszając moratorium, albo wybrać drogę do trwałych rozwiązań. Najskuteczniejsze z nich to stworzenie sieci rezerwatów przyrody na terenach w ostatnich miesiącach objętych zakazem lub ograniczeniem wycinki – ocenia działacz. Jak dodaje, realną zachętę do zaakceptowania przez lokalne społeczności nowych rezerwatów może stanowić rządowy projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który przewiduje subwencje na tzw. potrzeby ekologiczne gmin. – To forma rekompensaty dla samorządów, w których rozwój przemysłu czy innych inwestycji jest ograniczony. Ochrona przyrody zacznie się finansowo opłacać i da się przedstawić to na przykładach. Z naszych szacunków wynika, że położona w woj. świętokrzyskim gmina Bliżyn, na której terenie powinien powstać rezerwat chroniący Lasy Suchedniowskie, zamiast 100 tys. zł z podatku leśnego mogłaby otrzymać do 800 tys. zł. Potrzeba tylko lidera, który pokaże przykład reszcie – komentuje Ślusarczyk.

Co ze wskazywaną przez PIGPD, a spowodowaną przez zmianę klimatu potrzebą aktywnego przebudowania drzewostanów? Prezes Pracowni odpowiada, że tego typu działania powinny być podejmowane w większości lasów gospodarczych w Polsce, najcenniejsze 20% poradzi sobie jednak bez ludzkiej ingerencji. – Gospodarka leśna jest potrzebna w sadzonych ręcznie monokulturach sosnowych i świerkowych, które dziś często znajdują się  – o czym doskonale wiedzą sami leśnicy – w fatalnej kondycji. To nie wyłączenie z wycinki 20% najcenniejszych obszarów leśnych, ale ryzyko rozpadu niestabilnych monokultur, gorzej znoszących ocieplenie klimatu i nękanych chorobami są zagrożeniem dla przemysłu drzewnego, po– wskazuje. W ocenie Ślusarczyka pracy dla zakładów usług leśnych „nie zabraknie”, a dostęp do surowca zostanie zachowany poprzez promocję tzw. kaskadowego wykorzystania drewna, recykling i odejście od spalania biomasy drzewnej w energetyce.

Czytaj też: Biomasa drzewna będzie regulowana. Projekt rozporządzenia ws. cech drewna energetycznego

Wycinki od początku października?

Tak jak w liście do premiera, nasz rozmówca krytykuje politykę Lasów Państwowych, których propozycje aktualizacji moratorium miały nie odnosić się do wytycznych ministerstwa, a przedstawiony we wrześniu br. projekt tzw. nadleśnictw puszczańskich (3)uznaje za „pustosłowie”.  – O nadleśnictwach puszczańskich mówi to samo kierownictwo Lasów, które wystąpiło do sądu z wnioskiem o zdjęcie zabezpieczenia dla Puszczy Białowieskiej. W miejscach takich jak Katowice czy Bielsko-Biała leśnicy robią wszystko, żeby rozmyć proces powoływania lasów cennych społecznie. W lasach, które sami leśnicy we własnych dokumentach wskazują jako wodochronne, nadal prowadzi się typową gospodarkę leśną. A ponieważ w większości to obszary górskie, budowa gęstej sieci dróg leśnych i wycinka całych połaci stoków jest wprost zaprzeczeniem ochrony funkcji wodochronnych lasów – wymienia Radosław Ślusarczyk. Działacz wraca do kwestii wygasającego wraz z końcem września moratorium. – Jeśli nie zostanie ono przedłużone, do lasów jutro wejdą pilarze, których umowy z nadleśnictwami pozostają obowiązujące – komentuje.

Przyszła pora na eksperymenty

O adaptację polskich lasów do zmiany klimatu pytamy też prof. Krzysztofa Świerkosza z Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, członka Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Ekspert zwraca uwagę na zróżnicowaną sytuację w poszczególnych regionach, w których procesy dotykające ekosystemy leśne mają różne natężenie. – Na zmiany najbardziej narażona jest Polska południowo-zachodnia. Zjawiska coraz silniej odczuwane na Dolnym Śląsku czy w woj. lubuskim, w miejscach takich jak Puszcza Białowieska nie są jeszcze znaczącym problemem – komentuje. Najpoważniejsze symptomy ocieplenia klimatu w lasach to zamieranie monokultur świerkowych na obszarach górskich i sosnowych na nizinach.  – Widać to od roku 2015, kiedy oba gatunki zaczęły coraz bardziej chorować i zamierać. W wilgotniejszych latach proces zamierania stopuje, wraz z powrotem suszy przybiera jednak z powrotem na sile. Tymczasem w niektórych sudeckich nadleśnictwach udział drzewostanów świerkowych przekracza 70%, sięgając nawet 85%. Mówimy więc o naprawdę znaczących powierzchniach; drzewostany sosnowe to z kolei ok. 60% obszarów leśnych w Polsce – dodaje prof. Świerkosz.

Czytaj też: Naukowcy z PAN prognozują: za kilkadziesiąt lat z polskich lasów może zniknąć 75 proc. drzew

W ocenie naukowca wobec różnych lasów trzeba podejmować odmienne strategie; inne potrzeby będą występować w zbliżonych do naturalnych lasach liściastych, a inne w uprawach iglastych. – W pierwszych najlepiej polegać na samoodnawianiu się drzew. Siewki nadążają za zmieniającymi się warunkami termicznymi, a skład gatunkowy przyszłych drzewostanów będzie może nieco lepiej dostosowany do ocieplającego się klimatu. Z kolei na zalesianych sosną terenach porolnych nie wykształciły się właściwe stosunki ekologiczne, atakują je też ekspansywne gatunki inwazyjne takie jak czeremcha amerykańska i robinia akacjowa. Tam las sam się nie odtworzy, przynajmniej nie w perspektywie najbliższych 200 lat – wskazuje ekspert. Rozwiązaniem jest stopniowe dosadzanie gatunków liściastych – profesor mówi w tym kontekście o grabie, lipie czy buku – utrudnieniem mogą okazać się jednak ubogie i piaszczyste gleby. – Musimy eksperymentować. Jeżeli w większości lasów w Polsce ma nadal dominować sosna, trzeba pogodzić się z tym, że w perspektywie kilkudziesięciu lat mogą zwyczajnie zniknąć. Działania w kierunku takiej przebudowy, która będzie mogła uratować warunki również do prowadzenia gospodarki leśnej, już postępują, choć nadal zbyt wolno. Warto też pamiętać, że na suszę bardziej odporne są drzewa liściaste rosnące w zwartych kompleksach i sięgające systemami korzeniowymi do wód podziemnych – dodaje.

Szymon Majewski: Dziennikarz Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Przypisy

1/ Całość:
https://dzikiezycie.pl/media/13349/download/2024.09.26-apel-do-premiera-donalda-tuska-moratorium.pdf?v=1b
2/ Całość:
https://pigpd.pl/stracimy-miliardy/
3/ Więcej:
https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/przyszlosc-cennych-przyrodniczo-lasow-w-dobie-zmian-klimatu

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z udziałem MKiŚ (06 lutego 2025)Zyski z drewna pójdą na ochronę przyrody. Ustawa ma poprawić odbiór Lasów Państwowych (20 stycznia 2025)MKiŚ: wprowadzimy ochronę starolasów. NGO: zacznijmy od Moratorium 2.0 (09 stycznia 2025)EUDR będzie obowiązywać od 30 grudnia 2025 r. (18 grudnia 2024)Zespół ds. nieprawidłowości działań w Lasach Państwowych powołany w krakowskiej prokuraturze (11 grudnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony