Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
27.04.2024 27 kwietnia 2024

„Local content” to za mało. O aspiracjach większych niż farmy na polskim Bałtyku

Zdaniem inwestorów sztywne ustalenie minimalnego udziału krajowych firm w projektach budowy morskich farm wiatrowych nie służy rozwojowi biznesu. Na offshore patrzą oni raczej jak na rynek globalny… na którym polskie firmy już dziś są obecne.

   Powrót       29 września 2021       Energia   

Energetyka wiatrowa w Europie będzie rosnąć w siłę. - W 2020 r. w Unii Europejskiej było zainstalowane 165 GW w onshore wind i 15 GW offshore wind – podawał Giles Dickson, CEO w WindEurope, podczas Konferencji PSEW 2021. Dodając, że w planach na 2040 r. jest to 374 GW na lądzie i 79 GW na morzu, a w 2050 r. odpowiednio 1000 GW i 300 GW. Wzrost wiatrowych mocy Dickson łączył z ambicjami klimatycznymi. - Kluczowym elementem jest elektryfikacja systemu energetycznego. Jeśli da się coś zelektryfikować – należy ustanowić to priorytetem. Dekarbonizacja może wówczas odbywać się pośrednio, przez wiatr, np. w ramach PPA – przekonywał.

Konferencja Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej 2021 odbyła się w dniach 31.08-2.09 br. w Serocku. Relację dotyczącą omawianych na wydarzeniu zmian w przepisach regulujących energetykę wiatrową na lądzie zamieściliśmy w artykule pt. Wiatraki na terenach poprzemysłowych? Propozycja Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

Wiatraki na morzu mają stać się elementem polskiego miksu energetycznego. Porozumienie sektorowe na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce (tzw. sector deal) zostało podpisane 15 września 2021 r. (więcej tutaj). Wracamy do offshorowych wątków Konferencji PSEW 2021. Co o potencjale krajowych firm mówili eksperci podczas paneli i w rozmowach z redakcją?

Globalny „local content”?

- Wszystkie projekty z I fazy mają decyzję o wsparciu. Startują z kontraktowaniem projektów – przypomniała dr Kamila Tarnacka, wiceprezes PSEW, rozpoczynając jedną z sesji nt. offshoru. W I fazie local content, czyli udział lokalnego łańcucha dostaw, ma wynosić 20-25 proc. A za 5-7 lat ambicje sięgną poziomu 45-50 proc. – dodawała Tarnacka, bazując na ustaleniach jeszcze sprzed podpisania umowy sektorowej.

Nawiązując do szacunków local content w I fazie, redakcja zapytała Grzegorza Górskiego z Ocean Winds o potencjał i perspektywy współpracy z polskimi dostawcami. - Od lat współpracujemy z wieloma polskim dostawcami na innych rynkach i wysoko cenimy ich kwalifikacje. Realizacja inwestycji offshore na polskim Bałtyku otwiera jednak możliwości rozwoju dla znacznie większej grupy podmiotów, które do tej pory nie uczestniczyły w tym rynku. Liczymy na aktywny rozwój lokalnego łańcucha dostaw i jako inwestor zawsze wspieramy takie działania dzieląc się swoim doświadczeniem z innych rynków - odpowiadał Górski, pełniący w firmie funkcję Chief Operating Officer.

Również Marcin Matusiak z DEME Group wskazywał, że pracowali już z polskimi firmami (ok. 70), które działają offshore od dwóch dekad… Choć farm jeszcze nie zbudowano w Polsce.

Podczas panelu pt. „Potencjał polskich przedsiębiorstw i ich rola w łańcuchu dostaw dla morskiej energetyki wiatrowej” Matusiak używał sformułowania „global local content”. - Chcemy uciec od słowa „local”, żeby myśleć dalej, szerzej. (…) Stawka jest większa niż tylko Bałtyk i polskie farmy. Przestańmy mówić o „local content” i zacznijmy mówić o „biznesie offshorowym”. Żaden kraj nie zbudował morskich farm wiatrowych sam, bazując tylko na swoim łańcuchu dostaw(1) – konkludował.

Czytaj: Skok na głęboką wodę, czyli perspektywy rozwoju polskich farm na morzu

Od strony finansowej na rozwój offshore spojrzał Grzegorz Zieliński z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. - Szacuje się, że sektor offshore wykreuje [przyp. red. - w Polsce] 80 tys. nowych miejsc pracy i rocznie do 60 mld dodatkowego PKB. Jest o co walczyć – przywoływał szacunki Zieliński. Tłumaczył, że rozwój nowego sektora kreuje nową podaż na urządzenia, usługi budowlane i serwisowe itd., więc w interesie państwa jest zaspokojenie części tego popytu lokalną podażą. - Cieszy mnie, że nie mówimy o konkretnych wymogach, ale koncentrujemy się na konkurencyjności – podkreślał. Podczas debaty pojawiły się przykłady takich państw, jak Brazylia czy Turcja, które mają specyficzne wymogi dot. local content. Zieliński tłumaczył, że źle wpływa to na konkurencyjność, a banki mogą odmawiać kredytów, co z kolei skutkuje wyborem finansowania, które nie jest najtańsze z możliwych. – Sztywne wymogi dla tzw. local content blokują finansowanie – konkludował.

Czytaj: [Wywiad] Dostosowujemy ofertę finansowania inwestycji do wymagań klientów

Biznes radzi sobie najlepiej, gdy jest wspierany, ale bez narzuconych ograniczeń. Jako sztandarowy przykład podawano firmę z polskiego podwórka, która z powodzeniem dostarcza kable na potrzeby zagranicznych morskich farm wiatrowych. Tele-Fonika Kable.

Od czego by zacząć…

Na pytanie o wskazówki dla firm chcących mieć swój udział w łańcuchu dostaw polskiego offshore, Morten Melin z Northland Power Europe GmbH odpowiedział, że tak naprawdę dobre rady można było dawać 3-4 lata temu. Bowiem niezbędne jest wcześniejsze zrozumienie rynku i jego wymagań. Niemniej jako jedną z kluczowych rad na każdym etapie rozwoju działalności (w tym podczas wchodzenia na rynek) wskazał bycie konkurencyjnym.

Można powiedzieć, że w dobry moment na rynkach zagranicznych wstrzeliła się Tele-Fonika. Jak przypomniał Zieliński, jest ona klientem EBOiR od wielu lat. Ta współpraca zaczęła się, gdy firma przechodziła trudną restrukturyzację finansową. Jak mówił, wtedy specjalizacja w kablach dla offshore nie była priorytetem, ale sposobem na przetrwanie. Jednak gdy firma stanęła na nogi, to najlepszą perspektywą na dalszy rozwój był właśnie offshore - nowa branża, w której można „zawojować świat”. - To genialny przykład, jak polska spółka potrafi zidentyfikować niszę i staje się globalnym liderem – podsumował.

Offshore a polski przemysł

Prowadzący panel Piotr Czopek, dyrektor w PSEW, zwrócił uwagę na „sprzężenie zwrotne” między przemysłem i zieloną energetyką: przemysł produkuje na potrzeby rozwoju zielonej energetyki, a zielona energia jest potrzebna przemysłowi, aby stał się konkurencyjny na rynkach zagranicznych. Dotyczy to także przemysłu ciężkiego, który należy wspierać w Europie i Polsce, aby zapobiegać ucieczce emisji (tzw. carbon leakage) – mówił Czopek.

Na panelu o łańcuchu dostaw obecni byli reprezentanci polskiego przemysłu: Łukasz Petrus z PGO, produkującego m.in. odlewy i odkówki, i Krzysztof Płonka z Ecol, oferującego serwis olejowo-smarowniczy. Jaki mają plan wejścia na globalny rynek offshore?

Krzysztof Płonka nawiązał do doświadczeń firmy z wchodzeniem na rynek lądowych farm wiatrowych. - Projekt wiatrowy odpaliliśmy kilka lat temu i na początku doświadczenia były marne, ponieważ duzi gracze mieli podpisane kontrakty długoterminowe na aktywa „pod klucz”, co odcięło możliwość wejścia takim firmom jak nasza, które mogą włączyć się w etap eksploatacji – zaczął. – Rodziło się to w bólach, ale nie dlatego, że nie mieliśmy know-how albo nie byliśmy konkurencyjni, tylko dlatego duże korporacje serwisowe wykonywały te usługi – mówił. Dziś udział Ecol w łańcuchu lądowych farm rośnie. Myśląc o morskich farmach firma planuje więc współpracę z zagranicznym partnerem, co mogłoby ułatwić start w tym sektorze i pozwoli na budowanie zaufania do marki.

Łukasz Petrus zapewniał, że zdecydowanie będą poszukiwać partnerstwa i wsparcia. – Po pierwsze myślimy o partnerstwie technologiczno-operacyjnym, przez które rozumiem uczenie się wzajemnie, uczenie od bardziej doświadczonych partnerów, wymianę doświadczeń. Widzę, że producenci stawiają na wieloletnią, długotrwałą współpracę. Nikt nie rozmawia o jednym projekcie, to jest proces – mówił. Dodawał, że to, czego jako firma potrzebują od szeroko pojętej administracji, to rola moderatora w dyskusji pomiędzy producentami, deweloperami i innymi graczami na rynku.

Petrus podczas panelu wskazywał na wielkość turbin (zwłaszcza do offshoru, gdzie mamy do czynienia z naprawdę wielkoskalowymi elementami), co ma bezpośredni wpływ na portfolio dostawców. Z punktu widzenia specyfiki firmy niezwykle ważna będzie więc nie tylko lokalizacja portu instalacyjnego, o którym się wiele mówi, ale przede wszystkim montowni.

Czytaj: Nie zaprzepaśćmy bezprecedensowej szansy dla polskich portów

Polski offshore to perspektywa dłuższa niż I faza wsparcia

Podczas Konferencji PSEW odbyły się warsztaty dla dostawców, zorganizowane przez PGE Baltica i Ørsted. Søren Westergaard Jensen, który zarządza projektem Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica z ramienia Ørsted, podczas przemówienia otwierającego podkreślał, że Ørsted w ramach partnerstwa strategicznego z PGE ma w Polsce długoterminowe plany związane z wspieraniem krajowej transformacji energetycznej i krajowej gospodarki. - Chcemy zbudować w Polsce silną sieć lokalnych dostawców, którzy pomogą nam zbudować i później obsługiwać największą morską farmę wiatrową Baltica (2,5 GW) od fazy rozwojowej, poprzez operacyjną, aż do ostatecznego wycofania z eksploatacji – mówił Jensen.

Wyraził nadzieję, że współpraca przy projektach Baltica 2 i Baltica 3 stanie się katalizatorem do wzrostu i rozwoju polskich firm, aby na rynku offshore mogły konkurować z graczami na całym świecie. Dodając, że będzie to możliwe, o ile krajowy przemysł będzie konkurencyjny za granicą, co z kolei wymaga od firm działania w międzynarodowym środowisku i zgodnie ze standardami rynku offshore. - Jeśli znajdziemy dostawców w Polsce i zabierzemy ich z nami w świat, to będzie to wielka korzyść poza samą budową farm Baltica 2 i 3 - konkludował.

Aneta Wieczerzak-Krusińska, menedżer ds. komunikacji w Ørsted, mówiła w rozmowie z redakcją, że o polskim offshore warto rozmawiać nie tylko w kontekście pierwszej fazy rozwoju rynku, ale całego potencjału, który tkwi w polskiej części Morza Bałtyckiego oraz w całym akwenie. - Warto budować kompetencje, zdobywać wiedzę, myśląc już o tym, co będzie za kilka lat, w kolejnych fazach rozwoju rynku. Jesteśmy gotowi wspierać wiedzą i doświadczeniem rozwój polskiego łańcucha dostaw. Zarówno od strony projektów B+R, jak i budowania kompetencji firm – zapewniała Wieczerzak-Krusińska.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf

Przypisy

1/ W temacie local content warto dodać, że we wrześniu w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wzoru sprawozdań dotyczących realizacji planu łańcucha dostaw materiałów i usług. Z projektem można się zapoznać tutaj:
https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12350801

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Świetne regulacje, ale brak brandu? Debata „Przyszłość morskiej energetyki wiatrowej w Polsce” (24 kwietnia 2024)Badania siedlisk dennych Bałtyku. GIOŚ podsumowuje projekt (19 kwietnia 2024)Energia z morza Cykl edukacyjnych vodcastów Ørsted oraz TOK FM (19 kwietnia 2024)Morze, wiatr i biznes – ruszyły zapisy na PIMEW Offshore Wind Energy Cup 2024! (19 kwietnia 2024) Pierwsza z linii 400 kV offshore z pozwoleniem na budowę. Choczewo-Żarnowiec (17 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony